poniedziałek, 28 października 2013

Skończyłam ...

... prząść ciemną czesankę, której zajawkę pokazałam w poprzednim poście, a która wzbudziła całkiem spore zainteresowanie :). Wcale nie tak łatwo było zrobić jej dobre zdjęcie, bo mój aparat ma własne wyobrażenie o niektórych kolorach, ale jakieś udało mi się wybrać. Przypominam, że czesankę farbowałam barwnikami: granatowym i ciemnym zielonym. Gotowa nitka w wersji 2 ply wygląda tak:



Ja widzę w niej głównie kolor czarny i zielony. Granatowy kolor ujrzał w niej jedynie mój aparat na niektórych zdjęciach ;). Ale i tak mi się podoba :).
Mam tej wełny około 370 m, na skarpetki więc spokojnie wystarczy :)).
Miłego wieczoru Wam życzę :).

25 komentarzy:

  1. No to będą piękne skarpetki! Własna uprzędziona wełna to jest coś! Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, nawet na pończoszki wystarczy. Jest piękna!
    Wygląda na to, że blogger nie tylko u mnie Cie nie pokazał, bo normalnie to by się tu od wczoraj tłum zleciał podziwiać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Pończoszek raczej nie zrobię, ale jak wystarczy to może będą dwie pary skarpet - jedna tylko z tej wełny, a druga w połączeniu z inną nitką.
      Blogger tym razem postanowił chyba pobić rekord w ukrywaniu mojego posta na paskach bocznych innych blogów i to nie tylko u Ciebie, ale na wszystkich znanych mi blogach :(. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak się dzieje, bo w ustawieniach wszystko jest w porządku.

      Usuń
  3. Jak pomachałam ekranem, to czerń zniknęła, granatowy się pojawił i trochę zielonego, ale i tak jest super! :) Bardzo elegancko. Skarpetki będą niesamowite i chyba nawet żadnego wzorku nie trzeba będzie - wełna załatwi wszystko :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Ta wełna w rzeczywistości też wygląda jak czarna z przebłyskami zieleni :). Jedne skarpetki na pewno będą bardzo proste i bez wzorków, bo chcę zobaczyć jak się będą kolory w dzianinie układały. Jeśli wełny zostanie to może powstanie kolejna para, już z dodatkiem jakiejś kontrastowej nitki :).

      Usuń
  4. piekny kolor:) beda super skarpetki:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Już mnie korci, żeby je zacząć ;))

      Usuń
  5. Tak jak pisałam wcześniej piękny kolor bardzo mi się podoba. Pozdrowienia i cieplutkie uściski na jesienne chłody:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Powiem nieskromnie, że też mi się ta wełna podoba :).

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu :). Do tego jest jeszcze bardzo milutka, jak to merynos :)).

      Usuń
  7. Świetny kolor, taki głęboki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, pastelowy to on nie jest ;)). Dziękuję :).

      Usuń
  8. Super kolor! NIeważne, co pokazuje monitor, a co widzi aparat - i tak mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :)). Już mnie palce świerzbią, żeby wydziergać z niej jakieś proste skarpetki i sprawdzić jak będzie wyglądać w dzianinie, ale chwilowo czasu brak. Ale co się odwlecze to nie uciecze :))

      Usuń
  9. Ja jeszcze widzę Frasiu kolor turkusowy ,ale mogę mieć zwidy :) bom już dzisiaj padnięta :) Oj ciekawa jestem skarpetek jakie z niej powstaną :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turkusowy mówisz? To całkiem prawdopodobny kolor w tej mieszance :). Może ja też go dojrzę jak wreszcie zacznę przerabiać tę wełnę :))). Serdeczności :).

      Usuń
  10. No to ja już nie będę określała jaką przewagę koloru w tej pięknej włóczce widzę.Myślę,że oprócz tego,że aparat trochę przekłamuje nam kolory to i nasze określenia mogą się różnić:)
    Mnie się po prostu bardzo, bardzo, bardzo ten kolor podoba.
    Moc serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodzi! Nie ważne co widzimy na swoich monitorach - ważne, czy to co widzimy podoba nam się czy też nie :)). Mnie też się ten kolor podoba, chociaż wyszedł faktycznie bardzo ciemny. Serdeczności :).

      Usuń
  11. No tak co zrobić z tymi aparatami ja tez mam zawsze problem z kolorem kamieni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trzeba się z tym pogodzić ;))). Można pewnie pobawić się w odpowiednie ustawienia w aparacie i późniejszą obróbkę zdjęć w programie graficznym, tyle tylko, że mnie to w ogóle nie bawi i nie znam się na tym. Zresztą różne monitory też różnie odzwierciedlają kolory :)).

      Usuń