Ponieważ ta zabawa tak mi się spodobała, więc w celu "utrwalenia materiału" zrobiłam kolejne :). Z czarnych powstał komplet - kolczyki i wisiorek:
Zrobiłam jeszcze zielone i niebieskie, które wylądowały w pudełku oczekując na lepsze czasy (czyli moja wenę twórczą) ;). Wena przyszła wczoraj wieczorem i powstały .... kolejne kolczyki.
Aby się upewnić, czy jeszcze pamiętam jak się te kulki wyplata zrobiłam kolejne dwie - tym razem grafitowe. Też zrobiłam z nich kolczyki, ale ponieważ mają być prezentem, pokażę je dopiero wtedy, gdy przyszła właścicielka je dostanie (bo nie jestem pewna czy nie zagląda tu czasami ;)).
Chusta z alpaki z jedwabiem nadal się dzierga - jakoś tak mało ostatnio czasu mam i powoli mi to idzie :(. Mam jednak nadzieję, że do świąt zdążę :).
Miłej niedzieli Wam życzę :)
Świetnie wyszły! Nie ma to jak dobry nauczyciel i pojętny uczeń... :)
OdpowiedzUsuńPomysłami zaginasz! bardzo ładnie Ci się porobiło!
OdpowiedzUsuńŚliczne są,sama bym tak chciała...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńczarne skojarzyły mi się z jeżynami :) fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Szkoda, że ja tak nie umiem...
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za tak miłe słowa :). Mam nadzieję, że te, które zrobiłam na prezent też się spodobają :).
OdpowiedzUsuńDla chcących się nauczyć - tu jest instrukcja:
http://www.beadjewelrymaking.com/Arts_and_Craft_Idea/jewelry_project.html
Nie wiem na ile będzie pomocna ta instrukcja, bo nie próbowałam według niej robić - miałam świetną nauczycielkę :). Samo wyplatanie kulek jest bardzo proste (jak się wie jak ;)), chociaż na tych rysunkach wygląda to nieco skomplikowanie :). Powodzenia :).
Brawo! Zdolna bestyja z Ciebie, więc nie mogło być inaczej - materiał opanowany na szóstkę :)
OdpowiedzUsuńTobatko - dziękuję :*. To byłaby pierwsza szóstka w moim życiu (za moich szkolnych czasów skala ocen kończyła się na piątce) ;))).
OdpowiedzUsuń