piątek, 4 kwietnia 2014

Z archiwum

Szukałam ostatnio pewnego zdjęcia i przy okazji znalazłam zdjęcia maskotek, które robiłam jakieś 7 lat temu. Żadnej z nich już nie mam, bo rozeszły się wśród ludzi. Z wyjątkiem Hipcia, który służył mi wiernie (jako brelok do kluczyka) i był już tak wyeksploatowany, że musiał przejść na zasłużoną emeryturę ;). Postanowiłam więc wrzucić te zdjęcia na bloga w celu dokumentacyjnym :).










Wszystkie te "dzieła" zrobione były na szydełku z kordonka (w większości ze Snehurki). Ciekawe czy kiedyś znowu najdzie mnie wena na szydełkowanie takich maleństw? Kolorowych kordonków mam jeszcze całe pudło :)).
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę udanego weekendu :).

21 komentarzy:

  1. Toż to "mróweczki"! Kaktusiki w naparstku! :) Wszystko mi się podoba, ale najbardziej biedronka :))) Sama to wymyślałaś czy miałaś opis? Niesamowite, takie miniaturki jak cukiereczki. Koniecznie zrób więcej.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wszystkiego miałam opisy, znalezione gdzieś w bezkresach internetu. Powinnam nadal mieć je gdzieś w wersji papierowej, bo linków do stron niestety nie zachowałam. Zresztą pewnie część z tych stron już nie istnieje. Jedynie do biedronki i żółwików powinnam mieć linka zachowanego na służbowym komputerze - jak znajdę to wkleję :).

      Usuń
  2. O, też mam za sobą takie "dziełka" - i z kordonka i z włóczki :)

    Pawia nie robiłam.. I żaby... I kaktusów... Fajne są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten paw, to nie paw tylko indyk - tak wynikało z opisu ;)). Chociaż każdy kto go widział, twierdził, że to paw :)). Najwięcej w sumie zrobiłam różnego rodzaju myszek, ale ich zdjęcia już kiedyś na blogu pokazywałam, więc nie powielałam ich tutaj.

      Usuń
  3. Cudne znalezisko!!!!
    Moje ulubione są żółwiki i hipcio!!! Po prostu rewelacja!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))). Hipcia sama "zamęczyłam", jaki jest los pozostałych nie wiem. Mam tylko nadzieję, że było im (a może nadal jest) dobrze u nowych właścicieli :)).

      Usuń
  4. sa cu-do-wne !!!! powinnas dalej je robic :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))). Kto wie? Skoro jakoś radzę sobie z moim kiepskim wzrokiem z dłubaniem koralików, to z takimi maskotkami też powinnam sobie jeszcze poradzić. A przydałoby się zutylizować w końcu, zalegające w pudle kordonki :)).

      Usuń
  5. Ale słodziaki, w szczególności te żółwiki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Milusie te maskotki. Bardzo mi się podobają.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne! Rozczuliły mnie te kaktusy w naprastkach :-) Ale hipcio jest chyba najbardziejszy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten hipcio wielu osobom się podobał :). Może powinnam zrobić sobie nowego, o ile uda mi się znaleźć opis?

      Usuń
  8. jejku, jakie słodkie. Przecudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Było trochę dłubania przy tych maleństwach, ale całkiem przyjemnie się je robiło :)).

      Usuń
  9. Cudowne maleństwa :-) jakie słodkie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam Cię za cierpliwość! Ja bym nie dała rady z kordonka, szydełkiem... Są śliczne! :) Super, że je wrzuciłaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do takich maleństw potrzeba zdecydowanie mniej cierpliwości, niż do swetra na drutach ;)). Poza tym ja wolę szydełkować z kordonka niż z grubszej włóczki :). "Grubasy" zostawiam sobie na druty :).

      Usuń
  11. Biedroneczka jest super, jak znajdziesz jej opis, a będzie ci się chciało to z przyjemnością sobie taką frasię wydziergam :)))))

    OdpowiedzUsuń