Dzisiaj będzie "szyciowo" :). Jak już wspominałam w poprzednim poście, wyciągnęłam ostatnio maszynę i zabrałam się do szycia. Ponieważ sporo moich letnich rzeczy dziwnie się przez zimę skurczyło, zostałam zmuszona "odnowienia" sobie garderoby. Poszerzonych spódniczek pokazywać tu nie będę, ale udało mi się uszyć też coś zupełnie nowego - tunikę. Uszyłam ją z materiału, z którego w zeszłym roku uszyłam sobie bluzkę i spódniczkę (pokazywałam je tutaj - ostatnie dwa zdjęcia). Do uszycia tuniki wykorzystałam ten sam wykrój, z którego uszyłam tamtą bluzkę, tylko trochę go przedłużyłam i odrobinę dołem poszerzyłam.
Tunika na ludziu prezentuje się tak:
Będzie idealna na upały. Na razie wisi w szafie i czeka na poprawę pogody :).
Mam w planach jeszcze kilka rzeczy do uszycia, a co z tego uda mi się zrealizować czas pokaże :).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)).
Tunika na ludziu prezentuje się tak:
Będzie idealna na upały. Na razie wisi w szafie i czeka na poprawę pogody :).
Mam w planach jeszcze kilka rzeczy do uszycia, a co z tego uda mi się zrealizować czas pokaże :).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)).
Uwielbiam tuniki,Twoja jest świetna ,bardzo ładna tkanina :))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :). Ja ostatnio też bardzo polubiłam tuniki, bo pozwalają ukryć co nieco ;)).
UsuńPiękny materiał, z takiego cuda tunika nie mogła się nie udać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Ten materiał, to była wielka bawełniana poszwa na kołdrę, którą kupiłam w sh (lata temu) za całe 1 zł - ogromnie mi się spodobał ten wzór. Jeszcze jakieś skrawki mi zostały :).
UsuńKapitalna jest!Jak to się dzieje,że mi też się pokurczyły letnie ubiory leżąc w szafie?Trzeba to wyśledzić!!!Buziaki:)))
OdpowiedzUsuńDzięki :)). Tobie też się ciuchy pokurczyły? No to mnie pocieszyłaś, bo już myślałam, że tylko u mnie w szafie taki specyficzny mikroklimat panuje, że ubrania się kurczą ;)))). Buziaki :**
UsuńI jeszcze moje woreczki! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna tunika! Ślicznie leży :) Ja tuniki od dawna kocham - zresztą wiedząc jak wyglądam, trudno się dziwić, nie? :)
PS. Mnie tam się nic nie pokurczyło - i całe szczęście! Ale kto wie, co będzie dalej, bo dopiero od miesiąca mam szafę :D
Całkiem wydajna była ta poszwa :))). Jeszcze trochę mi jej zostało, ale to już tylko na jakieś drobiazgi.
UsuńSzafy zazdroszczę ;) - też bym chciała taką, w której rzeczy się nie kurczą, a nawet mogłyby się nieco rozciągać ;))).
super się prezentuje !
OdpowiedzUsuńFajne masz pomysły - proszę, już nowe wdzianko gotowe. Ja przeglądam szafę i nie znajduję niczego ciekawego. Parę materiałów leży, raz mi się podobają, później nie, a kiedyś tak dużo szyłam... Może jak jeszcze kilka rzeczy pokażesz, to i ja się wezmę? Masz taką lekkość szycia -hop i gotowe. Zazdroszczę Ci... :)
OdpowiedzUsuńEluś, bo ja wybieram jak najprostsze wykroje :)). Krawcowa ze mnie żadna, więc wybieram rzeczy proste i szybkie do uszycia, żeby się nie zniechęcić. Mam nadzieję, że jeszcze coś pokażę, bo kilka rzeczy by mi się przydało, a i materiałów do zużycia mam jeszcze całkiem sporo :).
UsuńZgadzam się - kapitalna! Chciałabym umieć tak szyć, ale brak mi chyba tego drygu, a może po prostu praktyki? Chyba jednak drygu... Piękna, fajnie skrojona tunika :):):)
OdpowiedzUsuńPrzecież Ty potrafisz tak szyć - sama widziałam! Zresztą uszyłaś już zdecydowanie trudniejsze rzeczy niż ta tunika. Jej wykrój to na dobrą sprawę prostokąt z wycięciem na szyję i nieco "opadniętymi" ramionami. Żadnych zaszewek, cięć, itp :). Prościzna. Tym bardziej cieszy mnie efekt końcowy :)).
