Fason bardzo prosty, ale też bardzo praktyczny - posiada na zewnątrz 4 dosyć głębokie kieszonki, w których z powodzeniem mieszczą się klucze, komórka itp drobiazgi, które zwykle "giną" w torebce i trzeba ich szukać :). Do środka uszyłam jeszcze zapinaną na zamek kosmetyczkę, w której noszę te cenniejsze przedmioty jak portfel czy dokumenty :).
Ponieważ fason torebki sprawdził się w praktyce, powstała jeszcze jedna (również szyta w zeszłym roku) - tym razem w żywszych kolorach :).
Ponieważ materiału mi jeszcze trochę zostało uszyłam dodatkowo kosmetyczkę, etui na komórkę i chustecznik (wszystko to idealnie mieści się w torebce):
Mam więc torebkę z "przydasiami" w marynarskim stylu - w sam raz na lato :). Oby tylko lato było ładne :).
Życzę Wam udanego majowego weekendu i pięknej pogody :).
Przepiękne torebki, ogromnie ich zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne!
OdpowiedzUsuńA już ta w marynarskiej tonacji - super!
Uwielbiam granat z bielą - super torba na lato!!
OdpowiedzUsuńPiękne torebki!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuńPosiadam podobną do tej z pierwszego zdjęcia. Też szytą temi ręcami. Pakowna jest, że hohoho!!
Niesamowite..... Frasiu, one takie niby proste, ale i z niespodziankami, i kolory cudowne i ten pomysł z paskiem w marynarskiej - zachwyt pełny!!!!
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, czy ja Cie jeszcze lubię, nooo...:)
OdpowiedzUsuńNormalnie zazdrość mię zeżre!
Tyyyle talentów w jednym człowieku, no!
Pozdrowienia i buziaki z Doliny Prądnika!:)
Kapitalne te torebki.Śliczne i widać jak bardzo praktyczne.Podobaja mi się kolorystycznie obie.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Wam dziękuję za tak miłe komentarze :))). Dodają mi skrzydeł i sprawiają, że znowu mam ochotę coś zrobić :).
OdpowiedzUsuńPołączenie granatu z bielą to jeden z moich ulubionych zestawów kolorystycznych.
Obie torebki - mimo niezbyt wielkich rozmiarów - są dosyć pakowne. Jednak do tej pierwszej nie ładuję zbyt wiele, ze względu na bambusowe uchwyty - lubię nosić torebki na ramieniu, a te uchwyty przy zbyt dużym obciążeniu gniotą mnie :). Dlatego druga torebka otrzymała już normalne paski, które są zdecydowanie wygodniejsze w noszeniu :).
Dorotko - czy mam rozumieć, że do tej pory mnie lubiłaś ;))? No, jestem niepocieszona, że tak Ci podpadłam ;).
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku!
Świetne torebki,szczególnie ta w stylu marynarskim mię się podoba.Też się przymierzam do torebek,ale jakoś nie chce mi się maszyny rozkładać:)pozdrawiam ciepełko:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe torebki! Jak widać każda taką by chciała :)Serdecznie pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńLucynko - dziękuję :*, a te torebki szyje się banalnie prosto. Jak już przezwyciężysz niechęć do rozkładania maszyny (rozumiem ją doskonale - też tak często mam)i będziesz chciała uszyć sobie podobną torebkę to służę pomocą :).
OdpowiedzUsuńJomo - dziękuję, witam serdecznie i zapraszam częściej :)
śliczne są obie!
OdpowiedzUsuńhejka :)) torebeczkę marynarską widziałam na żywo. Jest bombowa :)) ale to na żywo też powiedziałam :))
OdpowiedzUsuńprzepiękne torebki! :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły Ci te torebki - genialne na nadchodzące lato :-)
OdpowiedzUsuń