środa, 1 maja 2013

Spódniczka ...

... nr 1 gotowa! Do jej uszycia wykorzystałam kolorową, mięsistą bawełnę, która w swoim poprzednim wcieleniu była zasłonką, którą udało mi się kupić kilka lat temu w ciucholandzie za całe 1,- zł. Ponieważ dawno już nie szyłam dla siebie spódnic, nie byłam pewna jak wykroje z Burdy będą mi pasowały. Dlatego postanowiłam na początek wykorzystywać do szycia mniej "cenne" materiały. Mam zamiar przetestować w ten sposób kilka wykrojów, które wpadły mi w oko.
Spódniczka nr 1 prezentuje się tak:



Spódnica uszyta jest z 6 klinów (z tyłu wygląda tak jak z przodu), a zapięcie ma z boku.
Model ten pochodzi z Burdy - wydanie specjalne dla niskich kobiet, wiosna/lato'94 (jeszcze w języku niemieckim). Jak widać dosyć wiekowa ta Burda, ale model na tyle uniwersalny, że wcale się nie zestarzał :). Myślę, że ta spódniczka latem często będzie w użyciu :)).
Kolejna spódnica już skrojona, a wykroje na kolejne dwie przygotowane, więc maszyna będzie miała w najbliższym czasie sporo pracy ;)).
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego majowego weekendu! 

40 komentarzy:

  1. Sliczna! Mój ulubiony krój :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Atuś :)). Ja do tej pory najchętniej chodziłam w prostych, klasycznych spódnicach. Ta w sumie fason ma bardzo podobny, ale przez te kliny jednak jest trochę inna.

      Usuń
  2. bardzo ladna, fajny ten malutki rozporeczke z przodu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)). Ona ma 4 takie rozporeczki, po dwa z przodu i z tyłu :).

      Usuń
  3. Ale masz talię osy w tej cud spódnicy....I krój jest doskonały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu :)). Dobrze, że oponki na brzuchu na zdjęciach nie widać ;)).

      Usuń
  4. Zawsze zazdrościłam kobietom ,które potrafią szyć . To jest umiejętność ,która czyni z Ciebie projektantkę ,krawcową i modelkę .
    Frasiu gratuluję i jeżeli tylko możesz szyj dziewczyno i chwal się ,bo to niezły potencjał :) Pozdrawiam serdecznie i wiosennie z całkiem nie tak daleka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś kiedyś sama coś uszyć? Może by Ci się spodobało? To w sumie nie jest takie trudne, tylko trzeba to polubić. Ja szyję bardziej z konieczności niż zamiłowania, ale własnoręcznie uszyty ciuch wynagradza cały "trud" włożony w jego uszycie :)).
      Pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień :).

      Usuń
    2. Szyję tylko firanki ,zasłonki i jakieś tam dekoracyjne detale do domu. Nie próbowałam jeszcze uszyć żadnego ciuszku i podejrzewam ,że nie znalazł by się chętny do chodzenia , łącznie ze mną :)))

      Usuń
  5. Świetna spódniczka - w sumie mnie to nie dziwi,bo podoba mi się wszystko, co uda Ci się zrobić. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)). Wygląda na to, że mamy trochę podobny gust ;)).

      Usuń
  6. ...nie wiem w jakiej kolejce stalam jak rozdawali talent do szycia ;)))
    ...niby szyje, ale nie lubie... i sie mecze ;)

    ...podziwiam Twoje prace :)...spodnica jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tinki, ależ ja mam tak samo! Szczerze mówiąc wcale nie lubię szyć - zdecydowanie bardziej lubię dziergać, prząść itp. Ale z moją figurą, a raczej wzrostem, trudno dostać gotowy ciuch, który leżałby na mnie tak jak trzeba. Pozostaje więc szycie :).

      Usuń
  7. Świetna spódnica i tkanina całkiem szlachetnie się prezentuje,takie modele to w ogóle się nie starzeją:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)). Na szczęście klasyka jest zawsze modna, a ja najbardziej lubię właśnie takie klasyczne fasony. A ta bawełna jest naprawdę dobrej jakości i bardzo miła w dotyku - powinna się świetnie nosić :)).

      Usuń
  8. Świetna jest ta spódniczka i napewno latem będzie bardzo przydatna :)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)). Zamierzam w niej często chodzić - oby tylko lato dopisało :)).

      Usuń
  9. Łał..chciałabym tak wyglądać w spódnicy :P Ja tylko raz szyłam sobie suknię. Twoja spódniczka jest piękna i świetnie leży. Pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))). To fakt, że moja figura bardziej pasuje do spódnic niż spodni, chociaż zdecydowanie częściej chodzę właśnie w spodniach. Chyba najwyższy czas to zmienić :)).

