niedziela, 13 stycznia 2013

Czerwono-czarne ...

... albo czarno-czerwone, jak kto woli :). Czyli kolejne skarpety w tym roku :)). To była najbardziej pracochłonna para skarpet jakie do tej pory wydziergałam. Zdjęcia takie sobie, bo wcale nie tak łatwo zrobić dobre zdjęcie skarpetkom na własnych nogach, tym bardziej, że fotograf ze mnie marny.




Wzór: DROPS 143-33
Włóczka: Wool Superwash Alize (po 50 g czarnej i czerwonej - z każdego motka jeszcze trochę mi zostało)
Druty: skarpetkowe bambusowe 2,5 mm i 3 mm.
Rozmiar: 36
Z włóczki jestem zadowolona (przynajmniej na razie) - jest przyjemna w dotyku, sprężysta, skarpetki są ciepłe i mam nadzieję, że będą się dobrze nosić.
Ostatnio Finextra  na swoim blogu ogłosiła bieżący rok Rokiem Skarpetki, co bardzo mi się spodobało i zamierzam na tę okoliczność wydziergać jeszcze niejedną parę skarpet :)). Mam nadzieję, że Was nimi nie zanudzę. Obiecuję jednak, że od czasu do czasu z moich drutów schodzić będą też inne robótki :)).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i ciepło w ten mroźny, zimowy wieczór :).

71 komentarzy:

  1. Majstersztyk!!!! Ogromnie mi się podobają, a skoro 2013 ma być rokiem skarpetki, to może i ja się skuszę ;) tylko kiedy ja to wszystko wydziergam, kolejka pęka w szwach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się koniecznie! A skarpetki najlepiej robić jako przerywnik między większymi projektami, tak dla oddechu i relaksu ;)). Gorzej, jeśli jesteś podatna na uzależnienia, bo dzierganie skarpet niestety uzależnia ;)).

      Usuń
  2. Cuda po prostu cuda! Też chcę takie! Tylko czy mi cierpliwości i umiejętności wystarczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopóki się nie przełamiesz i nie zaczniesz dziergać, to nie dowiesz się czy Ci cierpliwości starczy - bo co do umiejętności to na pewno sobie poradzisz, toż to tylko prawe oczka :)). Powodzenia!

      Usuń
  3. Są po prostu powalające! Cudne! Bajeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ideału im jeszcze daleko, ale zdecydowanie są noszalne. Przy okazji przetestowałam na nich jak prowadzić nitki przy wyrabianiu pięty, tak aby mi dziury nie powstawały - przy kolejnej parze powinno być łatwiej :)).

      Usuń
    2. To może jakiś kursik z tego prowadzenia nitek, bo to rzeczywiście kłopot, jak wspomnę pewną szachownicę na wprost, co ją wyrabiałam. Ale tam były przynajmniej po cztery oczka, było gdzie przepleść te nitki, a tu jedno po drugim w innym kolorze...

      Usuń
    3. Hmmm, z kursikiem to może być problem, bo mi tłumaczenie najlepiej "na żywo" wychodzi, poza tym wcale nie jestem pewna czy ja to fachowo robię. Zresztą te paseczki robi się bardzo fajnie i łatwo w okrążeniach, nic nie trzeba kombinować. Trzeba tylko zachować zawsze tę samą kolejność kolorów włóczki na palcu, bo w przeciwnym wypadku raz czerwone, a raz czarne paseczki będą innej grubości. Problem jest tylko przy dzierganiu tyłu pięty - trzeba przeplatać nitki, żeby się te skrajne paseczki nie "rozjeżdżały". No i jeszcze jedno - przy zamykaniu oczek na palce i klin przy pięcie - trzeba to robić zawsze tym samym kolorem, wtedy ładniej wychodzi. Pewnie nic odkrywczego tu nie napisałam, ale ja dopiero raczkuję w dzierganiu wzorów wrabianych i dla mnie nie było to takie oczywiste :)).

      Usuń
    4. Jako że doświadczenie mam w tej kwestii zerowe to nie bardzo rozumiem, o co chodzi w Twoich wskazówkach, ale coś mi mówi, że jeszcze Ci za nie podziękuję w swoim czasie, więc copy-paste i zachowam je na zaś potem ;) Bo w mojej przepięknej książce ze skandynawskimi akcesoriami jest też sporo skarpetek i one mimo całego swojego piękna mają przy pięcie takie dziurasy, że aż przykro patrzeć i bardzo mnie zastanawiało, czy tak już być musi. Widać nie :) Zatem z góry dziękuję za zacerowanie dziur w moich niewydzierganych jeszcze skarpetach :)

      Usuń
  4. Śliczne są! Podziwiam i ... podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! Zdjęcia, są przyjemne do oglądania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia mają nieco dziwną perspektywę i przez to moje nogi jakoś tak inaczej wyglądają. Ale wzór skarpet jest dobrze widoczny :)).

