Chusta jest gruba, mięsista i bardzo ciepła. Zużyłam na nią nieco ponad 30 dag włóczki Polo OPUS (50% wełna, 50% akryl), która zalegała mi w kartonie od dłuższego już czasu i nie miałam na nią pomysłu. Na ten projekt nadaje się całkiem nieźle :).
Chusta po Nowym Roku powędruje ze mną do pracy, aby dogrzewać mnie w chłodniejsze dni :). Dzięki temu stary i bardzo już wysłużony sweter, który w tym celu trzymałam w pracy, będzie mógł przejść na zasłużoną emeryturę :)).
A od świąt mam na drutach sweter z ręcznie przędzionej wełny, ale jeszcze trochę czasu upłynie zanim go skończę :).
Miłego wieczoru :).