      Usuń
  10. Piękna i niczego jej nie ujmuje pochodzenie materiału... :) Świetnie w niej wyglądasz!

    Z powodu posiadania mamy krawcowej (która i tak nie ma czasu szyć dla córek) i wychowania się w zakładzie krawiecki przy maszynie nie opanowałam umiejętności szycia (nie mylić z umiejętnością obsługi maszyny, bo to potrafię).. I czasem żałuję, bo jednak na moje gabaryty trudno dostać coś ładnego i korzystnego cenowo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobi :)). Skoro potrafisz obsługiwać maszynę to i szyć potrafisz - tyle tylko, że za tym nie przepadasz ;). Ja zresztą też nie :)). Z gotowymi ciuchami mam podobnie :(. Nie pojmuję dlaczego im człowiek szerszy, tym musi być wyższy, żeby mu gotowe ciuchy pasowały? W rozmiar 34 za skarby świata się nie wcisnę ;(. A w kiecce, w której biust wypada w okolicach talii, a talia na wysokości bioder nie wygląda się korzystnie ;))).

      Usuń
  11. Hej :-) Śliczna spódniczka wyszła z tej zasłonki ha ha ha :-) Bomba!♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczna - super wygląda do gładkiej bluzki !

    OdpowiedzUsuń
  13. Super - dla mnie nr.1:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha świetna :) ależ Ty masz figurę kobieto :) marzy mi się własnoręczne szycie ubrań dla siebie, bo z racji wzrostu ciężko mi jest kupić dobrze leżące rzeczy, a moja mamie coraz ciężej się zebrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, figurę to ja mam ostatnio taką bardziej puszystą i letnie rzeczy z zeszłego roku są mi za ciasne :(. Dlatego głównie wzięłam się za szycie. Co do kupowania gotowych ubrań to doskonale Cię rozumiem. Wszystkie spodnie mają za długie nogawki, płaszcze, bluzki itp za długie rękawy, talia i biust nie w tym miejscu gdzie powinny być :(. Jedynie t-shirty z krótkim rękawem pasują mi bez poprawek ;)).
      Skoro marzy Ci się własnoręczne szycie to wyciągaj maszynę i szyj! Będę Ci kibicować :)).

      Usuń
  15. Miodzio!
    Powodzenia przy dalszym szyciu.
    Też stosuję ten patent - najpierw z mniej cennego materiału.
    Sprawdza się.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :)). Kolejne dwie spódnice już uszyte, czekają tylko na wykończenie. Szkoda tylko, że chęć do szycia mi mocno zmalała :(. Chyba powinnam sobie zrobić małą przerwę ;).

      Usuń
  16. Jak pięknie spasowałaś te kliny, gdyby nie rozpierdaski na dole, nie zwróciłabym uwagi na to, że materiał cięty.
    Naprawdę w 1994 roku nie było jeszcze naszych "Małych kobietek"? Wydawało mi się, że i "małe" (jako półrocznik) i "Duże jest piękne!" (jako kwartalnik) już robiłyśmy. Pamięć jest zawodna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nawet nie próbowałam dopasowywać tych klinów - szyłam całkiem na żywioł, ale cieszę się, że dobrze wyszło :).
      "Małe kobietki" po polsku ukazywały się dopiero od 1995 roku. Jeszcze numer jesień/zima 94/95 mam w języku niemieckim. Szkoda że ostatnio w ogóle przestały się ukazywać :(.

      Usuń
  17. Ostatnio bez sieci byłam, wcześniej po blogach nie latałam, a tu tyle cudów! Już hurtowo napiszę ;) Czapeczki bombowe, takie delikatne i w ogóle, a kolory cudne! Bransoletka śliczna, poduchy fajne, spódnica rewelacyjna! Krój, kolorystyka, wzory - piękne :) Mam nadzieję, że niebawem wszystko będę mogła podziwiać na żywo! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu :). Też mam nadzieję, że wreszcie uda nam się spotkać :)).

      Usuń
  18. Bardzo "twarzowy" krój - wyglądasz świetnie, mimo, że bez głowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)))). Cała w obiektywie się nie zmieściłam ;))

      Usuń
  19. Ale piękna Asiu! Super kolorki i świetnie leży! Takie klasyki strasznie mi się podobają :) Jak ja bym chciała umieć uszyć sobie coś takiego! Idealny krój :) Mogłabym wybrać sobie sama materiał... Jejku, naprawdę mam ochotę odpalić tę starą maszynę! Może jak już się z nią zaprzyjaźnię i będę gotowa na trudniejsze rzeczy, to mogłabym się do Ciebie zgłosić po porady?

    OdpowiedzUsuń
  20. I ten model doskonale leży! Asiu, rewelacja!!!!

    OdpowiedzUsuń