Pisałam, że dzierganie rękawiczek uzależnia? Pisałam! No to popełniłam kolejną parę - tym razem z własnoręcznie uprzędzionej wełny, na którą do tej pory nie miałam pomysłu :). A żeby nieco odpocząć od wzorów wrabianych, zrobiłam jednokolorowe, ale za to z wzorem warkoczowym.
Tak prezentują się "na zewnątrz":
a tak od wewnętrznej strony:
Wzór: DROPS 117-10
Włóczka: własnoręcznie uprzędziona i pofarbowana wełna massam
Druty: 3 mm
Zużyłam prawie połowę tej wełny, czyli ok. 100g. Drugi motek czeka na przypływ weny :).
Rękawiczki są cieplutkie - przynajmniej w domu, bo na mrozie ich jeszcze nie testowałam :).
Zresztą dopadło mnie paskudne przeziębienie, więc z domu wyjdę dopiero w poniedziałek. Najgorsze jest w tym przeziębieniu to, że na nic nie mam ochoty - nawet dzierganie na drutach mi nie idzie :(. Mam nadzieję, że do poniedziałku się podkuruję, bo na chorowanie obecnie nie bardzo mogę sobie pozwolić.
Życzę Wam miłego i zdrowego weekendu!
Tak prezentują się "na zewnątrz":
a tak od wewnętrznej strony:
Wzór: DROPS 117-10
Włóczka: własnoręcznie uprzędziona i pofarbowana wełna massam
Druty: 3 mm
Zużyłam prawie połowę tej wełny, czyli ok. 100g. Drugi motek czeka na przypływ weny :).
Rękawiczki są cieplutkie - przynajmniej w domu, bo na mrozie ich jeszcze nie testowałam :).
Zresztą dopadło mnie paskudne przeziębienie, więc z domu wyjdę dopiero w poniedziałek. Najgorsze jest w tym przeziębieniu to, że na nic nie mam ochoty - nawet dzierganie na drutach mi nie idzie :(. Mam nadzieję, że do poniedziałku się podkuruję, bo na chorowanie obecnie nie bardzo mogę sobie pozwolić.
Życzę Wam miłego i zdrowego weekendu!
Swietne te rekawiczki, no i moj kolor, przymierzam sie do takiego sweterka ;) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńhttp://kasiaknits.blogspot.com/
Dziękuję :). A kolor to czysty przypadek - miał wyjść bordowy, a wyszedł taki różowo-wrzosowy, ale też mi się podoba :).
UsuńPrzede wszystkim zdrówka życzę!!!
OdpowiedzUsuńA rękawiczki są przefantastyczne , ja też takie chcę, niewykluczone że będę małpować
Dziękuję bardzo :). Rękawiczki małpuj na zdrowie - linka do wzoru podałam :). To świetny sposób na wykorzystanie niewielkich ilości włóczek :).
UsuńAsieńko na początek życzę dużo zdrówka, kolorek rękawiczek jest śliczny a to to one w całości są śliczne.
OdpowiedzUsuńMoże pogadamy o jakimś bartelu, bo chciałabym takie rękawiczki dla siebie???????
Rękawiczki wspaniałe!!!I zdrowiej prędko!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńNo wow! Piękne!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle ładne i warkocze i kolorek bardzo mi się podobają :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podobają :). Dużo zdrowia życzę!
Usuńmasz rację, że to jest uzależniające! jestem w trakcie swojej pierwszej, palcatej pary i już myślę o następnych :) tym bardziej, że ta pierwsza jest gładka, może potem poszaleję, bo Twoje warkocze bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!
:)))) Ja już zrobiłam trzy pary, a mam kupioną włóczkę na kolejne dwie :). Nie mówię już o tym, że cały czas kombinuję na jakie rękawiczki przerobić resztki włóczek, które zalegają mi w pudłach :)).
UsuńRewelacyjne rękawiczki :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor... No i mają aż po 5 palców - dla mnie to mistrzostwo świata...
Dużo zdrowia Ci życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :). A rękawiczki z 5 palcami wcale nie są takie trudne - w sumie wszystkie palce robi się niemal tak samo jak kciuk :)).
UsuńWspaniałe rękawiczki. Podziwiam. Dla mnie to wyższa szkoła jazdy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Zapewniam - dzierganie rękawiczek wcale nie jest takie trudne jak to się może wydawać :)).
Usuńcudne rękawiczki, marzą mi się takie....
OdpowiedzUsuńLecz się kochana, lecz...
Kuruję się na wszelkie możliwe sposoby i już jest znacznie lepiej - w końcu jutro muszę iść do pracy :). Ty też zdrowiej szybko!
UsuńRękawiczki pięknie wykonane. Uważam ,że do zrobienia rękawiczek na drutach potrzebne są super umiejętności. Frasiu gratuluję i życzę dużo zdrówka :)co byś się kobito wykurowała przed świętami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :). A do wydziergania rękawiczek wystarcza umiejętność dziergania oczek prawych i lewych, a na upartego wystarczyłyby same prawe :)). To naprawdę nic trudnego, chociaż ja do rękawiczek też bardzo długo dojrzewałam. Do świąt jeszcze dwa tygodnie więc mam nadzieję, że się całkowicie wykuruję - oby tylko jakiś inny zaraz mnie nie dopadł w międzyczasie ;)).
UsuńCudowne!!!!! Kolor jest taki "mój ulubiony". Zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Też mi się ten kolor podoba, chociaż z założenia miał być inny (bordowy) ;)).
