poniedziałek, 2 lipca 2012

Eksperymentalny sweter

Uff, wreszcie go skończyłam! Lato, a szczególnie upalne lato, to nie jest - przynajmniej dla mnie - najlepsza pora na dzierganie. Ale w końcu zmobilizowałam się i jest - mój eksperymentalny sweter :). A dlaczego eksperymentalny? Bo uczyłam się na nim kilku nowych rzeczy - niewidocznego, bezszwowego łączenia ramion i wyrabiania rękawów od góry rzędami skróconymi. Nie wszystko wyszło mi idealnie, ale nosić się da ;)). A wszystko to zrobiłam dzięki instrukcjom, jakie zamieściła MaBa na swoim blogu (instrukcja wykonania tego sweterka też tam jest), za co jestem jej niezmiernie wdzięczna :).
Zdjęcia zrobione na szybko, w upale, ale nie chciałam już czekać, a nie zapowiadają w najbliższym czasie ochłodzenia ;)).
Widok z przodu:


oraz z tyłu:


Sweterek z założenia będzie noszony "na coś", ale w takim upale nie byłam w stanie już niczego więcej na siebie założyć, więc wersji rozpiętej nie będzie ;)).
Włóczka: merynos (70%) z jedwabiem (30%) własnoręcznie uprzędziony .
Druty: 4 mm i 3,5 mm (ściągacze)
Zużycie: niecałe 30 dag - starczyłoby jeszcze na długi rękaw, ale chciałam właśnie taki 3/4 :).
Sweterek jest robiony metodą bezszwową, od dołu do góry :). Myślę, że nie jest to ostatni mój sweter robiony w ten sposób ;).
Jest niesamowicie miły i miękki, a także ciepły. Ta ostatnia cecha spowodowała, że wylądował w szafie i czeka na chłodniejsze dni ;)).
A teraz muszę się zastanowić, co by tu nowego zrobić? Na druty w te upały jakoś nie mam ochoty (chociaż plany na kolejne dziergadła już mam). Pewnie w ruch pójdą znowu koraliki - one przynajmniej nie grzeją ;)). A w weekend może znowu uda mi się coś uszyć?
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :).

58 komentarzy:

  1. Jest świetny! Dodatkowym atutem na pewno jest wełna:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Największym jego atutem jest to, że sama sobie tę wełnę uprzędłam :))).

      Usuń
  2. Cudowny sweterek, kolorek miodzio:)) a jak przyjdzie jesień to z przyjemnością będziesz go nosiła:)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Bardzo lubię takie kolory (co chyba na blogu widać ). Mam nadzieję, że aż do jesieni nie będę musiała czekać - latem też bywają chłodne dni :). Chociaż w tej chwili aż trudno w to uwierzyć ;)).

      Usuń
  3. Śliczny sweterek!!!!pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wyszedł. Bardzo fajny kolor.
    I cieszę się, że opis był przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opis był bardzo przydatny i jestem Ci za niego bardzo wdzięczna :). Dzięki Twoim instrukcjom (zresztą świetnie napisanym) odważyłam się wreszcie na te "eksperymenty" :)).

      Usuń
  5. Aśka masz tępo, sweter, koraliki, szycie....
    W taki upał to nawet myśleć się nie chce, a co dopiero robić.
    Kolor piękny, sweter bajkowy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kto to mówi???? :))) A tempo wcale nie było imponujące - ten sweter dziergałam ponad miesiąc, głównie z powodu upałów ;)). Dzięki :)

      Usuń
  6. jest sliczny :)..kocham takie sweterki :)
    ..cos mi sie wydaje, ze teraz Twoja szafa zapelni sie malutkimi sweterkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Też uwielbiam takie małe sweterki :). Szczerze mówiąc wielkich swetrów w mojej szafie brak, za to mam aż trzy bolerka, które bardzo chętnie noszę :). I z pewnością powstaną kolejne małe sweterki :).

