sobota, 10 listopada 2012

Rudzielec

Skończyłam wreszcie sweter z merynosa w kolorze jesiennych liści. Udało mi się nawet namówić mojego nadwornego fotografa, żeby zrobił mi w nim zdjęcia :). Światło było marne więc zdjęcia takie sobie, ale co nieco na nich widać. Wyjście na dwór w samym swetrze nie wchodziło w grę :).
Sweter nie ma guzików, ale można go nosić na różne sposoby.




Jak znam siebie, to najczęściej będzie noszony tak jak na pierwszym i drugim zdjęciu :).
Sweter jest mięciutki, miły w dotyku (jak to merynos) i bardzo ciepły. Dziergałam go na drutach 5 mm. Zużyłam na niego prawie całą uprzędzioną wełnę, czyli ok. 50 dag (ca. 800 m). Został mi maleńki kłębuszek, z którego może zrobię jakąś broszkę :).
Teraz muszę chwilkę odpocząć od większych projektów, dlatego zabrałam się za dzierganie rękawiczek. Na pierwszy ogień poszły takie najprostsze, z jednym palcem, które będą mi służyć zimą do odśnieżania auta :). Jedna już jest gotowa, a druga - mam nadzieję - powstanie jutro. Kupiłam też już włóczki na rękawiczki z wzorem wrabianym, nie wiem tylko czy na nich nie polegnę. Nigdy jeszcze nie dziergałam wzorów wrabianych, ale kiedyś w końcu musi być ten pierwszy raz ;)).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę pięknej i udanej niedzieli :).

56 komentarzy:

  1. Cudo, jest piękny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny Asiu, kolor wspaniały, swetra zazdroszczę...
    Ty to zawsze tak szybko wszystko dziergasz....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu :). Ja wcale tak szybko nie dziergam - po prostu w zeszłym tygodniu miałam dłuższy weekend, a w związku z tym więcej czasu na dzierganie ;)).

      Usuń
  3. Fantastyczny sweter i kolor obłędny!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealny !
    Fantastyczny kolor i fason :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Fason najprostszy z możliwych, ale takie najbardziej lubię nosić :).

      Usuń
  5. Cudowny sweter i jeszcze ten kolor...uwielbiam rudości:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Ja do tej pory nie miałam niczego w takim kolorze, ale coraz bardziej mi się podoba. Niezmiennie kojarzy mi się z kolorowymi, jesiennymi liśćmi.

      Usuń
  6. Pięknie wygląda ten sweterek :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo udany no i najważniejsze - ciepły:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ciepły to on jest zdecydowanie. Pod kurtkę założę go jedynie w trzaskające mrozy. Podejrzewam, że najczęściej będzie noszony od wiosny do jesieni :).

      Usuń
  8. Jak ładnie ta włóczka w dzianinie wygląda. A sam sweter bardzo w swej pozornej prostocie elegancki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba efekt jaki dała ta włóczka w dzianinie, a trochę się tego obawiałam. Ja mam słabość do prostych, klasycznych swetrów. Nie mam nic przeciwko dzierganiu wymyślnych wzorów, ale nosić najbardziej lubię właśnie takie proste rzeczy :)).

      Usuń
  9. ..bardzo fajny :)...fajne rekawy :)
    ...czy lubisz ksiazke "Jezdziec bez glowy" :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Rękawy zrobiłam 3/4 bo ja i tak najczęściej te długie podciągam. Zresztą tym razem na długie nie starczyłoby mi wełny :). Książki nie znam, ale dawno, dawno temu widziałam film pod takim tytułem ;)))).

      Usuń
  10. Zrobiłam podobny sweter zeszłej zimy, więc w całej rozciągłości popieram i rozumiem Twoje zadowolenie :-) Bardzo lubię taki kolor i widzę, że zaczyna królować na blogach. Miłego noszenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Mam nadzieję, że mój też się będzie dobrze nosił, no i że się zbyt szybko nie sfilcuje ;)). A do tego koloru zaczynam się coraz bardziej przekonywać.

      Usuń
  11. Ach jaki śliczny rudzielec:) Mój faworyt - trzecia fotka:) Prosty i elegancki:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba :). Prosty to on faktycznie jest, a jeśli do tego jeszcze elegancko wygląda, to tym bardziej mnie to cieszy :).

      Usuń
  12. Asiu! Jest piękny!!! Nawet nie wiesz, jak chętnie, wyszczerzyłabym się o wzór :-)) Kocham ciepełko, a teraz takie pory roku nadciągnęły, że trzeba je sobie sztucznie dostarczać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atuś - ten sweter jest banalnie prosty, robiony od góry, bez zszywania. Praktycznie zero myślenia i liczenia ;). Zainspirował mnie ten sweter: http://www.knitty.com/ISSUEss11/PATTamiga.php
      Tyle, że ja inaczej wykończyłam przody, dół oraz rękawy. Trzymałam się tylko ogólnej zasady dziergania :). Jakbyś miała jakieś problemy z tym opisem to pytaj :).

      Usuń
  13. Świetny sweter,lubię takie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Frasiu,merynoska cudnie ukręciłaś,piękny ten sweterek Ci wyszedł.
    Sweterek ślicznie się układa,mnie bardzo podoba się ta plisa ładnie otulająca szyję,lubię jak w karczycho ciepło.Kolorek swietny.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :). Też lubię w okresie jesienno-zimowym otulać szyję golfami, chustami czy szalikami. Na szczęście merynos jest tak delikatny, że otulenie się tą plisą to sama przyjemność :).

