sobota, 30 kwietnia 2011

Torebka

Korzystając z pięknej pogody (przed południem, bo później niestety się popsuła) postanowiłam wybrać się na mały spacer i przy okazji "przewietrzyć" moją letnią torebkę, którą uszyłam sobie w zeszłym roku :). Torebka jest z gatunku "recyklingowych" - uszyta z bardzo dobrej jakości bawełny, kupionej za 1,- zł w szmateksie, pod postacią wielkiej poszwy na kołdrę. Poszwa była w tonacji kremowo-zielonej, przy czym jedna strona była w drobną kratkę, a druga w paski. Tak oto wygląda moja pierwsza szyta torebka :)

Fason bardzo prosty, ale też bardzo praktyczny - posiada na zewnątrz 4 dosyć głębokie kieszonki, w których z powodzeniem mieszczą się klucze, komórka itp drobiazgi, które zwykle "giną" w torebce i trzeba ich szukać :). Do środka uszyłam jeszcze zapinaną na zamek kosmetyczkę, w której noszę te cenniejsze przedmioty jak portfel czy dokumenty :).
Ponieważ fason torebki sprawdził się w praktyce, powstała jeszcze jedna (również szyta w zeszłym roku) - tym razem w żywszych kolorach :).

Aparat znowu nieco przekłamuje kolory - ten granat jest dużo ciemniejszy niż na zdjęciu.
Ponieważ materiału mi jeszcze trochę zostało uszyłam dodatkowo kosmetyczkę, etui na komórkę i chustecznik (wszystko to idealnie mieści się w torebce):

Mam więc torebkę z "przydasiami" w marynarskim stylu - w sam raz na lato :). Oby tylko lato było ładne :).
Życzę Wam udanego majowego weekendu i pięknej pogody :).

17 komentarzy:

  1. Przepiękne torebki, ogromnie ich zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne!
    A już ta w marynarskiej tonacji - super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam granat z bielą - super torba na lato!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne!
    Posiadam podobną do tej z pierwszego zdjęcia. Też szytą temi ręcami. Pakowna jest, że hohoho!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite..... Frasiu, one takie niby proste, ale i z niespodziankami, i kolory cudowne i ten pomysł z paskiem w marynarskiej - zachwyt pełny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie wiem, czy ja Cie jeszcze lubię, nooo...:)
    Normalnie zazdrość mię zeżre!
    Tyyyle talentów w jednym człowieku, no!
    Pozdrowienia i buziaki z Doliny Prądnika!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kapitalne te torebki.Śliczne i widać jak bardzo praktyczne.Podobaja mi się kolorystycznie obie.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo, bardzo Wam dziękuję za tak miłe komentarze :))). Dodają mi skrzydeł i sprawiają, że znowu mam ochotę coś zrobić :).
    Połączenie granatu z bielą to jeden z moich ulubionych zestawów kolorystycznych.
    Obie torebki - mimo niezbyt wielkich rozmiarów - są dosyć pakowne. Jednak do tej pierwszej nie ładuję zbyt wiele, ze względu na bambusowe uchwyty - lubię nosić torebki na ramieniu, a te uchwyty przy zbyt dużym obciążeniu gniotą mnie :). Dlatego druga torebka otrzymała już normalne paski, które są zdecydowanie wygodniejsze w noszeniu :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Dorotko - czy mam rozumieć, że do tej pory mnie lubiłaś ;))? No, jestem niepocieszona, że tak Ci podpadłam ;).
    Udanego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne torebki,szczególnie ta w stylu marynarskim mię się podoba.Też się przymierzam do torebek,ale jakoś nie chce mi się maszyny rozkładać:)pozdrawiam ciepełko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe torebki! Jak widać każda taką by chciała :)Serdecznie pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lucynko - dziękuję :*, a te torebki szyje się banalnie prosto. Jak już przezwyciężysz niechęć do rozkładania maszyny (rozumiem ją doskonale - też tak często mam)i będziesz chciała uszyć sobie podobną torebkę to służę pomocą :).

    Jomo - dziękuję, witam serdecznie i zapraszam częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. hejka :)) torebeczkę marynarską widziałam na żywo. Jest bombowa :)) ale to na żywo też powiedziałam :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Super wyszły Ci te torebki - genialne na nadchodzące lato :-)

    OdpowiedzUsuń