Przekopując zasoby internetu w poszukiwaniu inspiracji trafiłam na tę czapkę. Spodobała mi się na tyle, że postanowiłam też sobie taką wydziergać. Znalazłam w moich (całkiem sporych zresztą) zapasach włóczek dwa motki Delight'a Dropsa, w kolorach pasujących do siebie i powstała taka czapka:
Troszkę danych technicznych:
- włóczka - Delight Drops w kolorach 02 i 13, zużycie po ok. pół motka z każdego koloru;
- druty - 3 mm.
Zdjęcia były robione na szybko, w sobotę tuż przed wyjściem z domu. Czapka została więc już przetestowana (i to przy porywistym wietrze) i spisała się świetnie. Mam nawet wrażenie, że grzeje lepiej niż ta fioletowa z grubszej wełny - pewnie dlatego, że ten niby-ściągacz jest praktycznie podwójny, więc uszy w niej nie zmarzną :).
W czasie weekendu udało mi się też posiedzieć nieco przy kołowrotku, ale efekty pokażę następnym razem. Teraz muszę zdecydować co pierwsze wrzucić na druty, bo w najbliższych planach mam dwie pary skarpetek i jedną czapkę :).
Pozdrawiam Was bardzo ciepło w ten ponury i deszczowy wieczór :).
Troszkę danych technicznych:
- włóczka - Delight Drops w kolorach 02 i 13, zużycie po ok. pół motka z każdego koloru;
- druty - 3 mm.
Zdjęcia były robione na szybko, w sobotę tuż przed wyjściem z domu. Czapka została więc już przetestowana (i to przy porywistym wietrze) i spisała się świetnie. Mam nawet wrażenie, że grzeje lepiej niż ta fioletowa z grubszej wełny - pewnie dlatego, że ten niby-ściągacz jest praktycznie podwójny, więc uszy w niej nie zmarzną :).
W czasie weekendu udało mi się też posiedzieć nieco przy kołowrotku, ale efekty pokażę następnym razem. Teraz muszę zdecydować co pierwsze wrzucić na druty, bo w najbliższych planach mam dwie pary skarpetek i jedną czapkę :).
Pozdrawiam Was bardzo ciepło w ten ponury i deszczowy wieczór :).
Świetna ta czapka. Bardzo ładne kolorki i ciekawe połączenie paseczków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Dziękuję pięknie :)
UsuńGenialne jest to połączenie pasów pionowych i poziomych :)
OdpowiedzUsuńA jakie praktyczne! W strategicznych miejscach jest podwójna, dzięki czemu świetnie chroni przed mrozem, mimo iż sama czapka wcale gruba nie jest :).
Usuńbajecznie wygląda! Te paski - super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna czapa a skarpety z poprzedniego posta...ach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dzięki Marlenko :)
UsuńAleż zaległości narobiłam.Zaglądam do poprzednich wpisów i co widzę :)))Same znajome cudowne skarpetki:) W realu prezentują się jeszcze piękniej.Największy problem ma właścicielka tych z serduszkami:)No bo jak tu chodzić i jednocześnie podglądać te śliczne serducha:)
OdpowiedzUsuńNo przepraszam bo zamiast zainteresować się tą piękną czapką to ja o skarpetkach.Ale nic nie poradzę ,że nasza radość niema granic:))
Czapka jest super. zarówno kolory jak i ten wzorek.Bardzo mi się podoba.
Serdeczności i podziękowań całe moce posyłam.
No to faktycznie Marta ma problem ;)))). Cieszę się ogromnie, że skarpetki przypadły Wam do gustu :).
UsuńW czapce już chodzę i sprawdza się świetnie. Na dodatek jeśli zrobi się ciepło, to bez problemu zmieści się w kieszeni ;))
Ściskam serdecznie :)
Wspaniała czapka :-) Rewelacyjne paski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj, a ja u Ciebie chyba kiedyś przelotem na blogu byłam:)) i naprawiam ten błąd, będę obserwowac na stałe;))
OdpowiedzUsuńNiedalej jak wczoraj zaczełam podobną czapkę, ale sprułam, bo za mało oczek nabrałam jak się okazało na ten wzór.
Piękne rzeczy robisz, pewnie znajdę u Ciebie niejedną inspirację!:)
Lecę oglądac, pozdrawiam ciepło bardzo:)
K.
Witam serdecznie i zapraszam jak najczęściej :). Inspiruj się do woli :)). Nie wiem czy wiesz, ale jesteśmy niemal sąsiadkami (z tego samego miasta).
UsuńRozumiem nałóg, ale jaką metodą wybierasz czapy i skarpety na dany dzień?? Już chyba kiedyś pytałam ;) Cudności :)
OdpowiedzUsuńHmmm, a wiesz, że nie wiem? Chyba na chybił trafił ;)). Dzięki :*
UsuńŚliczna czapka i cieplutka :)) Pozdrawiam Viola.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :).
UsuńFrasiu jak przetestowałaś tę czapkę na tym huraganie Ksawery ( chyba tak się zwał ) to masz pewną gwarancję ,że nie jedno Twoja czapka wytrzyma :) Co do samej czapki to bardzo mi się podoba i wygląda na cieplutką .Pozdrawiam serdecznie i przed świątecznie :) Nawet mi się " rymło " :)
OdpowiedzUsuńNo, na Ksawerym ją testowałam :). Co prawda niezbyt długo, bo wybrałam się jedynie do pobliskiej biblioteki, ale i tak wiało wtedy porządnie. Ta czapka ma jeszcze jedną zaletę - spokojnie mieści się pod kapturem z kurtki, więc w razie trzaskających mrozów i porywistego wiatru mogę ją w ten sposób nosić :)). Serdeczności przesyłam :).
UsuńBardzo, bardzo, no normalnie taka bardzo, że sama bym ją chyba założyła, bo zasadniczo w czapkach to ja nie bardzo ;-)
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie zrób sobie podobną :)). Robi się ją banalnie prosto - same prawe oczka. Trzeba tylko pamiętać, żeby nabrać odpowiednio dużo oczek na ten "niby ściągacz", bo on wychodzi znacznie węższy niż reszta czapki.
UsuńŚwietna czapka Asiu!!! Ślicznie dobrałaś kolory :) Wzory kolorowe, wrabiane muszę zapisać jako osobiste wyzwanie na przyszły rok :):):) Dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuń