poniedziałek, 23 maja 2011

Dzień Rzemiosła

Korzystając z pięknej pogody wybrałam się w niedzielę na wieś :). Rzeczona wieś znajduje się niecałe 20 minut spacerkiem od mojego domu, a jej oficjalna nazwa brzmi: Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie. Po przekroczeniu bramy znalazłam się w innym świecie:



W niedzielę odbywał się tam Dzień Rzemiosła. Można było pooglądać sobie kowala przy pracy (a także kupić jego dzieła), zobaczyć jak kiedyś bednarz robił klepki na beczki, jak się wyplata kosze z wikliny i wiele jeszcze innych ciekawych rzeczy. Poza tym były stoiska z rękodziełem:
- rzeźby w drewnie:

- wiklina:

- ceramika:

- miniaturowe wyroby z drewna:

oraz całe mnóstwo innych pięknych rzeczy.
Gdy upał zbytnio dawał się we znaki można było ochłodzić się nieco w chatach (panował tam cudowny chłód), podziwiając dawne wnętrza:


Na koniec trafiłam jeszcze na narzędzia do obróbki lnu i wełny:




Muszę przyznać, że czas ten spędziłam bardzo przyjemnie :). Koniecznie muszę sprawdzić na jaki temat będzie kolejna impreza - może znowu się wybiorę? Bo bardzo mi się na tej wsi spodobało :)).
Życzę Wam miłego dnia :).

18 komentarzy:

  1. O ja cie! Laura ma takie motowidło! A i kołowrotek tyż ma podobny:)
    Ceramika prześliczna - jak nic bym coś dmuchnęła ze stoiska:)
    Ino upał był nieziemski - nie roztopiłaś się?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotko - jak już zaczynałam się roztapiać to wchodziłam do jakiejś chałupy, a tam było tak cudnie chłodno, jakby mieli klimatyzację włączoną :)). Takie drewniane domy są super - latem w nich chłodno, a zimą ciepło i przytulnie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajną wirtualną wycieczkę zafundowałaś nam, podczytującym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jestem z tych, co osobiście strzygły owce,nie jedną! Te jakoś brzydko fryzjer kosił, tak nierówno!
    Za to wyroby przepiękne. I wycieczka też.

    OdpowiedzUsuń
  5. Frasiu, daj znać jak będziesz wiedziała o następnej imprezie! A ta wieś czynna jeszcze? Tzn wejściowo? Strasznie mnie te narzędzia do lnu zainteresowały oraz inne prząśniczkowe!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, jak ja lubie takie wyprawy, tylko na luzie- solo, coby mi oczy na około głowy nie musiały zapitalać za dzieckami:) a te garnki...mmmm

    OdpowiedzUsuń
  7. Gocha - cieszę się, że wycieczka Ci się spodobała :)

    Tkaitka - zaimponowałaś mi umiejętnością strzyżenia owiec! Owce w skansenie faktycznie nie były najpiękniej ostrzyżone, ale widać "owczy fryzjer" to też ginący zawód i trudno dziś o dobrego fachowca :))

    Kankanko - wieś jako taka stoi na stałe i czynna jest chyba cały rok, nie wiem tylko czy te narzędzia do lnu są własnością skansenu, czy też zostały przywiezione przez górali, którzy pokazywali jak się na nich pracuje. W jednej z chat jest natomiast stała wystawa "Tradycyjne rzemiosło ludowe - ginące zawody" i tam jest kilka kołowrotków, a nawet krosna. Tutaj masz stronę internetową skansenu: http://skansen.chorzow.pl/
    Jest tam też wykaz imprez plenerowych w 2011 r - najbliższa to będzie "Jarmark Świętojański" 25 czerwca. Gdybyś zdecydowała się przyjechać to koniecznie daj znać - bardzo chętnie wybiorę się z Tobą :).

    Anust - tym razem byłam tam sama, bo moi panowie nie mieli ochoty na zwiedzanie, a ja ich specjalnie do tego nie namawiałam :). Dzięki temu mogłam oglądać to co chciałam i tak długo jak chciałam i nikt mi nad głowa nie marudził :)). Garnki były śliczne - to fakt!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejjjj! Jak ja kocham skanseny! I takie targi! Żadnej chińszczyzny, tandety! Samo życie i to takie prawdziwe!
    Super niedziela! Zgrzytam z zazdrości i idę raz jeszcze pooglądać fotki :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Frasiu poczytam, dzięki. Zapisuję datę!!!! Jak się uda to melduję się w Chorzowie! Z Katowic to chyba dalej tramwajem można dojechać, prawda? Ostatnio tam byłam na koncercie Police! Też w czerwcu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ata - nie zgrzytaj, szkoda zębów a wizyta u dentysty sporo kosztuje ;))). Fotek zrobiłam więcej, ale nie chciałam Was zanudzić ;).

    Aniu - byłoby super gdyby udało Ci się przyjechać na najbliższą lub którąś następną imprezę. Jak się zdecydujesz to daj znać - dogadamy się :). A skansen jest na granicy Katowic i Chorzowa, w bezpośrednim sąsiedztwie Stadionu Śląskiego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale przepiękną wycieczkę nam zafundowałaś.Mnie najbardziej spodobała sie ceramika.I proszę ile pięknych rzeczy można stworzyć w zgodzie z ekologią.Zdecydowanie za mało jest tak pięknych obiektów.Nie chowaj tych pozostałych fotek tylko sie zlituj i pokaż.
    Dziękuje i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę się tam wybrać :)) mam trochę dalej ale narobiłaś mi "smaka" :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Juta - cieszę się, że Ci się podobało :). Postaram się w najbliższym czasie dorwać w domu do komputera, obrobić jeszcze kilka fotek i wrzucić na bloga :). Pozdrawiam serdecznie :)

    Nika - wybierz się! Myślę, że nie będziesz żałowała :). Możesz nawet zrezygnować z gotowania obiadu w domu, bo na terenie skansenu jest karczma, w której można się posilić ;))).

    OdpowiedzUsuń
  14. I pomyśleć,że w niedzielę byłam w ZOO a nie dotarłam do skansenu....buuuuuu...zła jestem na siebie.Ale już sobie poczytałam i wiem o najbliższej imprezie-to jak mi nic nie wyskoczy pojadę na pewno.I też sobie z bliska pooglądam i pomacam te śliczności.Ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lucynko - to był błąd! ;))). Na szczęście imprezy plenerowe w skansenie są prawie co miesiąc, więc z pewnością na jakąś się załapiesz :). Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie sielskie obrazki bardzo działają na wyobraźnie... przed sezonem urlopowym :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie cuda !!!Też tam chcę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super skansen, no i zachwyciła mnie ceramika - piękna. Chyba muszę przy okazji odwiedzić to miejsce :-)

    OdpowiedzUsuń