A oto moje bolerko:
Nosić je będę, bo potrzebuję czegoś przewiewnego i nie grzejącego na lato do pracy, ale na tę włóczkę już się więcej nie skuszę. Zdecydowanie wolę dziergać z włóczki przyjemniejszej w dotyku (i w robocie) :).
I jeszcze pochwalę się torebką, którą wylosowałam w candy u Moniqurd :). Torebka jest dwustronna, dzięki czemu praktycznie mam dwie torebki ;)).
Poza tym dzisiejszy dzień spędziłam spędziłam bardzo przyjemnie i twórczo w towarzystwie Lucynki i Poohatki - uczyłyśmy się z Lucynką (pod czujnym okiem Kasi) robić koralikowe węże :). Mam nadzieję, że efektami tej nauki będę mogła niedługo się pochwalić :).
Życzę Wam miłego weekendu :)
Bolerko świetne - delikatne i bardzo wdzięczne, każdej kobitce lekkości i delikatności by dodało.
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo korzystnie(jeśli to Ty na fotce) :)
Gratuluję też szczęścia z tą torbką, bo jest bardzo ładna.
Frasiu - bolerko śliczne! A co to za włóczka ten len? A torebki to pozazdrościć - jest piękna!
OdpowiedzUsuńGocha - dziękuję bardzo :), a na tym zdjęciu to ja we własnej osobie (mimo, że bez głowy) ;))
OdpowiedzUsuńAniu - dziękuję :), a ten len to chyba ta sama włóczka, o której w zeszłym roku pisałaś w poście "Jak to ze lnem było" (przynajmniej sadząc po banderoli). Torebka w naturze jest jeszcze ładniejsza i na dodatek bardzo pakowna :).
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBolerko śliczne i w ogóle nie widać nierówności. Przepraszam za usunięcie poprzedniego komentarza, ale córa zostawiła jakieś dziwne konto (Łoś) jako aktywne i z rozpędu wstawiłam komentarz jako on ;-)
OdpowiedzUsuńbolerko wygląda wspaniale, a torebki tylko zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie len.Jest tak jak napisałaś,że on żyje własnym życiem.Czy to materiał,czy sznurek a nawet zmieszana włóczka.Ale na upały ubrania z z lnu to wspaniała sprawa.Bolerko jest piękne
OdpowiedzUsuńi myślę że będziesz bardzo zadowolona.Torba kapitalna.
Pozdrawiam baaaardzo serdecznie:)))
Świetne bolerko, broszka też a torba no no- zazdroszczę:)))
OdpowiedzUsuńI bolerko świetne i torba - bardzo ładnie wykonane. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFrasiu to się fajnie nosi, jest lejące, przewiewne i ja bardzo lubię ten swój zestaw. Trzymam zmiętolony w szafie i zaraz na mnie jest jak ulał. A ostatnio kot sobie pazury ostrzył na kamizelce i powyciągał oczka - wystarczyło kilka ruchów dłonią i wszystko poznikało, oczka wlazły na miejsce.
OdpowiedzUsuńDzisiaj farbuję kamizelkę na chyba granat, z tego zestawu. Dam znać jak z farbowaniem, bo nie będę odbarwiać chlorem tylko rzucę farbę na to zielone.
Gazelo - na szczęście po praniu oczka się nieco wyrównały, a na dodatek na czarnym i tak niewiele widać :)
OdpowiedzUsuńPandora - dziękuję bardzo :)
Juta - ja też bardzo lubię len, tylko trudność z poskromieniem tej włóczki trochę mi dała w kość. Myślę jednak, że jak bolerko sprawdzi się w noszeniu, to wkrótce o tym zapomnę i za jakiś czas znowu wrócę do tej włóczki, bo bardzo podobają mi się jej kolory :). Pozdrawiam bardzo serdecznie :).
Anust - dziękuję :)
Hobbytka - cieszę się, że się podoba :). Pozdrawiam :)
Kankanko - no to pocieszyłaś mnie :). Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosiło, a wówczas kto wie - może, mimo początkowej niechęci, znowu sięgnę po tę włóczkę :). Bardzo jestem ciekawa jak Ci wyjdzie farbowanie :)
Za pół godziny płukanie. Jednak na ciemny odcień zieleni poszłam. W odróżnieniu od jasnej :))))
OdpowiedzUsuńCiemna zieleń też może być piękna i na dodatek niepowtarzalna, bo takiego koloru tej włóczki w sprzedaży nie widziałam :)))
OdpowiedzUsuńDzięki za wzór :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda na Tobie!!
OdpowiedzUsuńprzypomniało mi się jakie Joli kłopoty sprawiał len właśnie....ale po wypraniu i odprasowaniu prezentował się świetnie :)
tak i Twoje bolerko będzie na Tobie świetnie wyglądało :D
ciepło pozdrawiam
Nika - dzięki :). Widać len tak ma - trzeba się najpierw pomęczyć, żeby potem móc cieszyć się ubraniami z niego zrobionymi :).
OdpowiedzUsuńBolerko i torbę macałam osobiście i chwaliłam,ale zrobię to jeszcze na piśmie:)Wyglądasz uroczo w tym bolerku(nawet bez głowy)Jeszcze raz dziękuję za miły czas który spędziłam u Ciebie:)Pozdrawiam i ściskam mocno:)
OdpowiedzUsuńP-R-Z-E-P-I-Ę-K-N-E !!!
OdpowiedzUsuńMoże i dało Ci w kość przy robocie, ale warto było!
śliczne bolerko, oby w noszeniu wynagrodziło trud dziergania.
OdpowiedzUsuńTorba fantastyczna, gratuluję wygranej!
Lucynko - dzięki jeszcze raz :). Uściski :)
OdpowiedzUsuńAta - oj, dała mi ta włóczka w kość, ale jeśli sprawdzi się w noszeniu, to jej wybaczę ;)))
Dziergam Sobie - dziękuję bardzo :)
Jestem zachwycona tą torbą!!!Przepiękna!!!!A bolerko też fajne, nie wyglada na twarde!!!:)I piękna broszka!!!
OdpowiedzUsuńSuper to bolerko i myślę, że będzie się dobrze nosiło. A torebki ciutek zazdraszczam - w candy standardowo nie wygrywam, a szyć nie umiem :-(
OdpowiedzUsuń