Tym razem powstała bransoletka w maki. Bardzo mi się ten wzór podoba, ale jakoś dziwnie długo się za niego zabierałam. Wreszcie jest:).
Powstała z koralików toho 11o, wzór na 7 koralików w rzędzie. Zdjęcia jakieś marne mi wyszły, ale chyba muszę się pogodzić z faktem, że fotograf ze mnie do kitu :(.
Zrobiłam też pierwszy w swoim życiu ukośnik. Na początek wybrałam prosty wzór na 9 koralików w rzędzie. Robiłam już tym wzorem bransoletkę tradycyjną metodą i wyszła dosyć sztywna, chciałam więc sprawdzić jaka wyjdzie zrobiona ukośnikiem :). Jest zdecydowanie bardziej giętka :).
Tym razem użyłam koralików euroclass 2,6 mm. Niestety czerwone koraliki były wyjątkowo nierówne - jeszcze takich euroclass'ów nie miałam :(. Na szczęście w gotowym wyrobie nie rzuca się to zbytnio w oczy.
Kolejny post - mam nadzieję - będzie szyciowy :). Planuję dzisiaj po obiedzie wyciągnąć znowu maszynę i troszkę na niej popracować. Na razie tylko zajawka nowej spódnicy - już uszytej, ale zdjęć na ludziu jeszcze nie ma. Jak pogoda dopisze i dobry nastrój mojego nadwornego fotografa, to będą następnym razem.
Miłego weekendu Wam życzę i zabieram się za szycie :).
Powstała z koralików toho 11o, wzór na 7 koralików w rzędzie. Zdjęcia jakieś marne mi wyszły, ale chyba muszę się pogodzić z faktem, że fotograf ze mnie do kitu :(.
Zrobiłam też pierwszy w swoim życiu ukośnik. Na początek wybrałam prosty wzór na 9 koralików w rzędzie. Robiłam już tym wzorem bransoletkę tradycyjną metodą i wyszła dosyć sztywna, chciałam więc sprawdzić jaka wyjdzie zrobiona ukośnikiem :). Jest zdecydowanie bardziej giętka :).
Tym razem użyłam koralików euroclass 2,6 mm. Niestety czerwone koraliki były wyjątkowo nierówne - jeszcze takich euroclass'ów nie miałam :(. Na szczęście w gotowym wyrobie nie rzuca się to zbytnio w oczy.
Kolejny post - mam nadzieję - będzie szyciowy :). Planuję dzisiaj po obiedzie wyciągnąć znowu maszynę i troszkę na niej popracować. Na razie tylko zajawka nowej spódnicy - już uszytej, ale zdjęć na ludziu jeszcze nie ma. Jak pogoda dopisze i dobry nastrój mojego nadwornego fotografa, to będą następnym razem.
Miłego weekendu Wam życzę i zabieram się za szycie :).