wtorek, 17 kwietnia 2012

Trochę tego i owego

Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce, to byłoby super! Na szczęście co nieco na froncie robótkowym się dzieje :).
Jeszcze przed świętami uprzędłam merynosa z farbowanej czesanki od Crafttrioszek:


Sama czesanka wyglądała tak:

Kolory oczywiście przekłamane przez aparat, ale zdecydowanie są to niebieskości, tylko nie tak wściekłe jak na zdjęciu :).
W święta zabrałam się za przędzenie czesanki massam. Zastanawiałam się czy najpierw ją pofarbować i potem uprząść, czy odwrotnie? Stanęło na przędzeniu - nie chciałam za bardzo bałaganić farbowaniem w święta ;)). Za farbowanie wezmę się w najbliższy weekend - jak mi się uda i jak wreszcie zdecyduję się na kolor ;)).

Mam tej wełny 20 dag, około 330 m. Przędło się całkiem przyjemnie, tylko czesanka strasznie się sypie - za każdym razem musiałam się obierać z włosków. Na szczęście miałam w domu szeroką taśmę klejącą więc nie było to aż tak uciążliwe :).
Pobawiłam się też troszkę koralikami, dzięki czemu powstały cztery nowe naszyjniki - wszystko sznury tureckie.


Czerwony ma w naturze zdecydowanie ładniejszy kolor. Wszystkie powstały z koralików euroclassu 2,6 mm i 4,5 mm.
Do czarnego i czerwonego sznura powstały jeszcze kolczyki - miałam trochę więcej koralików w tych kolorach :).

Na drutach nadal mam bawełnianą tunikę, która bardzo opornie przyrasta. Jakoś nie mam do niej serca :(. Muszę ją jednak skończyć, bo obiecałam sobie, że nie zacznę nowej robótki, dopóki nie skończę tej. A korci mnie bardzo, żeby na druty wrzucić którąś ze swoich wełen :).
Pozdrawiam Was serdecznie i miłego wieczoru życzę!

30 komentarzy:

  1. super pięknie wygląda pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, kobieto nie leniuchowałaś.Wełny co jedna to ładniejsza. Naszyjniki też mnie korcą ale dłubię na drutach ponczo a to jeszcze trochę potrwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :). A to co tu widać, to efekt weekendowych działań - tylko wtedy mam wystarczająco dużo energii, żeby coś zdziałać. Koralikowe naszyjniki traktuję jako przerywnik w dzierganiu i przędzeniu :).

      Usuń
  3. ...bardzo mi sie podoba welenka niebieska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba :)). Teraz muszę dobrze przemyśleć z czym ją połączyć, żeby wydziergać jakiś sweterek, bo mam jej tylko 100 g. Mam w domu granatową wełnę odpowiedniej grubości - może się nada :).

      Usuń
  4. Ale wysyp!!!! Ja chcę wszystko obejrzeć i wymacać! :D Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zapraszam serdecznie i już czekam :)). Buziaki :**

      Usuń
  5. Niebieska jest cudna... ciekawe jak pofarbujesz tę drugą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa ;)). Jak na razie nie zdecydowałam się jeszcze ostatecznie na kolor, ale mam nadzieję, że do soboty się zdecyduję. Ciekawe jaka tym razem niespodzianka mnie spotka ;)).

      Usuń
  6. O jej!! Nie wiem, co ładniejsze! Czy wełny, czy turki. Wszystko super! Szkoda, że już wracam do pracy, bo moje turki nie doczekały się realizacji :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi chyba jednak wełny bardziej się podobają ;)).
      Ciesz się, że wracasz do pracy - w końcu życzyłam Ci tego ;))). Zdrowie najważniejsze! Koraliki nie uciekną i nie zepsują się ;). Wkrótce długi majowy weekend, a potem jeszcze chwilka i będziesz miała wakacje - wtedy nadrobisz wszelkie zaległości :)).

      Usuń
  7. cudne sznury:)) ale tej niebieskości to Ci normalnie zazdraszczam :))) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :). Szkoda, że zdjęcie nie potrafi oddać miękkości tej wełny :).

      Usuń
  8. No ładne nie-chcenie! Bardzo... owocne;))) Wełny bardzo mi się podobają. Turki też:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sabinko - staram się jak mogę, ale owocne to ja mam jedynie weekendy :). W dni powszednie, po powrocie z pracy, to ja zwykle padam i naprawdę nic mi się nie chce :(. Aż się dziwię, że tego posta w końcu napisałam ;)).

      Usuń
  9. Dla mnie to mógłby zostać taki właśnie odcień! Piękna wełenka Asiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - rozumiem, że masz na myśli te niebieskości? :)). Ten kolor na każdym monitorze wygląda inaczej - sprawdziłam na czterech :). Najważniejsze, że w naturze jest śliczny i bardzo mi się podoba :).

      Usuń
  10. Nawet nie wiem od czego zacząć. Wełna piękna, nawet jakby była w tym wściekłym odcieniu (dla mnie i tak przędzenie to czysta magia). Ciekawa jestem jaki kolor wybierzesz dla drugiej. Natomiast tureckie sznury przepiękne, jeszcze nie próbowałam ich robić, ale po takich Twoich wspaniałych efektach chyba też się skuszę :)
    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). A na sznury się skuś - robi się je szybko, prosto i przyjemnie, a wyglądają dosyć efektownie :). Pozdrawiam :).

      Usuń
  11. Piękne niteczki. Oj, idzie Ci to przędzenie świetnie. Tworzenie takich sznurów pięknych z koralików to dla mnie jakaś strasznie misterna robota. Nie dałabym rady, a Twoje śliczne takie. Nic tylko nosić i nie zdejmować. Buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :). Przędzenie przede wszystkim sprawia mi wiele radości, nawet jeśli nie zawsze wychodzi mi to tak jakbym chciała :). Z takimi sznurami koralikowymi na pewno dałabyś sobie radę. To wcale nie jest trudne - potrzebna jest jedynie umiejętność robienia półsłupków na szydełku :). Buziaki :*

      Usuń
  12. Super nitki, oby tak dalej, ciekawa jestem co z tego zrobisz.
    Sznury też cudne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc sama jeszcze nie wiem ;)). Ale jak już będę wiedziała, to na pewno się pochwalę :).

      Usuń
  13. no co jeszcze można napisać? podpisuję się obiema ręcami pod wszystkimi postami:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Wełenki zazdroszczę :)
    A naszyjniki piękne - trzeba nosić razem te marynarskie kolorki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wełenki nie zazdrość tylko sobie zrób ;))). Wakacje już niedługo :).
      Nad tym marynarskim zestawieniem muszę pomyśleć - podobno styl marynarski nadal będzie modny ;)). Buziaki :*

      Usuń
  15. A Ty śpisz czasami ? Tak tylko pytam, bo po efektach to sądzę, że ze dwie godziny snu Ci wystarcza ;-) A dziełka piękne, wełenki to se mogę ino popodziwiać, a naszyjniki - uffff, kiedyś zrobię, a na razie będę u Ciebie podglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śpię, śpię :)). Ja po prostu nie mam małego dziecka w domu. Moje dziecię samo się sobą zajmuje, a matka potrzebna jest mu głównie do przygotowania jedzenia ;)). A to co tu pokazałam powstawało głównie w weekendy :).

      Usuń
  16. Ależ ta wełenka cudnie Ci się uprzędła, kolorki ,że ach....

    OdpowiedzUsuń