Wreszcie się przemogłam i wyciągnęłam z głębokiego kąta maszynę do szycia :). Postanowiłam w końcu uszyć "kołderkę" na pralkę. Skroiłam ją w grudniu ubiegłego roku i do tej pory czekała na swój czas :). Ale wreszcie jest! Najbardziej podoba mi się w niej materiał :).
Ponieważ szyło mi się bardzo przyjemnie, powstało jeszcze kilka rzeczy. Na początek powstał woreczek na robótki, który planowałam uszyć sobie już od dawna. Wykorzystałam na niego resztki materiałów, z których kiedyś uszyłam sobie letnią torebkę w stylu marynarskim :).
Kolory nieco przekłamane - materiał zewnętrzny to ciemny granat, a środek jest biały w granatowe paseczki. Woreczek ma mnóstwo kieszonek - 4 na zewnątrz i 7 wewnątrz.
Ponieważ spodobał mi się ten woreczek, siłą rozpędu uszyłam kolejny :)). Tym razem jednak postawiłam na nieco bardziej romantyczny styl i ozdobiłam go koronkami :)
Koronką obszyłam też wewnętrzne kieszonki :). Kolory znowu przekłamane :(. W rzeczywistości jest bardziej wrzosowy :).
A skoro już wyciągnęłam pudełko z koronkami, uszyłam jeszcze dwa woreczki na lawendę.
Woreczków na lawendę powstanie jeszcze kilka, bo znalazłam stare, małe, lniane serwetki, od wieków nieużywane i mam zamiar dać im nowe życie :)).
I to by było na razie tyle :))). Mam nadzieję, że po tych pierwszych próbach nie będzie mnie już odrzucało od maszyny, bo mam do uszycia jeszcze kilka rzeczy, a nie chciałabym czekać na nie kolejne pół roku ;))). Na wszelki wypadek zbyt głęboko maszyny nie schowałam ;)).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego wieczoru!
No i tak to jest! Ilekroć tu zaglądam, od razu rzuciłabym wszystko i zaraz zrobiła coś podobnego.
OdpowiedzUsuńWorki na robótki bezkonkurencyjne, zwłaszcza ten marynarski, z kieszonkami!
A pralka przeziębiona?
Mam tak samo gdy zaglądam na inne blogi :))). Tylko doba trochę za krótka, żeby wszystkiego spróbować ;(.
UsuńCieszę się, że woreczki Ci się podobają :). One oba mają mnóstwo kieszonek, bo ja bardzo kieszonki lubię - pomagają mi zachować porządek :).
Pralka na szczęście zdrowa (odpukać!), ale muszę o nią dbać ;)).
Kołderka fajna, ale woreczki na przydasie - po prostu znakomite.
OdpowiedzUsuńKobieto, nie chowaj tej maszyny, zrobisz przykrość ludzkości...
Dziękuję :). A maszyny tak całkiem nie schowałam - na razie upchnęłam ją pod stołem. Na szczęście nie przeszkadza przy posiłkach ;)).
Usuń..sliczne te Twoje woreczki :)
OdpowiedzUsuń...ten wrzosowy to prawie tinkusiowy :))))
Dziękuję :). Niestety mój aparat swoiście widzi kolory i kłamie jak najęty ;(. W rzeczywistości kolor tego woreczka bardziej mi się podoba - jest żywszy i zdecydowanie mniej w nim niebieskości, a więcej wrzosu właśnie :)).
UsuńAśka wyszło Ci obłędnie wszystko, na taki woreczek to bym się wpisała na listę oczekujących. Widać że maszyna bardzo Cię lubi. Dobrana z was para....
OdpowiedzUsuńDzięki :). Na listę oczekujących możesz się wpisać, ale nie gwarantuję terminu wykonania ;)). Trzymaj kciuki, żeby mi wena do szycia zbyt szybko nie przeszła :).
UsuńŚwietny pomysł na woreczki na robótki a kołderka na pralkę-rewelacyjna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję :). Kołderka nie tylko chroni pralkę, ale fajnie ożywia łazienkę. Bardzo mi się podoba kolorystyka i wzór tego materiału :).
