wtorek, 24 maja 2011

Jeszcze trochę zdjęć

Najpierw jednak muszę się pochwalić niespodzianką, jaką zrobiły mi Ata i Kankanka :)). Wracam dzisiaj z pracy do domu, a na szafce czekają na mnie dwie grube koperty. Oczywiście od razu musiałam sprawdzić co zawierają :). W kopercie od Aty była kartka z życzeniami i piękne, zrobione przez nią korale:

W drugiej kopercie też była - pięknie wyhaftowana - kartka z życzeniami i zeszyt ubrany w śliczną, uszytą przez Kankankę okładkę:

Dziewczyny - zrobiłyście mi niesamowicie miłą niespodziankę :))). Bardzo, bardzo Wam dziękuję :)). Do tej pory jeszcze dziób mi się śmieje od ucha do ucha :)).

A teraz na specjalne życzenie Juty i dla tych z Was, którym spodobała się wczorajsza wirtualna wycieczka do skansenu, jeszcze kilka zdjęć.





I jeszcze ze specjalną dedykacją dla Kankanki:




Myślę, że wystarczy już tych zdjęć :).
Miłego wieczoru Wam życzę :).

poniedziałek, 23 maja 2011

Dzień Rzemiosła

Korzystając z pięknej pogody wybrałam się w niedzielę na wieś :). Rzeczona wieś znajduje się niecałe 20 minut spacerkiem od mojego domu, a jej oficjalna nazwa brzmi: Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie. Po przekroczeniu bramy znalazłam się w innym świecie:



W niedzielę odbywał się tam Dzień Rzemiosła. Można było pooglądać sobie kowala przy pracy (a także kupić jego dzieła), zobaczyć jak kiedyś bednarz robił klepki na beczki, jak się wyplata kosze z wikliny i wiele jeszcze innych ciekawych rzeczy. Poza tym były stoiska z rękodziełem:
- rzeźby w drewnie:

- wiklina:

- ceramika:

- miniaturowe wyroby z drewna:

oraz całe mnóstwo innych pięknych rzeczy.
Gdy upał zbytnio dawał się we znaki można było ochłodzić się nieco w chatach (panował tam cudowny chłód), podziwiając dawne wnętrza:


Na koniec trafiłam jeszcze na narzędzia do obróbki lnu i wełny:




Muszę przyznać, że czas ten spędziłam bardzo przyjemnie :). Koniecznie muszę sprawdzić na jaki temat będzie kolejna impreza - może znowu się wybiorę? Bo bardzo mi się na tej wsi spodobało :)).
Życzę Wam miłego dnia :).

sobota, 21 maja 2011

Bolerko

Udało mi się wreszcie skończyć lniane bolerko :). Mała rzecz, nieskomplikowana w robocie, a zajęła mi prawie dwa tygodnie. A wszystko z powodu włóczki (60 % len, 40% wiskoza), która w trakcie pracy żyła własnym życiem, oczka wychodziły strasznie krzywe, a sama włóczka w dotyku przypominała nawoskowany sznurek :(. Na szczęście po praniu nieco zmiękła, a oczka trochę się wyrównały.
A oto moje bolerko:


Nosić je będę, bo potrzebuję czegoś przewiewnego i nie grzejącego na lato do pracy, ale na tę włóczkę już się więcej nie skuszę. Zdecydowanie wolę dziergać z włóczki przyjemniejszej w dotyku (i w robocie) :).
I jeszcze pochwalę się torebką, którą wylosowałam w candy u Moniqurd :). Torebka jest dwustronna, dzięki czemu praktycznie mam dwie torebki ;)).


Poza tym dzisiejszy dzień spędziłam spędziłam bardzo przyjemnie i twórczo w towarzystwie Lucynki i Poohatki - uczyłyśmy się z Lucynką (pod czujnym okiem Kasi) robić koralikowe węże :). Mam nadzieję, że efektami tej nauki będę mogła niedługo się pochwalić :).
Życzę Wam miłego weekendu :)

czwartek, 5 maja 2011

Gail

Skończyłam kolejną chustę :). Tym razem jest to doskonale wszystkim znany wzór Gail. Wzór bardzo przyjemny w robocie i nie dziwię się, że cieszy się taką popularnością. Mieszane uczucia miałam tylko co do włóczki - robiłam tę chustę z Luny (która czekała prawie rok, żebym wrzuciła ją na druty) i doszłam do wniosku, że moherowa włóczka to nie jest to, co lubię najbardziej ;). Poza tym, chyba rozbestwiłam się tymi cudnymi wełenkami, z których dziergałam ostatnio i dlatego z Luną szło mi znacznie oporniej :). Ale z efektu końcowego jestem zadowolona :).



Dziergałam na bambusowych drutach 4 mm i zużyłam nieco ponad jeden motek. Chusta jest leciutka (ok. 50 g), mięciutka i całkiem spora: 208 x 104 cm.
Nawet kolor mi się podoba - bardzo ładnie wygląda z brązem - chociaż do tej pory różowych rzeczy nie nosiłam :).
Teraz dla odmiany chyba chwycę za len i zrobię sobie bolerko na lato :). Muszę troszkę odpocząć od cienizn, a poza tym obiecałam sobie, że nie kupię żadnej nowej wełenki dopóki nie zużyję chociaż części moich zapasów włóczkowych.
Pochwalę się jeszcze tylko, że wczoraj wygrałam candy u Moniqurd - śliczną torbę! Jak do mnie dotrze to na pewno ją pokażę :)).
Miłego dnia Wam życzę :))