Coś ostatnio pisanie na blogu wybitnie mi nie idzie :(. Na szczęście wena do dziergania wraca i na drutach co nieco powstaje. Co prawda bardzo powoli idzie mi to dzierganie, ale w końcu nic mnie przecież nie goni :).
Ponieważ czapek mam już spory zapas, zabrałam się ostatnio za rękawiczki :).
Rękawiczki są bardzo proste, bez żadnych wzorów, ale żeby nie było zbyt nudno wydziergałam je z resztek kolorowego Delight Drops. Wyglądają może mało poważnie, ale mi się podobają :).
Będą mi pasowały do dwóch czapek, które powstały z tej samej włóczki:
Rękawiczki były już noszone i jestem z nich bardzo zadowolona :).
Idąc za ciosem wrzuciłam na druty resztki niebieskiego szetlanda, z którego mam już czapkę, i powstają kolejne proste rękawiczki. Jedna jest już prawie gotowa (brakuje jej kciuka), ale nie wiem kiedy je skończę, bo w międzyczasie zaczęłam dziergać czapkę dla synka koleżanki. Czapka oczywiście też powstaje z resztek :). Na szczęście pogoda ostatnio jest łaskawa i ani czapki, ani rękawiczki nie są na razie potrzebne :).
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają :)).
Ponieważ czapek mam już spory zapas, zabrałam się ostatnio za rękawiczki :).
Rękawiczki są bardzo proste, bez żadnych wzorów, ale żeby nie było zbyt nudno wydziergałam je z resztek kolorowego Delight Drops. Wyglądają może mało poważnie, ale mi się podobają :).
Będą mi pasowały do dwóch czapek, które powstały z tej samej włóczki:
Rękawiczki były już noszone i jestem z nich bardzo zadowolona :).
Idąc za ciosem wrzuciłam na druty resztki niebieskiego szetlanda, z którego mam już czapkę, i powstają kolejne proste rękawiczki. Jedna jest już prawie gotowa (brakuje jej kciuka), ale nie wiem kiedy je skończę, bo w międzyczasie zaczęłam dziergać czapkę dla synka koleżanki. Czapka oczywiście też powstaje z resztek :). Na szczęście pogoda ostatnio jest łaskawa i ani czapki, ani rękawiczki nie są na razie potrzebne :).
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają :)).
Świetne te rękawiczki Ci wyszły a czapki rewelacyjne !!!!
OdpowiedzUsuńJa też siedzę w rękawiczkach ale gdzie mi do Twpoich.
Pozdrawiam serdecznie mila
Dziękuję Milu :))
UsuńRękawiczki są wspaniałe ,dlaczego określiłaś je mianem mało poważne??według mnie super.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :)). A dlaczego uważam je za mało poważne? Może dlatego, że są takie pstrokate i ile razy na nie spojrzę to muszę się uśmiechnąć? :))
UsuńRękawiczki są wspaniałe ,dlaczego określiłaś je mianem mało poważne??według mnie super.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale fajne rękawiczki!! :)
OdpowiedzUsuńSkoro rękawiczki powstały z resztek to zapraszam do przyłączenia się do naszej akcji Wykorzystanie Zalegających Włóczek:)
http://zielonykamyk.blogspot.com/2015/11/wykorzystanie-zalegajacych-woczek-102015.html
Pozdrawiam:)
Dziękuję :). Zaraz się zapoznam z tą akcją :).
UsuńMało poważnie?? i co z tego, przecież momentami i życie nie jest poważne :) A tak na serio świetne te rękawiczki i czapki również, noś kobieto i wyróżniaj się w tłumie!
OdpowiedzUsuńPS - gigantyczny plus za wykorzystanie resztek :)
Dziękuję :)). Też uważam, że nie można stale być poważnym, tym bardziej, że nie pasuje to do mojego charakteru. Poza tym im jestem starsza tym mam więcej odwagi do "szaleństw" ;)).
UsuńI tak trzymać :)
UsuńDoskonałe rękawiczki :-) Właśnie takie lubię najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :). To opbecnie moje ulubione rękawiczki. Już się zastanawiam jak przerobić inne resztki Delight'a :).
UsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :).
UsuńAle fajne :) I widać kolejność wyrabiania palców :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Zawsze zaczynam od małego palca, a kończę na kciuku :)).
UsuńWspaniałe rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne rękawiczki, bardzo mi się podoba ten pomysł - że nie są identyczne :). I przecudne czapki!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :).
UsuńPodziwiałam już na FB (czemu dałam wyraz:) ale muszę przyznać, że do kompletu z czapkami jeszcze lepiej się prezentują :D
OdpowiedzUsuńUściski
Dziękuję :)). Do urody Twoich rękawiczek im bardzo daleko, ale najważniejsze, że są praktyczne i bardzo dobrze sprawdzają się w codziennym użytkowaniu :). Takie z wzorami wrabianymi też może jeszcze sobie zrobię ... kiedyś :)).
UsuńUściski
Ale cuda! Genialny pomysł! Włóczka jest tak piekna, że nie potrezbuje wzórów. Powiem, że zadroszcze takich pięknych rękawic :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Też uważam, że niektóre włóczki nie potrzebują wzorów :))
UsuńRękawiczki super! Chyba przeoczyłam czapkę po prawej, idę szukać!
OdpowiedzUsuńDzięki :)). I co - znalazłaś? Obie czapki powstały w tym samym czasie (kwiecień 2013 r), ale ta po prawej była moją pierwszą czapką z wzorami wrabianymi. I od niej zaczęłam przekonywać się do czapek :)).
UsuńSuper rękawiczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń