Jesień na razie mamy piękną i słoneczną, jednak poranki i wieczory są już chłodne. W pracy również mam dosyć chłodno, aby więc jakoś przeżyć w tych temperaturach i nie rozchorować się, wydziergałam sobie nowy sweter :). Początkowo miałam zamiar wrzucić na druty uprzędziony niedawno szetland i nawet to zrobiłam. Jednak jakieś cuda działy się z tą robótką. Zrobiłam próbkę - zgadzała się z opisem. Zaczęłam więc dziergać, niestety to co mi wychodziło było dużo za szerokie. Sprułam więc wszystko i szetland wylądował w koszu (robótkowym), a ja wzięłam inną wełnę i inny model swetra. Tym razem wszystko poszło dobrze i tak oto stałam się właścicielką nowego sweterka :)
Zdjęcia nie najlepsze, ale jak już sweter raczył wyschnąć, to słońce świeciło mi prosto w okna, stąd te "plamy" :(.
Trochę danych technicznych:
wzór: Vitamin D by Heidi Kirrmaier,
włóczka: Kashmir Wnuka, 100% wełna, 360m/100g,
zużycie: niecałe 30 dag,
druty: 3,5 mm.
Już polubiłam ten sweter i jutro mam zamiar założyć go do pracy :). Nie jest gruby, ale bardzo przyjemnie grzeje i powinien się dobrze nosić. Zrobiłam z tej wełny już kilka rzeczy i jestem z niej bardzo zadowolona. Szkoda tylko, że zniknęła ze sklepów :(. A może to ja źle szukam? Na szczęście mam jeszcze w zapasie szarą i kremową :)).
A w najbliższym czasie postaram się znowu zmierzyć z szetlandem. Mam nadzieję, że tym razem obędzie się bez przygód i prucia :).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!
Zdjęcia nie najlepsze, ale jak już sweter raczył wyschnąć, to słońce świeciło mi prosto w okna, stąd te "plamy" :(.
Trochę danych technicznych:
wzór: Vitamin D by Heidi Kirrmaier,
włóczka: Kashmir Wnuka, 100% wełna, 360m/100g,
zużycie: niecałe 30 dag,
druty: 3,5 mm.
Już polubiłam ten sweter i jutro mam zamiar założyć go do pracy :). Nie jest gruby, ale bardzo przyjemnie grzeje i powinien się dobrze nosić. Zrobiłam z tej wełny już kilka rzeczy i jestem z niej bardzo zadowolona. Szkoda tylko, że zniknęła ze sklepów :(. A może to ja źle szukam? Na szczęście mam jeszcze w zapasie szarą i kremową :)).
A w najbliższym czasie postaram się znowu zmierzyć z szetlandem. Mam nadzieję, że tym razem obędzie się bez przygód i prucia :).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!
Świetny sweterek!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJak fajnie wygląda ten sweterek:))) i napewno będzie się dobrze nosić:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :). Nosi się bardzo dobrze, a najważniejsze, że przyjemnie grzeje, bo w pracy nadal mam zimno.
UsuńRewelacyjnie na Tobie wygląda. Nic dziwnego, że już go polubiłaś. Dopiero na powiększeniu widać te cudne dziuraski. Fasonik rewelacyjny, rzekłabym: ogoniasty nieprzesadzony:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Te dziurki i nietypowe, trójkątne przody to jedyna ozdoba tego swetra. Poza tym jest całkiem prosty, czyli taki jak najbardziej lubię :)). Zresztą na tak ciemnej wełnie skomplikowanego wzoru i tak nie byłoby za dobrze widać.
UsuńFakt!
UsuńPięknie wyglądasz w nowym sweterku. Cudna ta Twoja Vitaminka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję pięknie :)
Usuńno i kolejna fajna witaminka:))zadowolenie najwazniejsze:))
OdpowiedzUsuńDzięki :). Faktycznie, obie z Tinki pokazałyśmy niemal jednocześnie swoje witaminki ;). Coś czuję, że ten sweter stanie się moim ulubionym :).
UsuńTeż jestem posiadaczką vitaminki i też ją bardzo lubię. Super wyszła Twoja. No właśnie trzeba mieć coś fajnego na jesień.
OdpowiedzUsuńI wcale Ci się nie dziwię, bo ten sweter jest bardzo przyjemny w noszeniu. W dzierganiu zresztą też :). A nowy, fajny ciuch, na dodatek własnoręcznie zrobiony świetnie poprawia nastrój :)).
Usuńbardzo twarzowy i "fasonowy" sobie machnęłaś :) podoba mi sie bardzo !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny sweterek, tylko dlaczego skróciłaś się o głowę??
OdpowiedzUsuńZdjęcia bez głowy, bo mój syn ma wyjątkowy talent do robienia mi zdjęć, na których wyglądam jak czarownica ;)).
UsuńŚwietny sweterek :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie również się podoba. Mam jednak problem ze zrozumieniem wzorów w języku angielskim... Trudny jest ten wzór...?
Pozdrawiam serdecznie.
Wzór nie jest trudny, a na dodatek jest bardzo dobrze rozpisany. Wystarczy ściśle trzymać się opisu, a wszystko wychodzi tak jak powinno. Angielskie opisy nie są zbyt przyjemne, ale i do nich można się przyzwyczaić po pewnym czasie :). Może ten słowniczek Ci się przyda: http://www.craftladies.org/slowniki-dla-drutujacych-angielski-francuski-niemiecki-t681.html#p17037
UsuńOd razu przypomniały mi się słowa piosenki.Najwięcej witaminy mają......