UsuńPrzede wszystkim materiał jest fantastyczny a to już połowa sukcesu bo druga to oczywiście własna praca:) Wyglądasz fantastycznie w nowym ciuchu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję Marlenko :))). Wzór na tym materiale ogromnie mi się podoba, a to, że kupiłam go za grosze, jeszcze bardziej :)).
UsuńTunika świetnie wygląda, a całość wcale nie wygląda, jakbyś musiała jakieś spódniczki poszerzać. A jak chodzi o wykroje, to właśnie wykroju takiej prostej bluzki nie mogę nigdzie znaleźć. Chyba upnę zaszewki na manekinie, bo w burdach same skomplikowane i nieładne bluzki.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam
Dlatego właśnie lubię tuniki, bo potrafią zamaskować to i owo ;))). Spódniczka z zeszłego roku niestety jest już za ciasna :( ale nie poszerzałam jej, bo ma zamek wszyty z boku, a wypruwanie go i ponowne wszywanie nieco mnie zniechęca już na starcie. W sprawie wykroju napisałam Ci maila :).
UsuńUściski :)
...kurcze, musialas miec ten sam plyn do prania , co ja...wszystko o rozmiar za ciasne :) :p.....
OdpowiedzUsuńtunika bardzo mi sie podoba :)...oj, przydalaby mi sie taka ;).....
...umiem szyc - ale nie cierpie :)...a jeszcze bardziej, nie lubi szyc ze mna moja maszyna ;)...ostatnio tak jej cisnienie w oleju skoczylo, ze trafil ja szla* :)....a przecie nie wiekowa ;) :)))
Mówisz, że to może być sprawka płynu do prania, a nie mikroklimatu w szafie? Wszystko możliwe ;)))))
UsuńZ szyciem mam podobnie - najtrudniej mi się za nie zabrać. Plany szyciowe mam bardzo ambitne, z realizacją dużo gorzej :(. Dlatego gdy wreszcie nachodzi mnie wena na szycie, staram się to wykorzystać na maksa :)). Humorzasta maszyna potrafi skutecznie zniechęcić do szycia :(.
Oszałamiająca tunika!!! też taką chcę.... ;)
OdpowiedzUsuńCudna tunika :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)))
UsuńJest cudna, prześliczna i w goóle... dawno tak zarówno modnej jak i "zwyczajnej" tuniczki nie widziałam...
OdpowiedzUsuńAż tak? :)))) Cieszę się bardzo, że nie tylko mi podobają się takie proste rzeczy :).
UsuńFrasiu bardzo wdzięczne ubranko i tak jak Aldona napisała wcale nie wygląda jakbyś musiała coś poszerzać :))
OdpowiedzUsuńJa też dostrzegam, że tunika to bardzo wdzięczny ubiór, nawet ostatnio jedną nabyłam, i o dziwo patrzę na siebie w nią odzianą i nie komentuję złośliwie swego wyglądu :))
Pozdrawiam serdecznie
Prawda, że taki ubiór potrafi nie tylko ukryć, to co jest do ukrycia, ale nawet "wyszczuplić" nieco? Chyba sobie jeszcze jedną, z innego materiału uszyję :). Chociaż korci mnie, żeby wypróbować też inne "modele". Zobaczymy, czy mi weny wystarczy :)).
UsuńUściski :).
Dla mnie bomba
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńNo właśnie ja mając również potrzebę maskowania, uwielbiam tuniki. A Twoja jest śliczna. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
Dziękuję :). Mam ochotę na kolejne, tylko muszę znaleźć jakiś ładny materiał, bo przy takim prostym fasonie materiał gra główną rolę :).
UsuńSerdeczności :)).
Ja też jestem miłośniczką tunik . Bo to i do dżinsów i do leginsów i jeszcze idzie to i owo ukryć :) więc mogę tylko Frasiu powzdychać i podziwiać Twoją :) Jest śliczna i pięknie na tobie "leży " Pozdrawiam i coś czuję ,że za niedługo ją wykorzystasz bo nadchodzą słoneczne i gorące dni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)). Mam nadzieję, że już jutro będę mogła założyć ją do pracy :).
Usuńpiękna - jakby dla mnie szyta :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Też ją lubię. W upalne dni sprawdziła się świetnie :).
UsuńFrasiu, bomba!!! W sensie pochwały szycia, bo jakoś nie widzę powodu tuszowania, ale może tak właśnie zatuszowało.
OdpowiedzUsuńWeź dziecko kochane narysuj prosty wykrój i pokaż na blogu, myślę, że co druga skorzysta, bo widać ile można z prostego fasonu wydoić :)))