... nr 1 gotowa! Do jej uszycia wykorzystałam kolorową, mięsistą bawełnę, która w swoim poprzednim wcieleniu była zasłonką, którą udało mi się kupić kilka lat temu w ciucholandzie za całe 1,- zł. Ponieważ dawno już nie szyłam dla siebie spódnic, nie byłam pewna jak wykroje z Burdy będą mi pasowały. Dlatego postanowiłam na początek wykorzystywać do szycia mniej "cenne" materiały. Mam zamiar przetestować w ten sposób kilka wykrojów, które wpadły mi w oko.
Spódniczka nr 1 prezentuje się tak:
Spódnica uszyta jest z 6 klinów (z tyłu wygląda tak jak z przodu), a zapięcie ma z boku.
Model ten pochodzi z Burdy - wydanie specjalne dla niskich kobiet, wiosna/lato'94 (jeszcze w języku niemieckim). Jak widać dosyć wiekowa ta Burda, ale model na tyle uniwersalny, że wcale się nie zestarzał :). Myślę, że ta spódniczka latem często będzie w użyciu :)).
Kolejna spódnica już skrojona, a wykroje na kolejne dwie przygotowane, więc maszyna będzie miała w najbliższym czasie sporo pracy ;)).
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego majowego weekendu!
Spódniczka nr 1 prezentuje się tak:
Spódnica uszyta jest z 6 klinów (z tyłu wygląda tak jak z przodu), a zapięcie ma z boku.
Model ten pochodzi z Burdy - wydanie specjalne dla niskich kobiet, wiosna/lato'94 (jeszcze w języku niemieckim). Jak widać dosyć wiekowa ta Burda, ale model na tyle uniwersalny, że wcale się nie zestarzał :). Myślę, że ta spódniczka latem często będzie w użyciu :)).
Kolejna spódnica już skrojona, a wykroje na kolejne dwie przygotowane, więc maszyna będzie miała w najbliższym czasie sporo pracy ;)).
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego majowego weekendu!
Wygląda świetnie :))
OdpowiedzUsuńSliczna! Mój ulubiony krój :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Atuś :)). Ja do tej pory najchętniej chodziłam w prostych, klasycznych spódnicach. Ta w sumie fason ma bardzo podobny, ale przez te kliny jednak jest trochę inna.
Usuńbardzo ladna, fajny ten malutki rozporeczke z przodu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Ona ma 4 takie rozporeczki, po dwa z przodu i z tyłu :).
UsuńAle masz talię osy w tej cud spódnicy....I krój jest doskonały
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :)). Dobrze, że oponki na brzuchu na zdjęciach nie widać ;)).
UsuńZawsze zazdrościłam kobietom ,które potrafią szyć . To jest umiejętność ,która czyni z Ciebie projektantkę ,krawcową i modelkę .
OdpowiedzUsuńFrasiu gratuluję i jeżeli tylko możesz szyj dziewczyno i chwal się ,bo to niezły potencjał :) Pozdrawiam serdecznie i wiosennie z całkiem nie tak daleka :)
A próbowałaś kiedyś sama coś uszyć? Może by Ci się spodobało? To w sumie nie jest takie trudne, tylko trzeba to polubić. Ja szyję bardziej z konieczności niż zamiłowania, ale własnoręcznie uszyty ciuch wynagradza cały "trud" włożony w jego uszycie :)).
UsuńPozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień :).
Szyję tylko firanki ,zasłonki i jakieś tam dekoracyjne detale do domu. Nie próbowałam jeszcze uszyć żadnego ciuszku i podejrzewam ,że nie znalazł by się chętny do chodzenia , łącznie ze mną :)))
UsuńŚwietna spódniczka - w sumie mnie to nie dziwi,bo podoba mi się wszystko, co uda Ci się zrobić. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Wygląda na to, że mamy trochę podobny gust ;)).
Usuń...nie wiem w jakiej kolejce stalam jak rozdawali talent do szycia ;)))
OdpowiedzUsuń...niby szyje, ale nie lubie... i sie mecze ;)
...podziwiam Twoje prace :)...spodnica jest super :)
Tinki, ależ ja mam tak samo! Szczerze mówiąc wcale nie lubię szyć - zdecydowanie bardziej lubię dziergać, prząść itp. Ale z moją figurą, a raczej wzrostem, trudno dostać gotowy ciuch, który leżałby na mnie tak jak trzeba. Pozostaje więc szycie :).
UsuńŚwietna spódnica i tkanina całkiem szlachetnie się prezentuje,takie modele to w ogóle się nie starzeją:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Na szczęście klasyka jest zawsze modna, a ja najbardziej lubię właśnie takie klasyczne fasony. A ta bawełna jest naprawdę dobrej jakości i bardzo miła w dotyku - powinna się świetnie nosić :)).
UsuńŚwietna jest ta spódniczka i napewno latem będzie bardzo przydatna :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńDziękuję :)). Zamierzam w niej często chodzić - oby tylko lato dopisało :)).
