Jakoś tak mam, że gdy wzór mi się spodoba, to dziergam go jeszcze raz w innej wersji kolorystycznej. Tak było między innymi z chustą z poprzedniego posta. Pasiaczek też już był - wersję nr 1 pokazywałam w połowie kwietnia. A, że sweterek bardzo polubiłam, powstała wersja nr 2 :). Tym razem jaśniejsze paseczki na ciemnym tle:
Wzór: Mon petit gilet raye
Druty: 3 mm i 3,5 mm
Włóczka: czarny Kashmir Wnuka z odzysku (ile go zużyłam nie mam pojęcia, bo nie ważyłam) oraz czerwony melanżowy merynos ręcznie uprzędziony przez Sabinę.
Myślę, że na cały sweterek poszło ok. 30 dag wełny.
A dzisiaj zamierzam zabrać się za kolejny sweter - tym razem grubszy i mniej dopasowany :). W tak zwanym międzyczasie powstają też czapki, ale o tym następnym razem :).
Pozdrawiam Was serdecznie i słonecznie :). Niech ta złota jesień trwa jak najdłużej!
Wzór: Mon petit gilet raye
Druty: 3 mm i 3,5 mm
Włóczka: czarny Kashmir Wnuka z odzysku (ile go zużyłam nie mam pojęcia, bo nie ważyłam) oraz czerwony melanżowy merynos ręcznie uprzędziony przez Sabinę.
Myślę, że na cały sweterek poszło ok. 30 dag wełny.
A dzisiaj zamierzam zabrać się za kolejny sweter - tym razem grubszy i mniej dopasowany :). W tak zwanym międzyczasie powstają też czapki, ale o tym następnym razem :).
Pozdrawiam Was serdecznie i słonecznie :). Niech ta złota jesień trwa jak najdłużej!
Świetny! Bardzo fajnie Ci w nim Asiu :) A wzór jest dobrze rozpisany? Każdy by dał radę?
OdpowiedzUsuńSłyszałaś o wyzwaniu 12 czapek w 12 miesięcy? Nie wiem w sumie, czy lubisz takie rzeczy, czy bierzesz udział...
Pozdrowienia wielkie!
Dziękuję :)). Opis wzoru nie sprawił mi żadnych problemów, myślę więc, że każdy sobie z nim poradzi.
UsuńO wyzwaniu "czapkowym" słyszałam, dołączyłam do niego i nawet mam banerek na pasku bocznym bloga :). Listopadową czapkę już pokazałam na FB, a na blogu też wkrótce będzie. Zastanawiam się tylko co ja zrobię z taką ilością czapek, bo już mam ich całkiem pokaźny zbiór :)).
Nie zauważyłam banerka... ja gapa ;) FB nie mam więc nie nadążam... ;) A czapek można mieć tyle, ile zimowych dni, nic nie przeszkadza :) Dzięki za zachętę co do sweterka! Będę kiedyś na pewno próbować, jak nauczę się łączyć kolory... :)
UsuńŚliczny:)fajnie razem wyglądacie:)!!!pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :))
UsuńPięknie wysszlo . Wspaniale na tobie leży , a pomysl na drobniutkie paseczki godzien odgapienia .
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Paseczki to świetny sposób na wykorzystanie włóczek, których na cały sweter jest zbyt mało, a przy takich drobnych nawet nie trzeba nitek obcinać i chować :).
UsuńAle ładny! Łaaaał :))) Co ja tu będę pisać, tu patrzeć i podziwiać trza!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Ogłosiłaś ten rok Rokiem Swetra, więc się staram ;))). Wygląda na to, że kolejny będzie rokiem czapki :)))
UsuńWłaśnie widzę, starasz się bardziej niż ja :))) Mój kolejny sweter się suszy i może wkrótce go pokażę, a jest to piąta wersja z pewnej włóczki (widać kawałek na moim gipsie :). Dopiero jak wyschnie i go przymierzę, będę wiedziała czy jest to wersja ostateczna. Bardzo chętnie będę dziergać czapki, bo nie mam w tym wprawy, a marzą mi się żakardy. Twoją podziwiałam na FB, super!
UsuńSweterek bardzo fajny! Narobiłam sobie smaka na ten projekt. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Polecam - bardzo przyjemnie się go dzierga :).
Usuńwspaniały udzierg.i jak ładnie leży.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo ładny sweterek. Pracochłonny. Ale efekt zachwycający.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję :)). Wbrew pozorom wcale taki bardzo pracochłonny nie jest i dosyć szybko się go dzierga. W końcu to tylko prawe i lewe oczka ;)).
UsuńPiekny i bardzo efektowny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :))
UsuńDoskonały sweterek :-) Cudne kolory. Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję pięknie :))
UsuńOj Ty drutomaniaczko - zazdroszczę swobody w dzierganiu takich cudeniek :-)
OdpowiedzUsuńNo przecież jakiś nałóg trzeba mieć, a ten nie należy do szczególnie szkodliwych ;))))
UsuńAch, ileż on ma wdzięku! Zazwyczaj te, wydawałoby się, proste rozwiązania wyglądają najładniej :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Ja zdecydowanie najbardziej lubię proste sweterki, a ten ma dużą szansę stać się moim ulubionym. Tym bardziej, że bez problemu mieści mi się pod kurtką, co jesienią i zimą ma niebagatelne znaczenie :).
UsuńBardzo piękny ten pasiaczek. Zwłaszcza, że ja bardzo lubię takie paseczki. Jest śliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Jutko :))
UsuńSweterek ekstra! Bardzo ładnie leży. Zdolniacha:-)))
OdpowiedzUsuńDzięki Sabinko :)))
Usuń