poniedziałek, 17 stycznia 2011

Kurki

Ależ mnie dziś spotkała przemiła niespodzianka! Ledwie zdążyłam zjeść obiad, a tu dzwonek do drzwi. I to nie taki normalny, ale natarczywy, jak na alarm prawie. Poszłam otworzyć, a za progiem listonosz (a raczej pani listonoszka) z przesyłką dla mnie :). A w środku były przecudnej urody kurki od Kankanki. Póki jeszcze było trochę dziennego światła zrobiłam im zdjęcie:


No czyż nie są cudne? Aniu sprawiłaś mi nimi ogromną radość. Cieszę się z nich jak dziecko :). Dzisiaj jeszcze stoją na stoliku obok mojego łóżka i tam pewnie będą spały, ale już jutro znajdą swoje miejsce w kuchni :). Z pewnością będę ich używała bo .... one same pchają się w ręce :). I ilekroć na nie spojrzę pomyślę ciepło o Tobie :). Bardzo, bardzo dziękuję :)).

12 komentarzy:

  1. Zielone kokoszki przesyłają żółtym kurczakom pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tam w środku z ociepliną są moje myśli o Tobie i każdej pozostałej obdarowanej upchane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne-aż żal ich używać.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Tkaitko - żółte kurki również serdecznie pozdrawiają zielone kokoszki :)))

    Kankanko - to się czuje :). Ile razy na nie spojrzę to dziób mi się śmieje od ucha do ucha i mam ochotę je przytulić :))

    Milu, theyooka - no cudne są, to fakt :)). Cieszę się, że Wam też się podobają :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeejjjj!! Jakie śliczne!! Masz przepiękną ozdobę kuchni! I do tego użyteczną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od razu się gęba sama śmieje! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyszłam se z Tobą pogdakać:)
    Przyjdzie czas, że i ja moim zdjęcie zrobię i na blodzia wrzucę, a co.
    Kurza matka nam się ulęgła, Kankanka jedna:)
    Moje stoją na stoliku obok łóżka.
    Se miziam i Wrocek wspominam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję w imieniu moich kurek :)))
    Mają niezwykły dar poprawiania nastroju :). Cieszę się nimi jak dziecko :)).

    OdpowiedzUsuń