UsuńŁał..chciałabym tak wyglądać w spódnicy :P Ja tylko raz szyłam sobie suknię. Twoja spódniczka jest piękna i świetnie leży. Pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :))). To fakt, że moja figura bardziej pasuje do spódnic niż spodni, chociaż zdecydowanie częściej chodzę właśnie w spodniach. Chyba najwyższy czas to zmienić :)).
UsuńPiękna i niczego jej nie ujmuje pochodzenie materiału... :) Świetnie w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńZ powodu posiadania mamy krawcowej (która i tak nie ma czasu szyć dla córek) i wychowania się w zakładzie krawiecki przy maszynie nie opanowałam umiejętności szycia (nie mylić z umiejętnością obsługi maszyny, bo to potrafię).. I czasem żałuję, bo jednak na moje gabaryty trudno dostać coś ładnego i korzystnego cenowo...
Dzięki Tobi :)). Skoro potrafisz obsługiwać maszynę to i szyć potrafisz - tyle tylko, że za tym nie przepadasz ;). Ja zresztą też nie :)). Z gotowymi ciuchami mam podobnie :(. Nie pojmuję dlaczego im człowiek szerszy, tym musi być wyższy, żeby mu gotowe ciuchy pasowały? W rozmiar 34 za skarby świata się nie wcisnę ;(. A w kiecce, w której biust wypada w okolicach talii, a talia na wysokości bioder nie wygląda się korzystnie ;))).
UsuńHej :-) Śliczna spódniczka wyszła z tej zasłonki ha ha ha :-) Bomba!♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :)).
UsuńFantastyczna - super wygląda do gładkiej bluzki !
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńSuper - dla mnie nr.1:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Dziękuję bardzo :))
UsuńHa świetna :) ależ Ty masz figurę kobieto :) marzy mi się własnoręczne szycie ubrań dla siebie, bo z racji wzrostu ciężko mi jest kupić dobrze leżące rzeczy, a moja mamie coraz ciężej się zebrać :)
OdpowiedzUsuńHmmm, figurę to ja mam ostatnio taką bardziej puszystą i letnie rzeczy z zeszłego roku są mi za ciasne :(. Dlatego głównie wzięłam się za szycie. Co do kupowania gotowych ubrań to doskonale Cię rozumiem. Wszystkie spodnie mają za długie nogawki, płaszcze, bluzki itp za długie rękawy, talia i biust nie w tym miejscu gdzie powinny być :(. Jedynie t-shirty z krótkim rękawem pasują mi bez poprawek ;)).
UsuńSkoro marzy Ci się własnoręczne szycie to wyciągaj maszynę i szyj! Będę Ci kibicować :)).
Miodzio!
OdpowiedzUsuńPowodzenia przy dalszym szyciu.
Też stosuję ten patent - najpierw z mniej cennego materiału.
Sprawdza się.
Ela
Dziękuję pięknie :)). Kolejne dwie spódnice już uszyte, czekają tylko na wykończenie. Szkoda tylko, że chęć do szycia mi mocno zmalała :(. Chyba powinnam sobie zrobić małą przerwę ;).
UsuńJak pięknie spasowałaś te kliny, gdyby nie rozpierdaski na dole, nie zwróciłabym uwagi na to, że materiał cięty.
OdpowiedzUsuńNaprawdę w 1994 roku nie było jeszcze naszych "Małych kobietek"? Wydawało mi się, że i "małe" (jako półrocznik) i "Duże jest piękne!" (jako kwartalnik) już robiłyśmy. Pamięć jest zawodna...
Prawdę mówiąc nawet nie próbowałam dopasowywać tych klinów - szyłam całkiem na żywioł, ale cieszę się, że dobrze wyszło :).
Usuń"Małe kobietki" po polsku ukazywały się dopiero od 1995 roku. Jeszcze numer jesień/zima 94/95 mam w języku niemieckim. Szkoda że ostatnio w ogóle przestały się ukazywać :(.
Ostatnio bez sieci byłam, wcześniej po blogach nie latałam, a tu tyle cudów! Już hurtowo napiszę ;) Czapeczki bombowe, takie delikatne i w ogóle, a kolory cudne! Bransoletka śliczna, poduchy fajne, spódnica rewelacyjna! Krój, kolorystyka, wzory - piękne :) Mam nadzieję, że niebawem wszystko będę mogła podziwiać na żywo! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :). Też mam nadzieję, że wreszcie uda nam się spotkać :)).
UsuńBardzo "twarzowy" krój - wyglądasz świetnie, mimo, że bez głowy ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)))). Cała w obiektywie się nie zmieściłam ;))
UsuńAle piękna Asiu! Super kolorki i świetnie leży! Takie klasyki strasznie mi się podobają :) Jak ja bym chciała umieć uszyć sobie coś takiego! Idealny krój :) Mogłabym wybrać sobie sama materiał... Jejku, naprawdę mam ochotę odpalić tę starą maszynę! Może jak już się z nią zaprzyjaźnię i będę gotowa na trudniejsze rzeczy, to mogłabym się do Ciebie zgłosić po porady?
OdpowiedzUsuńI ten model doskonale leży! Asiu, rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuń