Dotarły do mnie zamówione koraliki toho i nie mogłam się powstrzymać, żeby czegoś z nich nie zrobić ;). Wybór padł na wachlarzyki według wzoru Weroniki. Tym bardziej, że teraz miałam już koraliki we wszystkich potrzebnych wielkościach :).
Na pierwszy ogień poszły koraliki w kolorze Silver-Lined Teal. Bardzo mi się ten kolor podoba, chociaż na zdjęciu jest niestety przekłamany :(.
Kolejne powstały z koralików transparentnych w kolorach: Lemon, Lime Green, Grass Green oraz Green Emerald.
Jako, że wielokolorowe wachlarzyki bardzo mi się spodobały, zrobiłam kolejne - tym razem z Transparent Crystal i Transparent Dark Aquamarine.
I ostatnie już - z koralików Trans-Rainbow Cobalt i Transparent Cobalt.
Na zdjęciu niestety nie bardzo widać jak te tęczowe koraliki się mienią :(.
A tak prezentują się wszystkie razem:
Na tym zabawę z wachlarzykami skończyłam :). Teraz wypadałoby się nauczyć kolejnego wzoru - marzą mi się wyplatane kulki :). Chciałabym też zrobić jakąś gąsieniczkę, a także naszyjnik, który "chodzi" za mną już od dłuższego czasu, a na który wreszcie mam potrzebne koraliki :). Jak widać plany mam ambitne - ciekawe jak będzie z ich realizacją ;))).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego niedzielnego wieczoru!
Śliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTak hurtowo ich zrobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńsą śliczne, podziwiam za cierpliwość
No tak jakoś mnie to wciągnęło :))). Chciałam popróbować różnych zestawień kolorystycznych.
Usuńśliczne kolczyki :))) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :)))
UsuńPięknie Ci wyszły te wachlarzyki ! Też mam na nie ochotę.pozdrawiam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie! Bardzo przyjemnie się je wyplata, tylko ostrzegam, że to baaardzo wciągające zajęcie :)).
UsuńAleż wachlarzowe szaleństwo! Jakie kolorki wiosenne! Moje to teal, ale te cytrusowe wyglądają landrynkowo i orzeźwiająco jednocześnie :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nigdy wachlarzy nie zrobiłam? Jakoś mnie do nich nie ciągnie, choć nie ukrywam, że jedną parę chciałabym mieć - wakacje za moment, pewnie nadrobię w końcu :)
UsuńNakupiłam tych koralików sporo, a jak je otrzymałam to okazało się, że kupiłam głównie niebieskości i zielenie :))). Teal też mi się bardzo podoba, chociaż zdjęcie nie oddaje prawdziwego koloru. Najbardziej orzeźwiające wydają mi się te błękitno-krystaliczne. W sam raz na upały :))
UsuńAle super!! I kolory i ilość :-))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię! Mi jakoś te wachlarzyki "nie idą"> Nie czuję do nich woli bożej ;-D
A kulki zrób - są fajne i proste w wykonaniu :-)
Ja się do wachlarzyków bardzo długo zbierałam, ale jak już zaczęłam to nie mogłam przestać - co zresztą widać ;))). Fajnie się je robi, z wyjątkiem pierwszych rządków :). No i zdecydowanie lepiej robi się je z toho - odpowiedni kształt sam jakoś wychodzi :). A za kulki koniecznie muszę się zabrać, tylko jeszcze nie wiem kiedy :)).
UsuńFrasiu, te Twoje paluszki non stop cos dlubia :)
OdpowiedzUsuń..moja cora sie zapatrzyla i bedzie probowac :)
pozdrawiam z upalnego Paryzewa :)
Faktycznie - tak się jakoś składa, że jak już sobie usiądę, to muszę mieć czymś ręce zajęte ;))). A rodzaj robótki, w dużej mierze zależy od pory roku - na razie koraliki rządzą, ale na druty też muszę znaleźć trochę czasu, chociaż lato dzierganiu, w moim przypadku, nie sprzyja :)).
UsuńCóra z wachlarzykami na pewno sobie poradzi, byle się nie zniechęciła na początku. Tak od połowy to one się już prawie same robią ;)).
Śliczne kolczyki i piękne kolory, :)Też mi się marzy gąsieniczka i nawet kupiłam koraliki i końcówki, tylko czasu brak:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Na brak czasu to chyba większość z nas cierpi :(. Pomysłów i planów z reguły jest znacznie więcej niż możliwości czasowych :)). Ale gąsieniczkę zrobię na pewno - nie wiem tylko kiedy :)).
UsuńŁał! Ile wachlarzyków! Piękne są:)))
OdpowiedzUsuńKuleczki też fajnie się robi. Spróbuj koniecznie:)
No wpadłam w trans ;))). Gdyby nie to, że musiałam się zająć czym innym, pewnie jeszcze jedna para by powstała ;))). Kuleczek spróbuję na pewno - mam nadzieję, że jeszcze tego lata :).
UsuńŚlicznie te wachlarzyki się prezentują.Wszystkie są piękne.Ale kolor najbardziej mi przypadł tych pierwszych.Kobieta zmienną lubi być,więc Będziesz mogła dokonywać ciągłych zmian w swoim wyglądzie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję :). Też mi się ten kolor podoba, chociaż gdy tak na nie patrzę, to wydaje mi się, że te zrobione z kilku kolorów prezentują się trochę lepiej. Kolczyków mam już całe mnóstwo (na szczęście bardzo lubię je nosić), ale i tak zdarza się, że stwierdzam iż ... przydałyby się nowe ;))).
UsuńPiękne, podziwiam Cię za cierpliwość! :))
OdpowiedzUsuńNo i super - jak widać koraliki toho mają szeroki wachlarz kolorów i jeszcze szerszy - możliwości ;) Śliczne są! Fajnie, że wspomniałaś o tr cobalt, bo jestem przed zakupami... :D
OdpowiedzUsuńTe koraliki mają jeszcze jedną cechę (żeby nie powiedzieć wadę) - uzależniają ;)). Miłych zakupów :)). Buziaki :*
UsuńWybieram te pierwsze!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńOdcienie zieleni są super. Frasiu ale tego naprodukowałaś wszystkie są urocze.
OdpowiedzUsuńNo, bo to wciąga okrutnie - jedne skończysz, a już masz ochotę spróbować jak będą wyglądać w innych kolorach :))).
UsuńPiękny wzór tych kolczyków, mają kształt doskonały!
OdpowiedzUsuńTen doskonały kształt udało mi się uzyskać jedynie na koralikach toho - same się tak pięknie układają :).
UsuńAż poleciałam zobaczyć, czy te co mam to te toho, ale chyba nie, nie wiem.
UsuńSuper Ci wyszły - zielone baaardzo cieszą oczy.
OdpowiedzUsuńEhhhh, dopiero do mnie dotarły koraliki z Kadoro a już mi się coś wydaje, że zrobię kolejne zamówienie.... Kolorów mam już sporo - teraz wielkości do wachlarzyków brak... Cudne są :)
OdpowiedzUsuń