poniedziałek, 27 czerwca 2011

Sówki :)

Po raz pierwszy zobaczyłam takie sówki w wykonaniu Tobatki i tak mi się spodobały, że też musiałam sobie zrobić :). Robiłam je według tej instrukcji, zamieszczonej na blogu Pillow.

Moje różnią się nieco od oryginału - dałam im plastikowe oczka, bo nie miałam akurat w domu białego filcu. Może kiedyś zrobię jeszcze taką z filcowymi oczkami :).
Sówki zrobiłam z resztek owczej wełny. Zastanawiam się czy nie zrobić sobie jednej z cieńszej włóczki. Te mają ok. 4,5 cm wzrostu i na breloczek do kluczy są nieco za duże, a przydałby mi się nowy, bo ten, który mam teraz jest już mocno zniszczony.
Teraz jednak wracam do dziergania chusty - tak, tak, wrzuciłam na druty kolejną :)).
Miłego wieczoru Wam życzę :))

17 komentarzy:

  1. ach, jej, znowu blog z tak kuszącymi ślicznościami, frywolitkowe kolczyki, prześliczne!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojjjejjj! Jakie cudne! :-)))
    Może i ja się odważę zrobić? Tylko, że taki piękne mi nie wyjdą :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkości nad słodkościami!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne :-) słodkie maluszki

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te sówki - może sama kiedyś się porwę na takie słodziaki. Dzięki za namiar na wzór :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne.Mają bardzo wyraziste spojrzenia.No i dobrze że są dwie to jest im raźniej:))))
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczności.. Moje też mają plastikowe oczka, ale sa maleńkie - mają po 2-3 cm :) Idealne na małe breloczki.. Ale pierwsza była dużo większa :)

    Sówki rządzą! :)


    PS. Mam już 28 rządków! :) I zero pomyłek, z wyjątkiem pierwszych trzech początków :) Potem już poszło z górki i (tfu tfu tfu trzy razy przez lewe ramię :) ) dalej idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie kochane sówki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa :). Cieszę się, że sówki się Wam podobają :). Nie wiem co w nich takiego jest, ale ile razy na nie spojrzę dziób mi się śmieje :))).

    Sylwka, Ata - zróbcie koniecznie! Robota banalnie prosta, szybka i całkiem przyjemna :).

    Tobatko - 2-3 cm? To dopiero zegarmistrzowska robota! Muszę też spróbować taką zrobić ;)). Co do chusty to gratuluję! Jestem pewna, że spokojnie sobie poradzisz i wyjdzie Ci piękna :). Tylko ostrzegam - dzierganie chust uzależnia! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj-cudne sówki i wspaniała biżuteria w postach poniżej:).Pozdrawiam ciepło i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczne te sówki!Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelka. Małe ale jakie słodziaki! I każda ma inny wygląd! Cudne!!!!!

    OdpowiedzUsuń