... a jest kolejna wełna :). Ale cóż było robić, skoro wena do machania drutami gdzieś sobie poszła, za to naszła mnie ochota na kręcenie na kołowrotku? Sweter więc nadal cierpliwie czeka na rękawy, a ja zutylizowałam ostatnie już "roladki" z czesanek do filcowania. Tym razem w czerwieniach, rudościach i jasnych brązach.
Na kołowrotku prezentowała się tak:
- singiel
- i podwójna nitka
A tak prezentuje się już po wypraniu i wysuszeniu
Zdjęcia robione w różnym czasie i przy różnym świetle, więc kolory też różnie wyszły. Na ostatnich dwóch zdjęciach jest chyba najbardziej podobna do siebie :).
Jest tego w sumie 107 g/426 m podwójnej nitki. Będzie na kolejne skarpetki :)).
Pozdrawiam Was serdecznie i słonecznie :).
Na kołowrotku prezentowała się tak:
- singiel
- i podwójna nitka
A tak prezentuje się już po wypraniu i wysuszeniu
Zdjęcia robione w różnym czasie i przy różnym świetle, więc kolory też różnie wyszły. Na ostatnich dwóch zdjęciach jest chyba najbardziej podobna do siebie :).
Jest tego w sumie 107 g/426 m podwójnej nitki. Będzie na kolejne skarpetki :)).
Pozdrawiam Was serdecznie i słonecznie :).