      Usuń
  7. Wiesz... porwałabym Ci ten sweter, bo to mój fason, kolor i wzór :))
    Wygląda pięknie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ... to koniecznie musisz sobie taki zrobić ;)))
      Dzięki :))

      Usuń
  8. Prześliczny ten sweterek, a jaka cudna wełna! na rękawy wrabiane od góry to i ja się zasadzam, ale na razie mam przymusową przerwę w dzierganiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Jak zobaczyłam tę czesankę na WOW to nie mogłam się oprzeć i po prostu musiałam ją kupić :)). Wełnę uprzędzioną pokazywałam jakiś czas temu na blogu i mimo, iż nie wyszła mi zbyt równa, to w dzianinie tego nie widać :)). Do rękawów wrabianych od góry przymierzałam się już od dawna i cieszę się, że wreszcie się odważyłam - to wcale nie jest takie trudne i bardzo fajnie się robi :).

      Usuń
    2. Oj tam oj tam- wełna nie równa, równa to z fabryki jest, ta ręczna przecież musi być niepowtarzalna - wszystko co ręcznie robione jest niepowtarzalne :D
      pozdrawiam

      Usuń
  9. Piękny sweterek!A włóczka luksusik,przy tej zwariowanej pogodzie pewnie da się go wkrótce założyć:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Też mam nadzieję, że zbyt długo nie będzie musiał leżeć w szafie - nawet latem poranki bywają chłodne, szczególnie przed 6 rano :)). Chociaż przez najbliższy tydzień pogoda ma być jak w tropikach ;)).

      Usuń
  10. Padłam, lezę i kwiczę z zachwytu. Jest absolutnie fantastyczny!
    Też taki chcę...bu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))) Uruchomiłam wyobraźnię :))
      Może uda Ci się znaleźć chwilę czasu i też sobie taki zrobisz? MaBa napisała naprawdę dobrą instrukcję :).

      Usuń
  11. Cudny Ci wyszedł! Wszystko ma cudne! Moja najukochańsza długość rękawa! A już ten niebieski minimiks (chodzi mi o to, że niby jednokolorowy, a jednak nie) to jest mistrzostwo świata. Ta włóczka jeszcze piękniej wygląda w sweterku niż w motkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). To też moja ulubiona długość rękawów - dłuższe zawsze odruchowo podciągam, żeby mi nie przeszkadzały ;)).
      Kolory tej czesanki mnie urzekły, w nitce wyglądało to już inaczej, ale w dzianinie efekt też mi się bardzo podoba :). No ale ja w ogóle lubię niebieskości, a ostatnio i fiolety zaczynają mi wpadać w oko :)).

      Usuń
  12. podziwiam Cię za założenie tego merynosa w upał :D sweter jest super! i taki Twój, łącznie z wełną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się za to podziwiam ;)). Miałam tylko nadzieję, że go sobie nie sfilcuję w tym upale ;)).

      Usuń
  13. Jest śliczny! I kolor i fason :-)
    Cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ata - a jak cudnie chłodno się zrobiło gdy go ściągnęłam ;))))

      Usuń
    2. Wiem coś o tym ;-D

      Usuń
  14. Fiu fiu :) Ty wiesz, że ja podziwiam, prawda?

    Frasia napisała: "więc wersji rozpiętej nie będzie ;))" a szkoda, na pewno wiele z nas na to liczyło... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem ;)).
      Wersja rozpięta to zdecydowanie nie byłby ciekawy widok - uwierz mi ;)). A Photoshopem nie umiem się posługiwać ;))).

      Usuń
  15. ale extra :) bardzo mi się podoba ;)
    pozdrawiam :-]

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczny! I tak super leży! Po prostu ekstra!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Żałuję tylko, że nie potrafię dziergać w takim tempie jak Ty :)).

      Usuń
  17. wybacz moją ignorancję ;) czy wrabianie rękawów od góry, to to samo co robienie swetra od góry do dołu (taka metoda bezszwowa)??? sweterek śliczny - ja też uwielbiam takie niejednolite kolorki - nie wiem jak u ciebie ale w moich stronach mogłabyś dziś spokojnie go włożyć - LEJE!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie jest to samo :). Ten sweterek też był robiony metodą bezszwową, ale od dołu do góry - robiłam razem przody i tył, a dopiero na wysokości pach rozdzielałam robótkę i każdą część kończyłam osobno. Po zszyciu ramion (taką metodą, żeby nie powstał szew) nabierałam oczka wokół podkroju pach i dziergałam (rzędami skróconymi) rękaw od główki do mankietów. To tak w skrócie - jeśli Cię to interesuje, to MaBa na swoim blogu zamieściła dokładną instrukcję jak to zrobić :).
      Nie wiem, czy ulewa byłaby dobra dla merynosa - to dosyć delikatna wełna ;)). U mnie dzisiaj przed 6 rano były 22 stopnie ciepła, a teraz jest już z pewnością znacznie cieplej :(. Na niebie chmur brak, ale zapowiadają burze na wieczór.

      Usuń
  18. Piękny sweterek. Jestem zwolenniczką rekawów 3/4 tym bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Własna wełna to to co najbardziej kocham w sweterkach, nic się nie rozciągnie, nic nie zaskoczy, wymiar docelowy się nie zmieni. Jedyny mankament niestety trzeba tą wełnę uprząść - ale czy to na pewno mankament :)))
    Cudownie na Tobie wygląda i myślę, że podczas chłodnych dni równie cudownie będzie się nosił :)) ja też pokochałam wrabianie rękawów od góry rzędami skróconymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, że swetry z własnoręcznie uprzędzionej wełny mają w sobie to "coś", czego nie posiada żadna kupna włóczka :). Samo dzierganie ich to duża przyjemność :). A to, że tę wełnę najpierw trzeba sobie uprząść, to nie mankament, a dodatkowa przyjemność :)). Tylko, że na tę przyjemność chyba będę musiała trochę poczekać - przędzenie w takie upały jakoś mnie nie ciągnie, dzierganie zresztą też nie :(.

      Usuń
  20. Śliczny tez mam go w planach ale niestety z kupionej wełny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kupionej wełny też będzie śliczny :). Powodzenia w realizacji planów :).

      Usuń
  21. Wierzę, że kiedyś (przy moim tempie uczenia się, to dopiero jak będę staruszką) też będę umiała sweterki robić :) Bo zazdroszczę tej umiejętności bardzo, oj bardzo :) Takie fajne Ci wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty już umiesz sweterki robić, nawet jeśli w to nie wierzysz ;)). To prostsze od ażurowych chust :). Najtrudniej jest zacząć, a potem już samo leci :).

      Usuń
  22. Podziwiam robótkę i to, że skończona latem :) Moja chusta poczeka chyba do jesieni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Też na razie druty schowałam - czekają na chłodniejsze dni :).

      Usuń
  23. Świetny, pięknie leży :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sweterek jet cudowny!!! :)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  25. To jeszcze ja do tych achów i ochów się dopiszę:). Bardzo mi się podoba.I bardzo lubię taką długość rękawa.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też jest najwygodniejsza długość rękawa :). Dziękuję :).

      Usuń
  26. sliczny sweterek..i swietny kolor i wzor...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  27. Duży dekolt ,super kolor .piękny wzór - efekt rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Frasiu - wełenka cudna, sweter super, Ty jak modelka najdroższa. Bardzo piękny zestaw na balkonie!
    Frasiu, a czy masz gdzieś zapisany sposób na ten sweterek, bo mój avast ostrzega, że na stronie koleżanki coś jest nie w porządku, jakieś złośliwe oprogramowanie i mnie nie wpuszcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - mój komputer też ostatnio nie wpuszcza mnie na tego bloga :(. Ale opis mam - zaraz napiszę maila :).

      Usuń