piątek, 17 lutego 2012

Z archiwum - myszy :)

Robiłam sobie dzisiaj porządek ze zdjęciami w komputerze i znalazłam zdjęcia szydełkowych maskotek, które namiętnie "produkowałam" kilka lat temu :). Ponieważ nie pokazywałam ich jeszcze na blogu, postanowiłam to nadrobić :).
Na początek myszy.



Myszek takich jak te na drugim i trzecim zdjęciu zrobiłam więcej, ale nie doczekały się fotek. Myszka z pierwszego zdjęcia powstała tylko w jednym egzemplarzu i od razu została porwana przez moją koleżankę z pracy :). Do dzisiaj ma wygodne miejsce w szufladzie jej biurka :).
Pozostałych myszek też już nie mam - porozdawałam je, dlatego też zdjęć lepszych nie będzie ;).
Ciekawa jestem czy i kiedy najdzie mnie znowu ochota na robienie tych drobiazgów :))? Kordonków i resztek włóczek mam pod dostatkiem, wzorów ściągniętych kiedyś z internetu też, tylko weny jakoś na razie brak. Może kiedyś wróci?
Miłego weekendu Wam życzę :).

29 komentarzy:

  1. Ale słodkie te maluszki na trzecim zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też usmiecham sie do trzecich myszek - świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że te najprostsze w robocie i najbardziej do myszy podobne wzbudzają najwięcej pozytywnych uczuć :))

      Usuń
  3. o ta pierwsza jaka słodka :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pierwsza była najbardziej pracochłonna ale efekt końcowy bardzo mi się podoba :). Niestety długo się nią nie cieszyłam, bo koleżanka zapałała do niej miłością od pierwszego wejrzenia ;))

      Usuń
  4. ..sama nie wiem, ktora bardziej mi sie podoba :)))
    ..powinnas je robic dalej:)...sa milasne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tinki - kto wie? Może latem, jak będzie zbyt ciepło na wełnę i druty chwycę znowu za szydełko i powstaną kolejne maskotki? Jak sobie teraz o nich przypomniałam to czuję coraz większą ochotę, żeby znowu jakieś zrobić :)).

      Usuń
  5. Są super... te na trzecim mogłyby normalnie robić za prawdziwe... niejeden kot pomyliłby się ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Tych z trzeciego zdjęcia zrobiłam więcej, ale wszystkie rozdałam - mam nadzieję, że żadnej kot nie pożarł ;)))

      Usuń
  6. Ta pierwsza z serduszkiem jest śliczna :) Pozostałe też są fajne, ale zakochana jakoś najbardziej do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że podzielasz gust mojej koleżanki :). Tak właściwie to jest Pan Mysz :). Może ruszać wszystkimi łapkami, więc można go różnie ustawiać. A z tym sercem jakoś tak wybitnie walentynkowo wygląda ;))).

      Usuń
  7. Myszki szare są urocze. Moja kocica fajną miała by zabawę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może zrobisz jej taką zabawkę? Opis wykonania jest na tej stronie: http://kristieskids.weebly.com/patterns1.html
      Robi się je naprawdę bardzo łatwo :).

      Usuń
  8. kapitalne
    ostatnie podobne do mojej :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne myszolki... Ta pierwsza jakoś wydaje mi się najbardziej urocza :) Choć ta druga z wielkim nosem, w czapie - też fajna :)
    Sama narobiłam sporo tych ostatnich.. I na pewno jeszcze nie jedną zrobię - zwłaszcza, że koleżanka z pracy poprosiła mnie o taką w formie breloczka do kluczy, więc z cieniutkiej włóczki będę robić na dniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje myszolki podziwiałam na forum :). Taką, jak te ostatnie zrobiłam kiedyś z kordonka - wyszło maleństwo ok. 2 cm :). Jednak jakoś bardziej mi się te z włóczki podobają, chociaż też wielkie nie są :).

      Usuń
  10. Świetne te myszy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne myszki, na prawdę wesolutkie.
    U mnie już wszystko działa dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają :). No i super, że już wszystko działa :).

      Usuń
  12. Ale śliczniutkie wszystkie.Takie maleńkie robiłam, ale bardzo podoba mi się ta pierwsza z tym serduchem.Narobiłaś nam apetytu na oglądanie, to nie daj się teraz prosić:))))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i obiecuję, że tą resztą maskotek, których zdjęcia posiadam też się jeszcze pochwalę :). Pozdrawiam serdecznie :).

      Usuń
  13. Jakie słodkie mychy :) By robić maskotki na szydełku trzeba posiadać nie lada umiejętnośći. Gratuluję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :), ale wbrew pozorom robienie takich maskotek wcale nie jest trudne. Na dobrą sprawę wystarcza umiejętność robienia półsłupków :).

      Usuń
  14. Ah, więc to tak ta słynna porwana mysz wygląda :) Tę drugą chyba miałam okazję pomacać nawet? Urocze w każdym razie są, niech Cię wena nachodzi znów na nie :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - dzięki :*. Mam nadzieję, że wena na maskotki wróci - może przed świętami uda mi się jakiegoś kurczaka stworzyć ? ;)). Na razie jednak zaczęłam się uczyć robić skarpetki na 5 drutach i bardzo jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie :). Buziaki :*.

      Usuń
  15. Dla mnie to te szare najładniejsze!!! Takie przytulaśne!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Biała jest odjechana :) !

    OdpowiedzUsuń