Mimo panujących upałów udało mi się skończyć wełniany sweter, którego zajawkę pokazywałam w poprzednim poście. Wyprany i wysuszony czekał cierpliwie na sesję zdjęciową, a ja czekałam na nieco niższą temperaturę. Dzisiaj wreszcie zrobiło się trochę chłodniej za sprawą burzy i ulewnego deszczu. Niestety zrobiło się też ciemniej :(. Jednak jakieś zdjęcia udało się zrobić :).
Oto sweterek w całej okazałości:
- z przodu
- i z tyłu:
Na tym ostatnim zdjęciu kolory są najbliższe rzeczywistości.
Sweter powstał z wełny, którą pokazywałam tu, a wykończenia z czarnego finnish'a, o którym pisałam tu.
Wzór to raglan dziergany od góry, całkowicie bezszwowo. Rękawy po praniu zrobiły się nieco długie, ale o dziwo wcale mi to nie przeszkadza, a nawet podoba mi się :). Druty: 3,5 mm. Cały sweter po praniu waży 339g.
Teraz już spokojnie mogę się zabrać za dzierganie skarpetek :).
Wczoraj wyciągnęłam też maszynę do szycia i uszyłam sobie dwie proste, luźne bluzki, takie do noszenia po domu w czasie upałów. Ale o tym następnym razem :).
Pozdrawiam Was serdecznie!
Oto sweterek w całej okazałości:
- z przodu
- i z tyłu:
Na tym ostatnim zdjęciu kolory są najbliższe rzeczywistości.
Sweter powstał z wełny, którą pokazywałam tu, a wykończenia z czarnego finnish'a, o którym pisałam tu.
Wzór to raglan dziergany od góry, całkowicie bezszwowo. Rękawy po praniu zrobiły się nieco długie, ale o dziwo wcale mi to nie przeszkadza, a nawet podoba mi się :). Druty: 3,5 mm. Cały sweter po praniu waży 339g.
Teraz już spokojnie mogę się zabrać za dzierganie skarpetek :).
Wczoraj wyciągnęłam też maszynę do szycia i uszyłam sobie dwie proste, luźne bluzki, takie do noszenia po domu w czasie upałów. Ale o tym następnym razem :).
Pozdrawiam Was serdecznie!
Mamma mija . Cudowny .
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńSweter jest obłędny! Co za kolor!!! Po prostu wspaniały! Ja uwielbiam długie rękawy, nigdy mi to nie przeszkadza :) Ale te bluzki pokaż koniecznie! Wspaniale jest umieć szyć, czytaj pozytywnie Ci zazdroszczę, podglądam i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)). Ja mam sporo swetrów z rękawami 3/4, ale myślę, że jeden z takimi ekstra długimi rękawami też się przyda :). Bluzki pokażę wkrótce, ale nie wiem czy się nie rozczarujesz. To takie zupełne prościzny, z tradycyjną bluzką koszulową nie mają nic wspólnego. Coś w stylu minimum szycia, maksimum luzu i wygody :).
UsuńCudne kolory, wzór świetny - ach, zazdraszczam Ci umiejętności dziergania takich cudeniek :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :). Takie "cudeńka" to Ty też potrafisz dziergać! To fason najprostszy z możliwych, a cały efekt w tym swetrze robi wełna :).
UsuńSuper! Wyjątkowy, wspaniały. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :).
UsuńPodziwiam ze dzierganie wełny w czasie upałów a widać że warto było bo sweter jest cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anita
Dziękuję :). Też się podziwiam ;), bo mimo iż sweter nie jest zbyt gruby, to jednak grzeje całkiem nieźle. Szczególnie w upały :))).
UsuńWspaniały sweterek :-) Kolory doskonałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Leży bosko! Fason optymalny, z gatunku: wrzucasz i lecisz.
OdpowiedzUsuńMasz rację, że te przydługie rękawy tylko dodają mu klasy.
Uściski :-)
Dzięki :)). Takie fasony to ja kocham miłością niezmienną i już myślę o kolejnym, podobnym swetrze, w którym wykorzystam moją wełnę i fabryczną (bo mojej na cały nie starczy). Do takich długich rękawów chyba się przyzwyczaję. Jak mi zaczną przeszkadzać, zawsze mogę je "skrócić" podwijając mankiety :).
UsuńUściski :).
Ależ z Ciebie pracuś. Zaglądam a tu już trzy wpisy, które przegapiłam.
OdpowiedzUsuńSweterek super.Sądząc po pogodzie dzisiejszej u mnie, to może już wkrótce się przydać.Zwłaszcza rankami i wieczorami. Jest bardzo ładny.Super.
Serdeczności posyłam.
Jutko - urlop miałam, więc trzeba było wolny czas wykorzystać :). Niestety już mi się skończył ;(. Pogoda ostatnio zrobiła się taka, że sweter może mi się już w poniedziałek rano przydać. Ale nie narzekam :).
UsuńSerdeczności :).
Fajny sweter, z charakterem. Czasem kolor robi za wymyślny fason czy wzór. Ja uwielbiam kolor, a drobiazgów w stylu tu patka, tam kieszonka długo nie widzę.
OdpowiedzUsuń