      Usuń
  15. Cudnie wyszedł Ci ten sweter :) Mnie się bardzo podoba wersja noszenia z klamrą :) choć też zawsze idę na łatwiznę . Piękna praca Frasiu :) Mój jeden z dawnych swetrów ,który sobie zrobiłam ma wrabiane kolorowe trójkąty :) I choć ja Frasiu jestem drutowym beztalenciem ,to Ty kochana poradzisz sobie na bank :) Tylko nitki się po naszemu trochę " motlają " ale dasz radę na bank :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). A z rękawiczkami też mam nadzieję, że sobie poradzę, chociaż najbardziej obawiam się właśnie tych motlających się nitek ;)).

      Usuń
  16. Cudny ten Twój rudzielec....I coraz bardziej mi się pragnie tej rudej wełenki...zazdraszczam nieludzko:))))Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucynko - nie zazdraszczaj! Jeszcze troszkę i też sobie taką wełnę uprzędziesz, a może nawet ładniejszą - przecież Ty masz to w genach ;)). Buziaki :*

      Usuń
  17. Sweter, jest super, zdecydowanie moje kolory i fantastyczny fason!
    Chyba dobrze że zużyłaś prawie całą włóczkę jak zostanie np. pół motka to potem nie wiadomo co z tym zrobić.
    Czekam z niecierpliwością na rękawiczki, co do wrabianych jestem pewna, że sobie poradzisz
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Fason jest bardzo prosty i na dodatek pozwala na maksymalne wykorzystanie wełny. Co do rękawiczek z wzorem wrabianym, to chyba nie mam innego wyjścia jak sobie poradzić ;))).

      Usuń
  18. Piękny, ładnie się układa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale świetny. Takiego mi trzeba, przędę sobie na razie, aby zrobić gruby sweter, ten Twój model byłby idealny, tylko nie wiem czy ja potrafię, a tak bym chciała. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owieczko - na pewno sobie poradzisz z takim swetrem! To bardzo prosty model, taki dla początkujących :). W razie jakichkolwiek problemów chętnie służę pomocą :).

      Usuń
  20. No właśnie takiego potrzebuję tylko z długim rękawkiem i kieszeniami.
    Pięknie wygląda i bardzo mi się podoba a co najdziwniejsze na czesankę, z której powstał nawet bym nie spojrzała, jak to dobrze, że pokazałaś to od początku.
    Cieszę się, że postanowiłaś zrobić rękawiczki razem z Anią (Chmurka) czekam na pokaz :))
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na długi rękaw nie starczyło mi już wełny, bo uprzędłam tego merynosa dosyć grubo. Zresztą mi dłuższe rękawy - szczególnie takie szersze - z reguły przeszkadzają i podwijam je. Tu nie będzie takiej potrzeby :)).
      Z rękawiczkami planuję zmierzyć się w tym tygodniu, ale nie wiem co mi z tego wyjdzie, bo dzisiaj pociągnęło mnie do kołowrotka i zaczęłam prząść czarnego finnish'a. Może jednak uda mi się jakoś wolny czas podzielić pomiędzy obie przyjemności :))

      Usuń
  21. Ale piękny rudzielec wyszedł fajny fasonik ,też lubię talie luźne - cudny kolorek :0 ewa

    OdpowiedzUsuń
  22. Re-we-la-cja!!! Idę przemyśleć swoje robótkowanie. Chwalę się jakimiś drobiazgami, a Ty takie piękności tworzysz! Jak skończę myśleć, to chyba zabiorę się za farbowanie wełny na sweterek:)))
    Miłego dnia pomimo tego, co dzisiaj wisi nad nami!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))) I co Ci z tego myślenia wyszło? Bardzo jestem ciekawa :)). Ja na razie swetrom daję spokój i też biorę się za drobiazgi - otwieram sezon rękawiczkowo-czapkowo-skarpetkowy ;).
      Dzisiejsza pogoda po południu zwaliła mnie z nóg, ale już wróciłam do żywych ;)). Uściski :).

      Usuń
    2. Z myślenia nad moimi sprawami nici:( Dzisiaj dominowały sprawy mieszkaniowe mojego szanownego małżonka. Umowa podpisana, ale jeszcze trudno mi w to uwierzyć. Może w środę ogłoszę 'dzień myślenia tylko o sobie'.
      Spokojnej nocy:)))

      Usuń
  23. Jejku, ależ TE RUDOŚCI są cudowne.Fantastyczny ten sweterek.Co do rękawów to mnie akurat taka długość bardzo się podoba.Pomyśleć jak się gust z wiekiem może zmieniać:)) Kiedyś bardzo nie lubiłam tej długości rękawów.
    Gdy przeczytałam Twoją sugestie o prostocie wykonania Tego sweterka (dla początkujących)zerknęłam w lustro i uśmiechnęłam się z dużą dozą pobłażania:)))))
    Natomiast to co piszesz o rękawiczkach i wrabianych w nich wzorach to może zechciałabyś zajrzeć na bloga Kokotka."Eksperymenty z drutami". Widziałam TAM różne eksperymenty w tej dziedzinie:)
    Przepraszam, jak zwykle się rozpisałam.
    Posyłam moc serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja bardzo lubię jak się rozpisujesz :)).
      Cieszę się, że sweter Ci się podoba :). Taką długość rękawa polubiłam całkiem niedawno - kiedyś nosiłam tylko długie lub krótkie rękawy. A takie 3/4 są przecież bardzo wygodne :).
      Dziękuję za namiar na bloga Kokotka - już go sobie wrzuciłam do obserwowanych i pobieżnie obejrzałam. W chwili wolnej poczytam dokładniej :).
      Serdeczności :)

      Usuń
  24. Cudeńko - może kiedyś, w jakiejś odległej przyszłości, bo teraz mam inne cudo na żyłce, ale o tym na razie sza ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Zaintrygowałaś mnie tym cudem na żyłce, więc uzbrajam się w cierpliwość i czekam na zdjęcia :).

      Usuń