niedziela, 3 czerwca 2012

Sznury ...

Koraliki zawładnęły ostatnio niemal całym moim wolnym czasem. Kołowrotek odpoczywa, na drutach oczek co prawda przybywa, ale w baaardzo wolnym tempie, za to przybyło mi trochę biżuterii ;))).
Tym razem zawzięcie dłubałam sznury koralikowe :). Postanowiłam zużyć część moich zapasów koralikowych i  dzięki temu powstały:
- bransoletka


- naszyjnik krótszy


- naszyjnik dłuższy


- i jeszcze jeden naszyjnik - sznur turecki


Wszystkie sznury powstały z koralików euroclass. Zrobiłam też już swoją pierwszą gąsienicę z koralików toho, ale jeszcze jej nie wykończyłam. Jak zamontuję jej końcówki i zapięcie to z pewnością się pochwalę :).
Ponieważ koralików nadal mam sporo, a kolejne już do mnie jadą, to jeszcze nie raz ponudzę Was swoimi wytworami koralikowymi ;). Mam tylko nadzieję, że od czasu do czasu uda mi się pokazać też coś wydzierganego na drutach :)).
Miłego niedzielnego wieczoru Wam życzę!

31 komentarzy:

  1. Śliczności :)Najgorsze jest nawlekanie koralików,ale za to jaki efekt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Nawlekanie koralików faktycznie jest dosyć nudne, ale ja najbardziej nie lubię nawlekania nitki na igłę do koralików - zawsze się z tym muszę pomęczyć :)).

      Usuń
  2. Cudownie Ci to wyszło, śliczności. Właśnie dokupiłam koralików i końcówki i zapięcie ale jakoś nie mam odwagi a u Ciebie piękności, ta błękitna jest cudowna:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do odważnych świat należy ;)). Trzeba po prostu zacząć, dalej już samo idzie - a jak coś nie wyjdzie, zawsze można spruć i zrobić od nowa :). Szydełko w dłoń i do dzieła! :))

      Usuń
  3. Pięknie Ci wychodzą te koraliki :)) ja jakoś nie mam do tego cierpliwości... pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Do tego cierpliwości mi nie brakuje, za to zdecydowanie nie lubię siedzieć bezczynnie czekając na coś. Dlatego też wczoraj, będąc z samochodem na przeglądzie, wzięłam ze sobą robótkę - w ciągu 3 godzin oczekiwania powstała większa część tego turkusowego sznura :)).

      Usuń
  4. super sznuury koralików , podoba mi sie szczególnie pierwsza bransoletka i długi naszyjnik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to widzę, że lubisz paseczki :)). One różnią się jedynie długością i kolorem koralików :).

      Usuń
  5. Piękne te sznury, aż mię coś ściska że ja tak nie umiem i najgorsze, że nie mam czasu sie nauczyć, pięknie to robisz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli potrafisz zrobić na szydełku oczka ścisłe, to ze sznurami też sobie poradzisz (bo tak właśnie się je robi) :)). Na brak czasu jednak lekarstwa nie znam ;(.

      Usuń
  6. Super :)) Mam gdzieś upchane pudło z koralikami, ale tak utknęłam w innych dziergadełkach, że na koraliki pomysłu i chęci brak. Dlatego podziwiam prace innych :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszystko musi przyjść odpowiednia pora. Ja na zabawę koralikami mam ochotę jedynie latem - wiosną, jesienią i zimą zdecydowanie króluje wełna i druty :)).

      Usuń
  7. ale cie wzięło z tymi koralikami, sznury cudne, co jeden to ładniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Właśnie widzę, że u mnie to jakoś seriami idzie - najpierw wachlarzyki, teraz sznury, ciekawe co będzie następne? Pewnie gąsieniczki, bo też mi się spodobały ;))).

      Usuń
  8. Zanudzaj, zanudzaj! Lubie się tak nudzić ;-)
    W pierwszej bransoletce zachwyciło mnie zapięcie. Przesliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mi ulżyło, bo znając siebie, to w najbliższym czasie koraliki będą tu królowały ;))). Tym bardziej, że nowa dostawa już do mnie jedzie :))).

      Usuń
  9. Skoro tak pięknie Ci to wychodzi to nie dziwię się,że tak się uzależniłaś od koralików.Nie ma sensu się bronić:))))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Bronić się nie będę, bo wiem, że nie potrwa to zbyt długo - jak się zacznie robić chłodniej, do łask znowu wróci kołowrotek i druty :)).

      Usuń
  10. Ale cuda!!!!!!!!!!! Nie wiedziałam ,że tworzysz biżuterię :) ale jestem mile zaskoczona :) Wszystko takie piękne ,że nie potrafiłabym wskazać co bardziej ;) Wielkie brawa !!! za połkniętego bakcyla. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Lubię się tak czasem pobawić, dzięki czemu biżuterii własnej roboty mam już całkiem sporo :). A ten bakcyl siedzi we mnie już od kilku lat, tyle, że uaktywnia się głównie latem - na resztę roku grzecznie zasypia :)).

      Usuń
  11. Są rewelacyjne!!!!Zarówno naszyjniki jak i bransoletki , te wykończenia z różyczkami to taka kropka nad i :)
    Wyglądają tak bardzo solidnie te żmijki :)
    Chusta z paru postów wstecz ta czerwono-pomarańczowo-itd. prześliczna!!!
    Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Cieszę się bardzo, że podobają Ci się moje prace - to niesamowicie dodaje skrzydeł :).

      Usuń
  12. Mnie tam możesz spokojnie "nudzić"koralikami,i tak nigdy mi się nie znudzą:)Zwłaszcza takie śliczne,jak Twoje koralikowe sznury:)Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to obiecuję, że jeszcze trochę "ponudzę" ;))). Buziaki :*

      Usuń
  13. Zaglądam już nie pierwszy raz i tylko wzdycham. Są rewelacyjne, takie dopracowane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). No to do dzieła! Przy czym do tych sznurów polecam jednak koraliki toho - efekt końcowy wynagradza trud włożony w ich zrobienie :).

      Usuń
  14. Ten krótszy naszyjnik baaardzo mi się podoba - taki elegancki do prostej, granatowej sukienki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do granatowego sweterka też nieźle wygląda - w takim zestawieniu miałam go dzisiaj w pracy :)).

      Usuń
  15. No śliczne są :) . Wchodziłam kiedyś na stronę euroclassu i nie wiem czy można tam robić indywidualne zamówienia?

    OdpowiedzUsuń