UsuńPiękne!! Dopracowane w każdym paluszku :-))
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę Ci raz jeszcze :-*
Dzięki :). Po tylu życzeniach zdrowia już jest mi znacznie lepiej :))
UsuńPiękne! I ciepłe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSą świetne! Nigdy nie robiłam rękawiczek. Założyłam, że nie umiem, a już na pewno brakłoby mi cierpliwości przy dziubaniu paluszków:)
OdpowiedzUsuńDzięki :). Zdecydowanie zrobiłaś złe założenie! Na pewno poradziłabyś sobie z rękawiczkami! Cierpliwość to już inna sprawa, ale w końcu każdy palec robi się oddzielnie, więc można sobie tę robotę rozłożyć w czasie, dziergając przy okazji jeszcze coś innego ;))
UsuńŻe jak? Że ktoś tu nie ma siły na dzierganie..? ;) Cudne są!! Kolor prześliczny, warkocze śliczne... Do tych 5 palców, to ja chyba nigdy nie dojdę...
OdpowiedzUsuńDojdziesz, dojdziesz - musisz tylko chcieć :). A ochota na dzierganie wróciła - znak, że wracam powoli do zdrowia ;))).
UsuńWracaj szybko :) Chcieć - chcę, tylko czy radę dam??
UsuńNa pewno dasz radę - ja Ci to mówię! :)) Tylko spraw sobie druty skarpetkowe - najlepiej bambusowe lub drewniane.
UsuńŚliczne. Zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDalej mam "wielki uśmiech" :D - rękawiczki piękne a jeszcze piękniejsze jest to, że z Twojej wełenki:) Nie wiem czy tylko ja doświadczam uczucia, że z własnej wełny robi się tak przyjemniej, ma się jakieś większe poczucie panowania nad materiałem.
OdpowiedzUsuńZdrowia Ci życzę :))
Dziękuję pięknie, chociaż do Twoich udziergów jeszcze im daleko :). Mi też z własnej wełny robi się jakoś przyjemniej - nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale tak właśnie jest :). I przyznam się, że bardzo lubię nosić to co z własnej wełny wydziergam :).
UsuńPrzepiękne! Nie gryzą?
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Trochę gryzą - podobnie jak wens. Zresztą ta wełna z wyglądu i w dotyku jest bardzo do wensa podobna. Powiem tak - golfa na szyję bym sobie z tej wełny nie zrobiła, ale w rękawiczkach wcale mi nie przeszkadza :).
UsuńCudnie wyglądają, a kolorek rewelacja :)) Kuruj się :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Kuruję się i już widać efekty :).
UsuńPrzepiękne rękawiczki !
OdpowiedzUsuńTaki celtycki te warkocz! Faaajny :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej... Ja tez zawalona, od tygodnia próbuję się wykurować i jakoś mi nie idzie...
Ty też? Niedobrze :(. Mam nadzieję, że choróbsko nie przeszkodziło Ci w pójściu na Festiwal? Zdrówka życzę!
UsuńJa, co prawda za pięciopalcowymi rękawiczkami nie przepadam, ale te niezwykle mi się podobają! Kolor mój bardzo ulubiony i wzorek prześliczny, staranne wykonanie, włóczka własnoręcznie uprzędziona, są po prostu idealne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) Cieszę się, że się podobają :). Ja w sumie noszę rękawiczki zarówno z jednym jak i z 5 palcami, więc pewnie powstaną jeszcze i takie i takie :)).
UsuńRękawiczki przepiękne! Ja na razie tylko kilka par jednopalczastych udziubałam, ale zamierzam się na coś w tym stylu, bo rękawiczki bardzo uzależniają. Życzę Ci zdrowia, bo choroba to nic miłego szczególnie jak na dworze -20 (bo u mnie tak jest....).
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :). Rękawiczki zostały wczoraj przetestowane i zdały egzamin - fajnie grzeją, no ale u mnie jest nieco cieplej niż u Ciebie :)).
UsuńNo to udało mi się dotrzeć i do Ciebie.Mam nadzieję wyrobić się w tym roku z zaległościami w odwiedzinach:)))
OdpowiedzUsuńObejrzałam poprzedni post. Czapka bardzo fajna.I wiesz, podobno nie należę do osób o anielskim spokoju.A mój system nerwowy, zapewniam Cię absolutnie nie ucierpiał przy podziwianiu czapki wraz z Modelką.Wręcz przeciwnie.Widok był bardzo sympatyczny i miły dla moich zmysłów:)
Rękawiczki są tak superowe, że co mogę ponad to napisać. Zwłaszcza gdy za oknem mam -10 stopni:))
Pozdrawiam bardzo cieplutko i serdecznie.
Cieszę się bardzo, że udało Ci się do mnie dotrzeć, no i że zdjęcia z poprzedniego posta Cię nie wystraszyły ;))).
UsuńRękawiczki faktycznie są cieplutkie, a aktualnie dziergam kolejną parę (lewa już jest) - tym razem znowu z wzorem wrabianym :). Następne jednak będą skarpetki, bo wczoraj stwierdziłam, że przydałyby mi się jakieś do spania :)).
Serdeczności :)
Asiu - wielce podziwiam! Moje wyszły za duże, robić muszę kolejne. Nie z tego wzoru, tylko pięciopalczate.
OdpowiedzUsuńNo popatrz, a ja dla odmiany mam tendencję do robienia dosyć dopasowanych rękawiczek :). Przynajmniej ta para, którą właśnie kończę, taka będzie :)).
Usuń