piątek, 13 września 2013

Idzie jesień ...

Dni robią się coraz krótsze i coraz chłodniejsze, zrobiłam więc przegląd swojej nieco cieplejszej garderoby. Niestety okazało się, że niemal wszystkie spódnice z zeszłego roku skurczyły mi się w szafie i nie mam co na siebie włożyć ;(. Nie pozostało mi nic innego przejrzeć swoje zasoby materiałów - na szczęście znalazło się kilka odpowiednich na nieco cieplejsze spódnice. Najbliższe dwa dni mam więc szczery zamiar spędzić w towarzystwie maszyny do szycia :). Pogoda ma być bardzo nieciekawa, więc jest nadzieja, że przynajmniej część planów uda mi się zrealizować.
Na razie w ruch pójdą te materiały:


Zacznę od szarego, bo bardzo mi brakuje spódnicy w tym kolorze, a jak czas pozwoli to wezmę się za brązowy. Czerwony zostawiam sobie na koniec :).
Na drutach też się dzieje, tylko trochę powoli przybywa - jakoś ostatnio wolny czas też mi się skurczył ;(. Dziergam szal z uprzędzionej ostatnio wełny :). Mam już mniej więcej połowę i muszę przyznać, że podoba mi się to jak kolory układają się w dzianinie. Dla zainteresowanych zajawka przyszłego szala:


No to idę dalej dziergać :).
Mimo lejącego deszczu życzę Wam udanego weekendu i pozdrawiam serdecznie :).

26 komentarzy:

  1. Kolorki faktycznie niesamowite!!! Pięknie się układają odcienie!!!Miłego szycia!!!:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Też mi się te kolory podobają, a czesanka tak nieciekawie wyglądała :)).

      Usuń
  2. Frasiu, szal bedzie super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, szal obłędny - już widać! Kolorki moje i to jak się rozkładają, i ten wzór.. Piękny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobi :** Ten zestaw kolorów to my obie lubimy :))). Ciekawa jestem jakie nitki wyjdą mi z pozostałych czesanek w tych zestawach kolorystycznych, ale na to trzeba jeszcze trochę poczekać :).

      Usuń
  4. Już się nie mogę tych nowych spódnic doczekać :) Szal już wygląda ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze się za nie nie zabrałam, ale może po południu mi się uda :). Olśniło mnie dzisiaj, że do spódnic potrzebuję jeszcze podszewki i zamki - na szczęście odpowiednie "materiały" znalazłam w domu, bo inaczej z moich planów nic by nie wyszło ;).

      Usuń
  5. Szal zapowiada się wspaniale :) Ta włóczka naprawdę Ci wyszła! Ciekawa jestem, jakie spódnice uszyjesz. Sama mam ochotę uszyć sobie coś na zimę. Jakie to są dokładnie materiały Frasiu, mogłabyś napisać? Ten szary bardzo mi się podoba. Chciałabym wiedzieć, czego szukać, a wciąż nie znam tych fachowych nazw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Spódnice będą klasyczne, proste, bo takie najbardziej lubię i tylko na takie starczy mi tych materiałów. Szczerze mówiąc sama nie wiem jakie to są dokładnie materiały i jak się nazywają - też się na tym nie znam. Wybierałam je na "oko i dotyk" w sklepie stacjonarnym. Szary i brązowy to mieszanki wełny z czymś sztucznym, ale bardzo przyjemne w dotyku. Brązowy ma jeszcze taki włosek - mam nadzieję, że poradzę sobie z nim w szyciu :). Czerwony materiał to też mieszanka z dodatkiem wełny i czegoś elastycznego. Ostatnio zamówiłam sobie przez internet materiały - wełnę 100% i elanę. Nie wiem jakie będą, bo jeszcze do mnie nie dotarły (wysłano je wczoraj), ale dam znać :).

      Usuń
    2. To daj znać koniecznie jak przyjdą, ciekawa jestem :) Dzięki! teraz mam troszkę większe pojęcie o co pytać w sklepie :)

      Usuń
    3. Już przyszły :). Czerwoną kraciastą elanę zdecydowanie "czuć sztucznością", ale powinna sie dobrze nosić i nie gnieść za bardzo - miałam kiedyś spódnicę z tego materiału i często w niej chodziłam mimo tej sztuczności :). Co do wełen to mam mieszane uczucia. Kolory bardzo mi się podobają (granat i butelkowa zieleń), natomiast sam materiał przypomina mi trochę nieco włochatą dzianinę (chociaż nie kupowałam go jako dzianinę). Spróbuję w weekend uszyć z któregoś spódnicę, to będę mogła coś więcej na ten temat powiedzieć. Zdecydowanie nie jest to tej jakości materiał co wełna, z której mam czarną spódnicę (w nowszym poście), no ale tego typu materiały są obecnie bardzo drogie :(. Zdecydowanie mogę Ci polecić (na sezon jesienno-zimowy) mieszanki wełny z czymś sztucznym - miłe w dotyku, dobrze się noszą, no i cenę mają przyzwoitą :).

