czwartek, 10 lutego 2011

Gotowe!

Skończyłam mój sweterek z cudnej włóczki Saphire, kupionej tu.
Na szczęście pogoda dzisiaj dopisała, więc zaraz po powrocie do domu wyciągnęłam moje dziecię na balkon i zażądałam zrobienia zdjęć.
Starałam się wybrać te zdjęcia, na których kolor jest najbardziej zbliżony do oryginału, ale to naprawdę niełatwa sprawa.
A oto mój "szafirek":
- wersja zapięta


- wersja rozpięta

- widok z tyłu


- a to zdjęcie chyba najlepiej oddaje właściwy kolor włóczki

Włóczka jest bardzo przyjemna w dotyku, mnie osobiście nie gryzie i chyba dobrze grzeje (na balkonie nie zmarzłam ;)). Dziergało się bardzo przyjemnie i szybko (druty 5 mm). Z całych czterech motków została mi mała kuleczka :).
Jak się będzie sprawował w eksploatacji jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że dobrze, bo już czuję, że będzie to jeden z moich ulubionych sweterków :).
Mam nadzieję, że najbardziej niecierpliwi są już usatysfakcjonowani? ;)))
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :).

21 komentarzy:

  1. Świetny sweterek i bardzo przyjemny kolor,się mi podoba.Muszę go pomacać,więc go przygotuj:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze go do szafy nawet nie schowałam ;)))
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny sweterek z cudownej wełenki ! Zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. no pięknie! hehe, tak, jesteśmy usatysfakcjonowani... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I proszę ! doczekałam się cudeńka, co mogę podziwiać włóczkę, kiedy nie potrafię szydełkować, ani "drutować" ?
    No, sweterek super, piękny, podoba mi się , teraz włóczka ma wygląd :))

    OdpowiedzUsuń
  6. elak, Poohatka, theyooka - bardzo Wam dziękuję za tak miłe słowa i cieszę się, że sweterek się podoba :)
    theyooka - może nie potrafisz "drutować" ani szydełkować, ale za to jakie cuda potrafisz uszyć!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny, ale jak Ty go szybko wydziubałaś! :)) :o

    OdpowiedzUsuń
  8. No jam ci usatysfakcjonowana wielce, skoro się Tobie podoba i skoro wełna spełniła oczekiwania:)
    A niecierpliwa byłam, oj byłam i cztery litery trułam:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Frasia - a w ogóle to ja Ci muszę prawdę prosto w oczy.
    Bo ty normalnie nie wiesz!
    To, co masz na sobie to nie jest sweter z WŁÓCZKI.
    To jest sweter z WEŁNY.
    (to podobno wielka różnica jest, do mię się też kiedyś przyczepiono, to podpowiadam!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to się cieszę, żeście usatysfakcjonowane :))).

    Doro - no nie wiedziałam! Wstyd mi okropnie i teraz już będę pamiętać i mówić wszem i wobec, że mam sweter z WEŁNY!!! Dzięki za uświadomienie ;)) (a czy to może jest tak, jak z tą różnicą między statkiem i okrętem?) :))

    Lauro - NAPRAWDĘ jestem zadowolona. Wełna (!) jest śliczna i mam nadzieję, że nosić się będzie tak samo przyjemnie jak się z niej dziergało :). Ten model swetra już kiedyś robiłam z Polo (która ma podobny metraż), więc liczyłam na to, że ta ilość wełny powinna wystarczyć :).

    OdpowiedzUsuń
  11. jaki fajny sweterek z wełny :))))))))))))

    tempo mnie powaliło :)))

    superowy

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo udane dzieło! I fason i kolor i cud-miód!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny sweterek! A wełna - bossska!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam nieodparte wrażenie, że gdyby ten sweter miał przemówić, powiedziałby tylko: "Załóż mnie i nie zdejmuj". Wygląda na taki :). Nie dość, że cud-miód, to jeszcze prawie ultramaryna :).

    OdpowiedzUsuń
  15. O tak, bardzo ladny sweterek.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo Wam dziękuję za tyle miłych słów pod adresem mojego sweterka :). To tylko dowód na to jak piękna wełna może dodać urody całkiem prostemu modelowi :).
    Anat - on faktycznie jest z tych, których nie chce się zdejmować :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam serdecznie.
    Melduję swoją obecność na tym blogu.
    Od dzisiaj!1
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny sweterek!Piękny! Ładnie się melanżowe cienie układają. Klasa!

    OdpowiedzUsuń
  19. A mi się podoba melanż? cieniowanie? tej wełny . Fajnie ,że wybrałaś prosty splot, który to eksponuje.

    OdpowiedzUsuń