OdpowiedzUsuńSweterek jest uroczy.Bardzo podoba mi się zarówno kolor jak i fason.Myślę,że nie można było go nie polubić:)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :). A sweter dzisiaj w pracy sprawdza się znakomicie :).
UsuńŚwietny!Szybko go zrobiłaś:)I nie dziwę się ,że go polubiłaś:)))Buziaczki:)))
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy tak szybko - prawie dwa tygodnie go dziergałam :)). Dzięki za wszystko :). Buziaki :**
Usuń..Twoja jesienna witaminka wyglada super :)
OdpowiedzUsuń..Frasiu, a gdzie Twoja glowa? ;)
Dzięki :). A głowa została wycięta, żeby ludzi nie straszyć ;)))
Usuńto fajne kiedy człek nie marznie a do tego oryginalnie wygląda ;))) a witaminki ;) na jesień potrzebne są - ja też już zaczynam dość intensywnie przeglądać cieplejszą garderobę ;)))
OdpowiedzUsuńPrzy temeraturach panujących u mnie w pracy (u Ciebie pewnie też) ciepły sweter jest bardzo pożądany :)). Jest więc motywacja do dziergania ;)).
UsuńFajny plecogrzejek :) ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietny fason i kolor i widać, że jest taki przytulaśny.Te przody super wygladaja!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A przytulaśny faktycznie jest, ale to już zasługa wełny :).
UsuńO, następna witaminka. Fajna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuuuuper sweterek, i dziurki mi się podobają i poły "latające", podziwiam precyzję. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńEh... A ja tkwię w chustach po uszy :-/
OdpowiedzUsuńSweterki i kamizelki ciągle poza moim zasięgiem :-(((
Cudny jest ten Twój. I cieplutki na pewno :-)
Oj tam, opowiadasz! Ze swetrem czy kamizelką spokojnie dasz sobie radę, tylko musisz zacząć ;). Chust też się obawiałaś i co? Dziergasz jedną po drugiej :)). Do swetrów musisz po prostu jeszcze dojrzeć, bo co do tego, że sobie z nimi świetnie poradzisz nie mam żadnych wątpliwości :).
UsuńHihihi! Dzięki!! Jesteś moją witaminką (całoroczną) :-D
UsuńO żesz Pani, aleś Pani zadała szyku z tym sweterkiem. Zazdraszczam po cichutku zdolności :-)
OdpowiedzUsuńA czego Ty mi zazdraszczasz???? Przecież Ty to wszystko potrafisz! W tym swetrze są tylko oczka prawe, lewe, narzuty i rzędy skrócone. On jest zdecydowanie mniej skomplikowany od ażurowej chusty ;)). W Twoim przypadku problemem może być jedynie brak czasu - ale na to niestety rady nie mam :)).
UsuńBardzo fajny fason i modelka w nim prezentuje się pierwszo-klaśnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Też mi się ten fason spodobał i zastanawiam się nawet czy nie zrobić sobie jeszcze letniej wersji. Ale to już w przyszłym roku :).
UsuńFrasiu - zachwycające i sweter i modelka. Dawno tak pięknego zestawienia nie widziałam. Wnukowa wełna faktycznie była świetna, mam 40 deko uciułanej na sweter i zastanawiam się nad modelem.
OdpowiedzUsuńTen jest świetny!
Dzięki Aniu :*. Ja z tej wełny mam już 3 swetry, 4 chusty i czapkę i świetnie się noszą. Naprawdę szkoda, że zniknęła z rynku :(. Z gotowych wełen to była moja ulubiona.
UsuńJa też lubię proste wzory - choć niekiedy mnie nosi by zrobić coś dziwnego :))
OdpowiedzUsuńKrój świetny ale na szczupłej osobie to wszystko dobrze wygląda :D
Bardzo zastanawia mnie ta Wnukowa wełna ja to chyba nigdy takiej nie miałam, to jakaś nasza produkcja.
Serdeczności
Dziękuję pięknie, ale szczupła to ja już byłam ;))). Na szczęście ten fason ładnie potrafi ukryć to, czego nie chcemy światu pokazywać :).
UsuńWełna, o której piszę wygląda tak: http://zamotane.pl/pl/c/Kashmir/208
Podejrzewam, że pochodzi z Czech (?), a wyprodukowana została dla firmy P.H.U. M. Wnuk z Kietrza. Była naprawdę bardzo dobra, miła w dotyku, przyjemnie grzejąca i grubości takiej, jaką najbardziej lubię :).
Jak pokazałaś etykietkę to już wiem o co chodzi :)))
UsuńKupiłam na allegro tylko znaczne grubszą na moje ponczo, masz rację to dobra wełna.
Może mój monitor ma właściwości wyszczuplające ale na zdjęciach widzę kogoś szczupłego - no chyba, że ktoś inny paraduje w Twoim sweterku :))
Ale zgrabny :) Naprawdę pięknie leży!
OdpowiedzUsuńśliczna witaminka :)
OdpowiedzUsuńA jaka cieplutka :))))
UsuńRewelacyjny - a gdzie mozna znalesc wzór?
OdpowiedzUsuńDziękuję :). A wzór można kupić tu: http://www.ravelry.com/patterns/library/vitamin-d
Usuń