Postanowiłam zrobić sobie małą przerwę w dzierganiu kolejnych skarpet i ... wydziergałam czapkę. Do jej zrobienia wykorzystałam wełnę z odzysku, którą mam już chyba ponad 20 lat. W swoim długim życiu była już trzema swetrami i nadal świetnie się trzyma :).
A oto moja nowa czapka:
Zrobienie dobrych zdjęć przy obecnej aurze nie jest proste, ale muszę przyznać, że tym razem kolor na zdjęciach wyszedł niemal idealnie (przynajmniej na moim monitorze).
Wzór darmowy: Elena
Dziergałam na drutach 4,0 mm. Robiło się szybko i przyjemnie, a czapka mimo, że nie jest zbyt gruba to jednak nieźle grzeje. Coś czuję, że to nie będzie ostatnia czapka w tym sezonie :). Na razie jednak wracam do skarpetek i wkrótce znowu będę Was nimi zanudzać ;).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i cieszę się, że tu zaglądacie, mimo iż blogger ostatnio bardzo ociąga się z ujawnianiem moich postów na Waszych blogach.
Miłego tygodnia!
A oto moja nowa czapka:
Zrobienie dobrych zdjęć przy obecnej aurze nie jest proste, ale muszę przyznać, że tym razem kolor na zdjęciach wyszedł niemal idealnie (przynajmniej na moim monitorze).
Wzór darmowy: Elena
Dziergałam na drutach 4,0 mm. Robiło się szybko i przyjemnie, a czapka mimo, że nie jest zbyt gruba to jednak nieźle grzeje. Coś czuję, że to nie będzie ostatnia czapka w tym sezonie :). Na razie jednak wracam do skarpetek i wkrótce znowu będę Was nimi zanudzać ;).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i cieszę się, że tu zaglądacie, mimo iż blogger ostatnio bardzo ociąga się z ujawnianiem moich postów na Waszych blogach.
Miłego tygodnia!
a ja myslalam, ze to u mnie komp fiksuje ;)
OdpowiedzUsuń...Frasiu, drutujesz dla sie od dolu (skarpecioly) teraz od gory sie ocieplasz :)...chyba sroga zima sie zapowiada ;)
..czapka fajna :)...i to mowie ja, czlek nie noszacy czapek :p...chyba nigdy nie wydziergalam dla siebie czapki ;)...nie moge sobie przypomniec ;)
milego poniedzialku :)
To nie Twój komp, tylko blogger mnie ostatnio nie lubi ;(.
UsuńMam nadzieję, że zima jednak nie będzie zbyt sroga - najlepiej gdyby wcale jej nie było :). Za noszeniem czapek też nie przepadam, ale noszę je, bo bardzo nie lubię jak mi uszy marzną. U Ciebie zimy są łagodniejsze :).
Poza tym zrobiłam ich już tyle, że szkoda aby w szufladzie leżały :)))
Bardzo fajna czapka i bardzo fajna włóczka. Jeśli była swetrem(ami), to rozumiem, że należy sie spodziewać dalszego ciągu w tym kolorze?
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że będzie ciąg dalszy - skarpety z pewnością z niej powstaną :)). Zastanawiałam się jeszcze nad jakimś ocieplaczem na szyję, ale chyba sobie daruję, bo ta wełna nie należy do tych najłagodniejszych, a szyja to moje najwrażliwsze miejsce jeśli idzie o "podgryzanie" wełny :).
UsuńDoskonała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki :).
UsuńWychodzi na to ,że taka włóczka jest nieśmiertelna!!! Na moim komputerze ma świetny kolor!!! Czapeczka z fajnymi warkoczami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobry materiał jak widać dużo potrafi znieść i jeszcze całkiem nieźle wyglądać :)). Ten kolor to melanż granatu z czerwienią, który wygląda jak fiolet. Też mi się podoba :).
UsuńŚwietna czapeczka w ładne warkoczyki i z ładnej włóczki.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam Dorota
Dziękuję pięknie :)
UsuńTaki odzysk to ja rozumiem ;) czapa ma piękny głęboki kolor , wzór tez świetny :D niech dobrze grzeje jak nas zima mrozem nagle zaskoczy ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam serca wyrzucać starych włóczek, szczególnie jeśli są bardzo dobrej jakości. Wolę dać im nowe życie :)). Czapka spisuje się świetnie - dzisiaj została przetestowana na kilkustopniowym mrozie i grzeje jak trzeba :).
UsuńJaka piękna czapka!!! Długo mnie nie było i widzę, że sporo przegapiłam... Wzór niesamowity! Dzięki za link :) Dopisuję sobie go z wielką chęcią!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)). U mnie w kolejce czeka jeszcze czapka w warkocze, którą robiłaś już chyba dwa razy :)).
Usuń