czwartek, 18 września 2014

Czarno mi ;)

Dzierganie z czarnej włóczki, to zdecydowanie nie jest to co lubię najbardziej. Jednak odczuwałam silną potrzebę posiadania czarnego swetra (poprzedni zrobił się za mały i poszedł do sprucia), wyciągnęłam więc odpowiednią włóczkę i zabrałam się do roboty. Trochę to trwało, ale już jest.
Fason mój ulubiony, prosty, robiony bezszwowo od góry, bez zapięcia. Miałam go dzisiaj w pracy i sprawdził się świetnie. Fotki robione na szybko, zaraz po powrocie z pracy.


Sweter jest na tyle duży, że spokojnie można się nim opatulić. Rękawy znowu wyszły mi dłuższe, więc dobrze grzeją też dłonie :).


I jeszcze trochę rozjaśnione zdjęcia, żeby było widać wzór :).



Troszkę danych technicznych:
włóczka: Lima Drops
zużycie: nieco ponad 55 dag (11 motków i troszkę)
druty: 5 mm
wzór plisy: Burda Special, Dziewiarskie ABC, Wzory & sploty, 1992 rok
Sweter jest ciepły, przytulaśny i już go lubię :).
W planach mam jeszcze kilka swetrów, ale na razie - w ramach relaksu - wrzuciłam na druty resztki wełny z moich farbowanek i dziergam czapkę. Poza tym "chodzi za mną" uszycie torby ze starych dżinsów. Zabieram się za to od kilku tygodni - ciekawe czy w ten weekend uda mi się wreszcie zmobilizować do szycia?
Pozdrawiam was bardzo serdecznie :).

28 komentarzy:

  1. Super! Super! :) Nie lubię czarnego koloru, ale to mi nie przeszkadza - plisa pięknie się prezentuje, ładnie opatula szyję. I tylko 11 motków? Może dlatego, że na 5mm. Nie dziwię się, że od razu go polubiłaś. Czekam na Alpaca Party (mam nadzieję, że w tym roku też będzie) i uzupełnię zapasy limy.... :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Elu :)). Jeden czarny sweter w garderobie zawsze się przyda, ale teraz będę dziergać już bardziej "kolorowo" :). W głowie mam już pomysły na trzy kolejne swetry i dwie chusty, a jako przerywniki może powstaną jakieś czapki lub skarpetki :)). Co do Limy, to mam jej jeszcze kilogram w dwóch odcieniach szarości, ale na razie brak mi na nią pomysłu więc trochę poczeka na przerobienie. Poza tym jest jeszcze całe pudło alpaki w różnych kolorach (kupionej w promocji) - kiedy ja to wszystko przerobię? Chyba powinnam sobie postawić szlaban na zakupy włóczkowe ;)))

      Usuń
  2. Pracowita mrówka z Ciebie... A ja mam lenia giganta i jakoś z marazmu się wyrwać nie mogę - robię tylko to, co muszę, jakoś nie idzie mi zmuszenie się do czegokolwiek ponadto (choć wewnętrzna chęć działania jest - i dziergania i koralików i.... )...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak mam z szyciem. W głowie kłębi się mnóstwo pomysłów, materiały mam przygotowane, nic tylko kroić i szyć, ale za skarby świata nie mogę się zmobilizować żeby wreszcie zacząć :(. Na szczęście z drutami nie mam takich problemów :)).

      Usuń
  3. Piekności niebywałej Twój nowy udzierg :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)). Najważniejsze, że grzeje cudnie i jest bardzo wygodny :)).

      Usuń
  4. O tak! Takie lubię najbardziej - wkładasz i lecisz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :))). U mnie zdecydowanie najlepiej sprawdzają się swetry typu kardigan, ale gdy ostatnio robiłam przegląd moich swetrów stwierdziłam, że całkiem sporo mam też takich wkładanych przez głowę - przyznam, że trochę mnie to zaskoczyło :)). W najbliższym czasie będą więc na drutach głównie kardigany :)).

