Na pierwszy ogień poszły koraliki noc kairu 4 mm:
Powstały z nich kolczyki i wisiorek. Bardzo podoba mi się to jak pięknie błyszczą - zupełnie jak rozgwieżdżone niebo :).
Później przyszła kolej na turkusy:
A jak już nasyciłam się robieniem kulek wydziergałam jeszcze sznur turecki - z bezbarwnych patyczków 6 mm i koralików 2,5 mm:
Ciekawa jestem, kiedy mi się te koraliki znudzą? Żeby jednak nie nastąpiło to zbyt szybko, dla odmiany chwyciłam za druty - robię kolejne bolerko :). Tak bardzo polubiłam moje błękitne bolerko, że postanowiłam zrobić sobie jeszcze jedno, w innym kolorze :). Na razie mam plecy i połowę przodu. Jak widać sporo mi jeszcze zostało do zrobienia, więc idę dziergać :).
Miłego wieczoru :).