      Usuń
  6. No tak uszyj sobie takie ołówkowe spódnice co by mnie znowu zazdrość wzięła wielka :))
    Szal wygląda bardzo ładnie, a że ja lubię wszelkie przejścia tonalne to dla mnie wygląda jeszcze ładniej :D
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, od razu zazdrość - uszycie spódnicy wcale nie jest trudniejsze od uszycia poszewki na poduszkę z zamkiem i podszewką, a taką już uszyłaś :)). Problemem może być jedynie dobry wykrój. Na mnie na szczęście pasują gotowe wykroje Burdy, ale zawsze można samemu sobie wykrój zrobić - Intensywnie Kreatywna zrobiła u siebie na blogu instrukcję jak to zrobić. Na brak chęci do szycia rady niestety nie mam, ale zazdrość potrafi być dobrym motywatorem ;))).
      Za pochwałę szala dziękuję :). Też lubię przejścia tonalne, a te kolory to moje ulubione. Cieszę się, że dzianina mi się podoba, bo czesanka raczej mnie nie zachwycała :)).
      Uściski :).

      Usuń
  7. Oooo mnie też brakuję szarej spódnicy, miałam taka ołówkową, uszytą przez mamę, nosiłam ją namiętnie i do wszystkiego... i sama nie wiem jak przypaliłam żelazkiem :(
    Szal zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szara już gotowa. Jeszcze tylko ostatnie prasowanie i mogę ją ubrać jutro do pracy :). Ja miałam taką ulubioną czarną spódnicę, którą sama sobie uszyłam sporo lat temu. Nie przypaliłam jej co prawda ale nawet na wdechu nie byłam w stanie już się do niej wcisnąć. Na szczęście szyjąc ją zostawiłam całkiem spore zapasy na szwy i teraz ją sobie poszerzyłam :). Mam więc kolejną "nową" spódniczkę :)).

      Usuń
  8. Szala przybywa, spódnice się szyją - pięknie!!! Czekam na prezentację spódnic, bo wiem, że szal będzie udany! Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódnice już się uszyły :)). W brązowej co prawda muszę jeszcze podszyć pasek i przyszyć guzik, ale to już jutro, bo na dzisiaj mam już serdecznie dosyć. Jak tylko pogoda pozwoli to poproszę mojego fotografa o zrobienie fotek :).
      Szala za to nic nie przybyło, ale postaram się to nadrobić w tym tygodniu :).
      Buziaki :**

      Usuń
  9. O szal już mi się podoba ma cudne kolkorki :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :)). Sporo tego dziergania jeszcze zostało, bo to co widać to dopiero połowa :).

      Usuń
  10. Szal zapowiada się wspaniale, a co do spódnic, to jestem neisamowicie ciekawa co wymyślisz, bo sama przymierzam się do uszycia choćby jednej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diękuję :). Spódnice są klasyczne, proste, o długości do kolan, bo takie najbardziej lubię nosić. Szyłam już bardziej fantazyjne spódnice, ale rzadko je nosiłam - jakoś te proste najbardziej mi pasują :). Powodzenia w szyciu własnej spódnicy!

      Usuń
  11. Oj do mnie chyba już zdecydowanie przyszła jesień.Zimno i leje:(((
    Ze spódnicami zapewne nie będziesz miała najmniejszego problemu.Pamiętam jakie fajne ostatnio szyłaś:)
    A kolory tego powstającego szala, cudowne:)
    Witając po przerwie pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dzisiaj też zimno i lało cały dzień - gdyby nie liście na drzewach pomyślałabym, że to listopad :(. Ale wierzę, że jeszcze będzie złota jesień :).
      Spódniczki już gotowe i nawet przetestowane w pracy - zdecydowanie nadają się do noszenia :)). Teraz muszę podgonić dzierganie szala, ale ze spódnicami jeszcze nie skończyłam - wczoraj dotarły do mnie trzy nowe materiały :)).
      Serdeczności przesyłam :)

      Usuń