      Usuń
    2. A widzisz, a ja mam deficyty właśnie w kardiganach. Ale tej jesieni chyba nie nadrobię, bo - jak widać - nawet na posta czasu mi brak :-( Czytać jeszcze mi się udaje, ale pisać już nie :-(

      Usuń
  5. Wspaniały sweterek! Świetny wzór i fason i na dodatek mój ukochany kolor... jest po prostu doskonały :-)
    Bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekny i wyglada ogromnie milo . Taki sweter to powinien miec kazdy w szafie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)). Bardzo mi brakowało takiego prostego, czarnego swetra i cieszę się, że już go mam :).

      Usuń
  7. Pierwszy raz widzę taką plisę. Piękna! A sam sweterek super. Zawsze warto mieć takiego klasyka w szafie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Sweter sam w sobie jest bardzo skromny i prosty, więc postanowiłam nieco "zaszaleć" przy plisie. A, że wzór w gazetce mi się spodobał i na dodatek pasował do ilości nabranych na plisę oczek, to go zrobiłam :).

      Usuń
  8. Ciekawa pliska , przydał by mi się taki klasyk, ale czarny kolor na drutach trochę mnie przeraża:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). No to do dzieła! Czarną włóczką faktycznie kiepsko się dzierga, szczególnie w pochmurne dni, dlatego bardzo się cieszę, że wreszcie go skończyłam. Teraz pora na żywsze kolory :).

      Usuń
  9. Przepiękny sweterek - plisa dodaje smaku i aż szkoda że nie posiadam tej Burdy !

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo czasowy sweter, już teraz chociaż dzień ciepły to poranki i wieczory chłodne taki sweter w sam raz na zbliżającą się porę roku :-)
    Moja Lima leży w szafie i chociaż po Twojej prezentacji kusi by coś z niej zacząć to trzeca rozbabrana robótka w wymiarze swetra byłaby przesadą :))
    Bardzo ładny sweter - uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, na obecną aurę ten sweter jest idealny. Lima grzeje cudnie, a od poniedziałku zapowiadają ochłodzenie, więc z pewnością będzie w częstym użyciu. Ja mam jeszcze kilogram Limy w zapasie i jakieś resztki więc pewnie powstaną (kiedyś) kolejne kardigany, bo ta włóczka jest idealna na ten rodzaj swetrów (przynajmniej dla mnie) - w każdej chwili można taki sweter zdjąć lub założyć na siebie w zależności od potrzeb :). W tych zakładanych przez głowę chodzę znacznie rzadziej, bo są po prostu za ciepłe. Twoja Lima też się doczeka na swoją kolej :)).
      Uściski :))

      Usuń
  11. Zapraszam serdecznie na rozdanie kolorowyswiatkatarzyny.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ech, może kiedyś nastąpi ta wiekopomna chwiła i nauczę się robić sweter bezszwowo. bo nie da się ukryć że marzy mi się taki z gruuuubaśnej włóczki z poszerzanym dołem. jak na razie u mnie zaległy się myszy - czyli króluje faza na szycie ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje myszki są cudne i szyj je, póki masz do tego wenę :). Na sweter też przyjdzie czas. Metoda bezszwowa jest bardzo prosta i z pewnością spokojnie dasz sobie z tym radę (już nie pamiętam kiedy dziergałam sweter sposobem tradycyjnym, w częściach). W sieci roi się od opisów jak taki sweter zrobić, ale jeśli będziesz miała jakieś wątpliwości czy pytania, zawsze możesz zapytać - chętnie pomogę :).

      Usuń
  13. Elegancja- Francja:) Tak mówią moje dziewczyny, gdy im się coś bardzo podoba.
    I ja się pod tym powiedzeniem, jakże pasującego do pięknego sweterka podpisuje oburącz.Jest bardzo piękny.Widać to najbardziej na tym ostatnim zdjęciu.
    Serdeczności moc i uścisków posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jutko :)). Na pierwszych zdjęciach faktycznie widać tylko czarną plamę :). Ale tak to już jest z czarną włóczką, że trudno jej zrobić dobre zdjęcie, bo albo kolor jest wierny, albo wzór widoczny :)). Ściskam serdecznie :)

      Usuń