      Usuń
  6. Ojejku, jakie śliczne! Takie podobają mi się najbardziej. I rękawiczki takie. Cudne cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do rękawiczek też jest opis, włóczkę w tych kolorach jeszcze mam, więc nigdy nic nie wiadomo ;))).

      Usuń
  7. Cudowne! ale się napracowałaś ,podziwiam szczerze !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, roboty trochę przy nich było. Dziękuję :).

      Usuń
  8. bardzo fajne skarpeciolki :):)...a zdjecia udane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Najważniejsze, że są ciepłe i kolory bardzo mi odpowiadają :). Z pewnością nie będzie to ostatnia para skarpet z wzorem wrabianym :)).

      Usuń
  9. Fantastyczne skarpetki zazdroszczę kunsztu i cierpliwości do tych przeplatanek nitkowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, ale do perfekcji mi jeszcze daleko :))

      Usuń
  10. Łał...jakie cudowne...:) Ja na razie utknęłam z jedną męską skarpetą i zabrakło mi motywacji...szczególnie że to skarpeta w rozmiarze 45 :D ale takie piękności to tylko u Ciebie :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Męskie skarpety dopiero przede mną, ale na szczęście w rozmiarze 41 :)).

      Usuń
  11. Piękny wzorek, piękny! :)

    A w niedzielę Cię zmusimy do innego robótkowania, od drutów odpoczniesz - co Ty na to? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam absolutnie nic przeciwko temu :)). I już mnie ciekawość zżera, cóż to takiego będziemy robić? :))

      Usuń
  12. Przepiękne... Ja nie mam dość oglądania skarpetek wydzierganych przez blogowe koleżanki :) I chętnie jeszcze jakieś pooglądam :) Sama też zamierzam wkrótce zacząć dziergać jakąś parę.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :). Znając siebie, to będziesz miała okazję jeszcze nie raz ogladać tutaj skarpetki ;)). Powodzenia przy dzierganiu własnych!

      Usuń
  13. Są świetne, długie i ciepłe :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  14. Są fantastyczne - doceniam i cierpliwość i ogrom pracy... niech się dobrze noszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). I trzymam kciuki za Twoje dziergane skarpetki :).

      Usuń
  15. Brak mi słów - a rzadko mi się to zdarza ;)
    Skarpety są obłędne!!! Totalnie obłędne! :D
    O roku skarpety pierwsze słyszę, ale chyba coś wyczuwałam w opuszkach palców, bo na drutach skarpety męskie, rozmiar 45... kiedy ja to skończę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)). A Rok Skarpetki został ogłoszony całkiem niedawno i wiedza o nim jeszcze się nie rozprzestrzeniła zbyt szeroko na blogach ;))).

      Usuń
  16. OMG! szczękę mi ze stawów wyrwało! cudowne skarpety - podziwiam bardzo, bardzo, bardzo !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Dziękuję :). Mam nadzieję, że nie bolało za bardzo? ;)))

      Usuń
  17. Fantastyczne skarpetki!!!Aż nabrałam na takie ochotę,ale na razie inne robótki czekają w kolejce,więc pewnie na przyszłą zimę zrobię....Buziaki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty! Z Twoim tempem dziergania spokojnie zrobisz przynajmniej jedną parę jeszcze tej zimy :)). Buziaki:*.

      Usuń
  18. Byłam, widziałam i piszę to co zawsze skarpet nigdy za wiele, a takich to tym bardziej :D
    Wzory z Dropsa są wyjątkowo efektowne, nie wiem czy oglądałaś te wcześniejsze projekty ale są tam 2 lub 3 pary kolanówek takich w norweskim stylu - cały czas mam ochotę takie sobie zrobić. Jedyny mankament to gdzie ja będę w tym "występować" :)))
    Kto wie, może podziwiając Twoje, a to już prawie kolanówki ja też zaszaleję :)
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzory Dropsa, szczególnie te norweskie, obejrzałam już kilka razy :)). Muszę przyznać, że lubię robić z ich wzorów. Kolanówki też widziałam, ale jakoś nie mogę się zdecydować aby sobie któreś zrobić. Pewnie dlatego, że najlepiej czuję się w skarpetkach takich trochę ponad kostkę. Te czerwono-czarne to pierwsze tak długie skarpetki - zobaczę jak mi się będzie je nosić :). Jak się sprawdzą to kto wie, może i na kolanówki się skuszę? :))
      Serdeczności :).

