Tym razem zielona. Wydziergałam ją z wełny, którą pokazywałam w pierwszym wpisie w tym roku. Tym samym pierwsza "roladkowa" wełna została zutylizowana :).
Myślałam, że czapka wyjdzie mi dłuższa, niestety wełny miałam niecałe 200 m i na taką jak chciałam nie wystarczyło. Na szczęście uszy spokojnie przykrywa :).
A oto moja nowa czapka:
Wełna jest nieco szorstka i gryząca, ale na szczęście włosy chronią i bez problemu mogę ją nosić.
Nie gwarantuję, że to ostatnia czapka w tym sezonie ;)). Na razie jednak zabrałam się za dzierganie swetra w rozmiarze "oversize" - robótka prosta, nudna i "bezmyślna", oby mi tylko cierpliwości starczyło, żeby ją skończyć :).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę udanego tygodnia :).
Myślałam, że czapka wyjdzie mi dłuższa, niestety wełny miałam niecałe 200 m i na taką jak chciałam nie wystarczyło. Na szczęście uszy spokojnie przykrywa :).
A oto moja nowa czapka:
Wełna jest nieco szorstka i gryząca, ale na szczęście włosy chronią i bez problemu mogę ją nosić.
Nie gwarantuję, że to ostatnia czapka w tym sezonie ;)). Na razie jednak zabrałam się za dzierganie swetra w rozmiarze "oversize" - robótka prosta, nudna i "bezmyślna", oby mi tylko cierpliwości starczyło, żeby ją skończyć :).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę udanego tygodnia :).
Bardzo fajna czapka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowny kolor...noo..zakochałam się po prostu. A czapka bardzo udana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Muszę przyznać, że też mi się ten kolor podoba :))
UsuńŚwietna wyszła.Ładnie Ci w tym kolorze.:)))Buziaki:)))
OdpowiedzUsuńDzięki Lucynko :)). Może powinnam częściej zdradzać niebieskości dla zieleni? Na szczęście oba te kolory całkiem nieźle do siebie pasują :)). Buziaki :)))
UsuńBardzo ładna. A kolorem prowokuje do pozostania, nieśmiało wkraczających pierwszych dni wiosennych:)))
OdpowiedzUsuńUścisków moc i serdeczne podziękowania od Marty.
Dziękuję :)). Ta jasna zieleń na "denku" czapki faktycznie wygląda troszkę jak młode pędy jakiejś rośliny ;)). Może wiosna w tym roku wcześniej do nas zawita? Ściskam serdecznie :).
UsuńŚliczna czapka :-) Kolor idealnie do Ciebie pasuje :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję pięknie :))
UsuńJak Ty pięknie wyglądasz w tych swoich czapkach. Kobitki zwykle w czapce wyglądają kiepsko, a Ciebie Bóg stworzył do czapki. Zazdroszczę, bo ja mam wręcz przeciwnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aldonko :)). A pamiętasz, że ja jeszcze niecały rok temu też byłam święcie przekonana, że w czapkach wyglądam koszmarnie? Dopiero gdy odważyłam się (za Waszymi namowami) pokazać na blogu w czapce, udało się Wam przekonać mnie, że nie jest wcale tak tragicznie :). I nawet polubiłam chodzenie w czapkach :)). Może z Tobą jest podobnie?
UsuńUściski :).
Czapeczka jest w ślicznej zieleni. Bardzo ładnie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam Dorota
Dziękuję pięknie :)).
UsuńKolor czapki symbolizuje wiosnę :) ładnie Ci w zieleni . Czapka śliczna .Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Muszę przyznać, że ostatnio coraz częściej ciągnie mnie do zielonego, a kiedyś w ogóle nie nosiłam rzeczy w tym kolorze. A najbardziej zachwyca mnie zieleń pomieszana z niebieskościami :)).
UsuńKolorek idealny i oczęta uśmiechnięte - tak trzymać Frasiu!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję Marlenko :))
UsuńJaka fajna! Ja lubię takie, które mogę nosić z odsłoniętą grzywką :) No i wełenka się spisała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Prawdę mówiąc wszystkie czapki jakie ostatnimi czasy popełniłam, noszę z grzywką na wierzchu :). Ale mam też kilka czapek, które zasłaniają dobrze czoło - noszę je w trzaskające mrozy :)).
UsuńTakie też warto mieć :) Ja sobie ściągnęłam wzór na taką właśnie na te trzaskające mrozy, ale to chyba już na koniec roku ;)
UsuńTy Frasiu w płachcie na głowie byś wyglądała świetnie, bo ty jesteś ładna kobita i tyle!
OdpowiedzUsuńAż się zarumieniłam ;)). Buziak wielki :***
Usuń