Ale tym razem nie będą to koraliki :)).
Deszczowa i chłodna niedziela sprawiła, że udało mi się skończyć kolejną chustę. Chociaż może powinnam napisać "chusteczkę", bo do wielkich nie należy - ot, taka w sam raz aby okryć ramiona lub owinąć wokół szyi.
Wzór: Flowers on the edge
Wełna: 100% merynos, własnoręcznie uprzędziony z czesanki kupionej u Crafttrioszek.
Druty: 4,5 mm.
Zużycie: hmmm, szczerze mówiąc nie wiem ;). Miałam tej wełny ok. 100g/499m (2 ply), a zostało mi - tak na oko - ok. 1/3.
Teraz na druty chyba wrzucę wełnę na sweter - stwierdziłam, że bardzo przydałby mi się jakiś w kolorze kremowym. Muszę tylko wybrać wzór :).
Nowe sznury koralikowe też się tworzą, więc następny wpis pewnie będzie koralikowy :)).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego wieczoru!
Deszczowa i chłodna niedziela sprawiła, że udało mi się skończyć kolejną chustę. Chociaż może powinnam napisać "chusteczkę", bo do wielkich nie należy - ot, taka w sam raz aby okryć ramiona lub owinąć wokół szyi.
Wzór: Flowers on the edge
Wełna: 100% merynos, własnoręcznie uprzędziony z czesanki kupionej u Crafttrioszek.
Druty: 4,5 mm.
Zużycie: hmmm, szczerze mówiąc nie wiem ;). Miałam tej wełny ok. 100g/499m (2 ply), a zostało mi - tak na oko - ok. 1/3.
Teraz na druty chyba wrzucę wełnę na sweter - stwierdziłam, że bardzo przydałby mi się jakiś w kolorze kremowym. Muszę tylko wybrać wzór :).
Nowe sznury koralikowe też się tworzą, więc następny wpis pewnie będzie koralikowy :)).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego wieczoru!