      Usuń
    2. O rany! Ale piękne. Jakaś Ty zdolna i pracowita. Nigdy w życiu takich nie zrobię. Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    3. Czy ja wiem, czy zdolna? Raczej chyba cierpliwa (przynajmniej jeśli idzie o dzierganie), bo do takich wzorów potrzeba głównie cierpliwości, reszta to tylko prawe oczka :))). Serdeczności :).

      Usuń
  19. Ale czad :D Na takich cieniusieńkich drucikach, łomatko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież to wcale nie były cieniutkie druty - 3 mm to całkiem konkretna grubość :)). Muszę kiedyś spróbować na 2 mm (cieńszych nie mam) :))).

      Usuń
    2. Acha... jasne... Ja wiem swoje :P Konkretne to 4,5 :D

      Usuń
  20. Ale fajne:)Od samego patrzenia aż cieplej w nóżki:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale cudne żakardowe skarpetki. Pewnie ciepłe i miło otulają stópki :)
    Pozdrawiam serdecznie i zaręczam ,że ja się Twoimi skarpetowymi cudeńkami nie znudzę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepłe są, bo mimo iż z dosyć cienkiej włóczki zrobione to praktycznie są podwójne :)). Cieszę się, że Cię nie nudzę i oby tak było dalej :))).

      Usuń
  22. Skarpetki są rewelacyjne! Ten wzór jest po prostu cudny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Na stronie Dropsa jest wiele pięknych wzorów na skarpetki i z pewnością jakiś jeszcze zrobię, bo bardzo mi się podobają :).

      Usuń
  23. to co wyrabiasz z włóczką to absolutne mistrzostwo ! A te skarpetki są takie... ,że chciałoby się je mieć na nogach non - stop !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mistrzostwa to mi jeszcze daleko :). Te skarpetki, a raczej jedna z nich (ta robiona jako pierwsza) zawiera parę błędów, ale na szczęście na zdjęciu ich nie widać. Najważniejsze, że są ciepłe i miłe w dotyku :).

      Usuń
  24. Tak się wahałam - wchodzić, nie wchodzić. To teraz mam za karę i ciekawość, skarpety genialne, niestety ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się nie wahaj, tylko wchodź, inspiruj się i nabieraj chęci, żeby też sobie takie zrobić ;))). Z robotą poradzisz sobie na pewno, gorzej może być z czasem :).

      Usuń
  25. Prześliczne skarpetki:))) Od dawna mam na takie lub podobne skarpetki chęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). No to druty w dłoń i do dzieła :))).

      Usuń
  26. Żałuj,że nie widzisz mojego wgapiania się w te wzorki.Dla mnie jest to po prostu dzieło sztuki dziewiarskiej.I nie próbuj mi zaprzeczać:)))
    Chyba przewidziałaś,że jeszcze będą takie mrozy:)))
    Pozdrawiam bardzo cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))) Ja tak wgapiałam się (i nadal się wgapiam) w rękawiczki i skarpetki wykonane przez Karinę (E-wełenka) - to przez nią zaczęłam swoją przygodę z wzorami wrabianymi. I wciągnęło mnie na całego :)).
      Serdeczności :)

      Usuń
  27. No łał! Cudne , aż mi szczęka opadła ...

    OdpowiedzUsuń
  28. boskie skarpety, aż chciałoby się je nosić. pozdrawiam i zapraszam do siebie http://ludmilaidrutki.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nosi sie je bardzo fajnie i cudnie grzeją :). Dziękuję za zaproszenie - na pewno zajrzę :).

      Usuń
  29. Cudne skarpety,podziwiam Twoja cierpliwosc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Szkoda tylko, że nie do wszystkiego mam tyle cierpliwości :)).

      Usuń
  30. O kurczaki ale odlotowe - czadowe - ale się napracowałaś - szacun :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  31. Polecam Candy u :

    http://deco-szuflada.blogspot.com/2013/01/candy-z-bonusem-zapraszam.html?showComment=1359047087388#c3344354491015600746

    . Gorąco zapraszam... :)

    OdpowiedzUsuń
  32. :D Fenomenalne!
    Wzruszająca ta pięta w prążki :)
    Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  33. No Fraśku, tu przegięłaś!!!!

    A gdzie dylematy - jak to zrobić??? a gdzie - ja nie umiem???

    Lecisz do przodu jak w amoku!!!!

    Cudne!!!!!

    OdpowiedzUsuń