UsuńŚwietne i bardzo przydatne rzeczy. Podziwiam i pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDzięki :).
UsuńWoreczki górą, ale i pokrowiec na pralkę fajny :)
OdpowiedzUsuńZostałam uszczęśliwiona przez teściową starym (ale ponoć sprawnym) łucznikiem.. Czy to znaczy, że zacznę szyć? A tak się zarzekam, że ja nie (od tego mama i siostra krawcowe :) ).. Maszyna teraz ma kwarantannę (papierosy, bleeee)... Więc póki co mam wymówkę, coby jej nie tykać :)
Dzięki :). Nie wiem czy zaczniesz szyć, ale masz na to dużą szansę :)). Koniecznie spróbuj - może Ci się to spodoba? Na początek proponuję coś prostego - może woreczki na bieliznę? ;))) Z pewnością się przydadzą :).
UsuńWoreczki urocze i ta ilość kieszeni...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:)
Dziękuję :). Te kieszenie są w nich najfajniejsze :))
UsuńPiękne woreczki i woreczki :)) i świetny pokrowiec na pralkę:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
UsuńNo to się praleczka dogrzeje, ale woreczki na robótki bosssskie - ten fioletowy szczególnie :-) No i woreczki lawendowe do kompletu - pięknie działasz weekendowo :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :*. Ten fioletowy to taki bardziej wrzosowy jest, chociaż z nazewnictwem kolorów to ja miewam kłopoty (na szczęście nie z ich rozróżnianiem) :). Zresztą na każdym monitorze ten kolor wygląda inaczej - najbliższy rzeczywistemu jest na moim służbowym monitorze :).
UsuńWoreczki na lawendę będą jeszcze przynajmniej trzy - jak widzisz jestem już prawie przygotowana na przyjęcie Twojego kwiecia ;))). Buziaki :*
widzę, że lawendowe woreczki mają jakąś moc, pięknie wyglądają :)))
OdpowiedzUsuńworeczki jeszcze uczynię ale taki pokrowiec na pralkę to mnie przerasta tym bardziej podziwiam :))
Jeśli z uszyciem woreczków byś sobie poradziła, to taki pokrowiec też dasz radę uszyć :). Jestem tego pewna! Toż to tylko dwa kawałki materiału zszyte razem, z ociepliną wewnątrz - same proste szwy :)).
UsuńZe mnie też żadna krawcowa ;)).
Piękne wszystko,ale woreczki na robótki na pierwszym planie.Są urocze.I ta ilość jakże przydatnych kieszonek:))
OdpowiedzUsuńNo, ale te na lawendę również.....No przecież pisałam ,że piękne wszystko:)
Pozdrawiam serdecznie. Upadła Juta:)))))
Lubię takie przydasie na przydasie :)). I cieszę się bardzo, że się podobają :). Szkoda tylko, że wena do szycia tak rzadko mnie nawiedza ;(.
UsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę! :)))
Wzdych! Wszystko podziwiam, bo szyć nie umiem, ale woreczek na przydasie z koronką jest najcudniejszy!! I woreczki na lawendę :) Czy lawenda jest własnołapnie przez P. wyhodowana?? :)
OdpowiedzUsuńA skąd wiesz, że nie umiesz? Próbowałaś??? ;)))
UsuńCoś czuję, że tych woreczków na przydasie jeszcze kilka powstanie, bo mam jakąś dziwną ochotę na przerobienie na nie kilku kolejnych szmatek ;).
Lawenda kupiona, własnołapnie przez P. posadzona w doniczkach i pielęgnowana. Niestety z 6 sadzonek 3 już szlag trafił :(. Mam nadzieję, że te pozostałe jakoś przetrzymają. Chociaż zbiory kwiecia obfite raczej nie będę. To co na zdjęciu, to wszystko co na razie udało się zebrać :(.
Takie woreczki to dla mnie magia, śliczne i pomysłowe!
OdpowiedzUsuńJaka magia??? Toż to niemal przedszkole szyciowe ;). Ty szyjesz zdecydowanie bardziej skomplikowane rzeczy :).
UsuńWiem co piszę, magia i tyle, musiałabym wymyślać, kombinować, liczyć, skomplikowane!
Usuń